forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Różności => Wątek zaczęty przez: storm w Listopada 11, 2010, 03:13:42 am
-
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,8643750,Gadzet_dnia___Bestia___wspomagany_elektrycznie_rower.html
W maju pisaliśmy o projekcie elektrycznego roweru EVO-001, z systemem wspomagania użytkownika - Pedelec. Pół roku później znamy szczegóły dotyczące finalnej wersji pojazdu.
Rower nazywa się Beast - czyli bestia - a jego prędkość maksymalna to aż 77 km/h. Po tę wartość zbliżoną do wyniku zawodowych kolarzy może teraz siegnąć niemal każdy. Bestia wyposażona została w system Pedelec, który w momencie wyjątkowego obciążenia, zdefiniowanego jako "sprawiające problem" zaczyna wspomagać rowerzystę, wykorzystując w tym celu energię elektryczną zgromadzoną w akumulatorze. Silnik przyłącza się do pedałowania z siłą, będącą odpowiednim (regulowanym) mnożnikiem wkładu użytkownika. Nie ma więc możliwości lenienia się i przejechania paru kilometrów wyłącznie przy pomocy samj mocy silnika.
Niezwykła prędkość i system wspomagania to nie jedyna zaleta roweru. Jak stwierdził przedstawiciel firmy:
Ten hybrydowy rower to nie tylko wyjątkowe osiągi, ale także wspaniały wygląd.
Ciężko nie zauważyć agresywnego futurystycznego wzornictwa. Sama aluminiowa rama składa się z ponad 50 elementów, które można dodatkowo dostosować do wymogów klienta. Kompletna konstrukcja zaś waży - bagatela - 33 kilogramy.
Producent Bestii, firma M55, szczyci się czerpaniem szerokim gestem z technologii znanych z Formuły 1. Dzięki temu rower jest nie tylko propozycją na gładkie szosy, ale i w teren. M55 obiecuje, że przy pomocy jednokrotnie naładowanej baterii (20mAh) użytkownik będzie mógł pokonać ponad 100 kilometrów.
Przerażające? Już teraz w opracowaniu znajduje się kolejny rower M55 - Deamon.
Co prawda to samo w wersji poziomej by pewnie dociągnęło do setki, no ale... ;)
-
Faktycznie "drobne" błedy merytoryczne, ale who cares (rozbawiło mnie 20mAh)?
A podobnego poziomego "potwora" zbudował Chris aka Lowracer.
-
Kogoś ostro pogięło z tym systemem zawieszenia. Albo projektowanie się rozpoczęło jakieś 15 lat temu i ignorowali ewolucję w zawieszeniach rowerowych, która nastąpiła w tak zwanym międzyczasie. Rower jest ewidentnie przeznaczony do enduro (albo AM), i wspomaganie elektryczne może być fajne na podjazdach, ale trochę nie wyobrażam sobie czerpania przyjemności ze zjazdu na rowerze, który jest na tyle ciężki, że ledwo odrywa się od ziemi...
-
Pewien Amerykanin na endlessphere (GCinDC) określa swoje rajderowanie po mieście 3 kilowatowym potworem jako poziomy downhill:) I coś w tym jest:).
-
Hmm poziomy downhill... raczej brzmi jak motocross.