forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: Neverhood w Października 12, 2010, 08:32:34 am
-
W ramach dywagacji.
Wpadłem na szalony pomysł zastosowanie hydraulicznego układu kierowniczego w rowerze. Zastosowanie raczej w rowerach długich np. poziomkach lwb lub towarowym jamniku long john, gdzie tradycyjnie występuje długi powykręcany popychacz w układzie kierowniczym. Wstępny pomysł to zastosowanie 2 małych siłowników (przy kierownicy i widelcu/widełkach) i połączenie je ze sobą przewodem - proste jak budowa cepa. Na wstępie widzę zalety w postaci łatwiejszego zmieszczenia (ergonomia użytkowania) tych siłowników niż uwzględnianie dźwigni, długiego sztywnego popychacza. W dodatku połączenie przewód łączący siłowniki można łatwiej zmieścić w rowerze. Do wad należy sama hydraulika, nieszczelność oznacza niesprawność, bez wcześniejszych zapowiedzi (jak w przypadku pogięcia się popychacza).
Co o tym myślicie, może były już robione takie próby?
-
... nieszczelność oznacza niesprawność ...
Powiedział bym - niesprawność to delikatne określenie na potencjalne kalectwo lub śmierć w razie awarii, ale pomysł całkiem zacny :D
-
Pomysł fajny. Dobrze zrobiona hydraulika jest przecież praktycznie bezobsługowa a na pewno w tak łatwych warunkach pracy (niskie obciążenia, normalny zakres temperatur, mała ilość elementów). Uszczelnienia też powinny długo wytrzymać w tych warunkach.
Nie znam się na tym - przewody musiałyby być 2 czy może to działać w jedną stronę przez podciśnienie?
Ja od razu sugeruję zrobić takie kierownice jak widziałem w jednym rowerze na zlocie w Poznaniu rok temu. Tam ruszały się tylko uchwyty na oddzielnych zawiasach z obu stron - dobry zakres ruchu i promień skrętu, sterowanie było bardzo lekkie i intuicyjne.
http://picasaweb.google.com/Saurus8/IIOgolnopolskiZlotRowerowPoziomych#5378473984197946946
http://picasaweb.google.com/Saurus8/IIOgolnopolskiZlotRowerowPoziomych#5378475712282287250
-
Powiedział bym - niesprawność to delikatne określenie na potencjalne kalectwo lub śmierć w razie awarii, ale pomysł całkiem zacny :D
Mi się dawno temu podczas przejażdżki, w Nr5 (poprzedni mój rower SWB, ASS) urwał drążek kierowniczy - sztywny, aluminiowy, padł bez ostrzeżenia. Skończyłem w przeciwległym rowie. Dobrze, że nikt nie jechał z przeciwka ani nie wyprzedzał. Więc wcale nie ma reguły, mechaniczne drążki też bywają zawodne.
-
Mi się dawno temu podczas przejażdżki, w Nr5 (poprzedni mój rower SWB, ASS) urwał drążek kierowniczy - sztywny, aluminiowy, padł bez ostrzeżenia. Skończyłem w przeciwległym rowie. Dobrze, że nikt nie jechał z przeciwka ani nie wyprzedzał. Więc wcale nie ma reguły, mechaniczne drążki też bywają zawodne.
Czyżby więc wyższość tradycyjnej kierownicy? jak mi pękał przedni widelec to ostrzegał z 200 km wcześniej ::) a i tak rozleciał się na postoju.
Zresztą 2 widelce przednie mi poszły i to oba razlazły się na postoju, dowożąc mnie w bezpieczne miejsce.
-
Czyżby więc wyższość tradycyjnej kierownicy?
Niekoniecznie, przecież można zastosować dwa popychacze ( pchający i ciągnący). A prawdopodobieństwo że zawiodą dwa jednocześnie jest pomijalne małe.
-
tak jak jest w Crossów-kach KTM (motocykl) tam rol-gaz ma dwie linki jedna do dodawania a druga do odejmowania na wypadek jak się pierwsza zepsuje takie zabezpieczenie
-
Witam, taki prosty układzik hydrauliczny musisz też dobrze odpowietrzyć inaczej będzie "sprężynował". Rodzaj przewodów też nie jest bez znaczenia a zysku wagi raczej nie będzie. Nadawałby się tam gdzie cięzko jest poprowadzić zwykłe cięgna lub linki (jakiś mocno nietypowy kształt). Inna sprawa to pompka do pedałów, orbitrol do kierownicy i wspomaganie mamy gotowe ;D ;) Pozdro
-
tak jak jest w Crossów-kach KTM (motocykl) tam rol-gaz ma dwie linki jedna do dodawania a druga do odejmowania na wypadek jak się pierwsza zepsuje takie zabezpieczenie
Cześć!
MAGURA GUSTAV M :o
http://www.youtube.com/watch?v=iYvzdP3r2A8
;) ;) ;) ;) ;)