forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: sławek w Czerwca 10, 2010, 04:30:46 pm
-
Jeżeli doświadczony poziomkowy kolarz ma takie kłopoty z opanowaniem roweru to coś jest w tym pomyśle nie tak.
http://www.youtube.com/watch?v=g3DOiOBV4KU&feature=related
Jestem zwolennikiem prostych rozwiązań technicznych- z obserwacji każdy człowiek którego posadziliśmy na LWB i popchnęli dla zachęty po chwili jeździł samodzielnie (a po dalszych dwóch chwilach samodzielnie zatrzymywał się i ruszał)
Rower "Flevo" z tego co słyszałem nie został wymyślony dla przeciętnego użytkownika ale dla odbiorcy silnie zmotywowanego by kierować pojazd nogami- zbudował go ojciec dla syna pozbawionego rąk...
Na pewno jeżdżąc na "Flevo" można "zadać szpanu" - patrzcie umiem to co niewielu potrafi.
-
Apropo ruszania
ja miałem problem przez pierwsze 10 metrów teraz już ful wypas nawet już wyrobiłem sobie odruchy przy skręcaniu i zawracaniu (chodzi o odpowiednie ustawienie stóp na pedałach by nie zahaczać o koło)
Brat pojedzie ale troszkę kulawo, ale szybko by opanował
natomiast ojciec lat 50 nawet nie ruszy bo zaraz się podpiera nogą, może z moją pomocą by się nauczył, ale ja uważam że trzeba samemu wyczuć.
Co do flevo ja miałem boś podobnego skonstruowanego na śrubach ale był strasznie nie wygodny, ja tym jeździłem tylko w nocy bo się dziwnie kierował , jak wiemy flevo nie wybacza błędów :). Brat też coś jeździł i nawet mu szło, ale reszta kolegów nawet nie próbowała wsiąść, już sam motyw siedzenia w dziwnej pozycji ich przestraszał.
Na nowym jeszcze nie jeździli, bo go jeszcze nawet na żywo nie widzieli :)
Bo nie było jeszcze grillowania
-
Jeżeli doświadczony poziomkowy kolarz ma takie kłopoty z opanowaniem roweru to coś jest w tym pomyśle nie tak.
Sławek!
Masz rację - rower powinien dać się łatwo sterować.
Mam Flevo-Racera. Ciężko opanować jest głównie sam start i manewry przy powolnych prędkościach. Można zwątpić. Reszta jest OK. Na trasie to nawet dobry rower. Ale do miasta Flevo-Racer się nie nadaje, bo trzeba bardzo dużo wyczucia i precyzji.
(http://www.zandman.nl/flevoracer/piks/divers_flevoracer99.jpg)
Miałem okazję niecały tydzień temu przejechać się Low-Racerem Raptobike. Niska pozycja. Normalnie strasznie nerwowy ten rower. Nie dało się mi nim jeździć. Mały ruch kierownicą powodował że rower "latał". Przy zawracaniu jakoś tak strasznie dziwnie kierownica zachodziła poza nogi. Dziwne.
(http://www.bentrideronline.com/wordpress/wp-content/uploads/2008/11/2008_0929_124836aa.jpg)
Oprócz Raptobike'a spróbowałem roweru "Rainbow" z kierownicą podsiodłową. Masakra. Tu było najgorzej - nawet nie mogłem wystartować. Strasznie nerwowy rower. Strasznie. Najmniejszy ruch kierownicą czy balans ciałem i jedziesz nie tam gdzie chcesz.
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TBEOj0M5b7I/AAAAAAAADdA/lATlaFuXShE/s640/DSC_8555.jpg)
Potem wsiadłem na Flevo-Bike Greenmachine. Nooooo. Wreszcie było "normalnie". Rower nie był nerwowy, nie był przesadnie wrażliwy na balans ciałem. Dało się nim fajnie manewrować. Ale bywały takie momenty że zawadzałem nogą o przednie koło (serio). Ale ogólnie to rower dobrze się sterował, dawał się łato wyczuć oraz można było elegancko robić manewry przy niskich prędkościach.
(http://www.recumbentblog.com/wp-content/uploads/2009/04/aufmrotmachie_rahmen_r.jpg)
Ja się nie dziwię ludziom że się zrażają do rowerów poziomych. Bo mało jest rowerów z "przyjaznym" sterowaniem. Przeważnie są to "narowiste" sprzęty albo "krążowniki". Mówię o dwukołowych rowerach poziomych. Jeździłem u Mieczysława (Maćka) Kaczmarka (bodajże żółtym) LWB. Było fajnie, dobra geometria, przyjazny rower.
-
Chmm..
Mówicie, że rowerem powinno się łatwo sterować.. Powiem tak - dla kogoś, kto NIGDY nie jeździł na rowerze start nawet na tradycyjnym jest dużym przeżyciem, ale gdy już się nauczy - nawet po wielu latach ma łatwiej (jak było z Wami, gdy pierwszy raz dotknęliście stopami pedałów? Jeśli nie pamiętacie - zapytajcie rodziców.. ;D). Podobny mechanizm jest przy poziomych - trzeba wyrobić w sobie odpowiednie odruchy, a i tak po zmianie roweru zawsze będzie jakiś okres przejściowy. To tak jak zamiana składaka na kolarkę czy górala - niby podobne w konstrukcji, ale kilka stopni różnicy w geometrii, kilka centymetrów w odległości siodełka od kierownicy - a wrażenia z jazdy zupełnie inne. Dla mnie wniosek jest jeden - jeżdżąc na jednym rowerze przyzwyczajamy się do niego na tyle, że po jakimś czasie niejako zżywamy się z jego wadami, które w pierwszych minutach były problemami nie do pokonania. Doświadczenie przychodzi z czasem, a i to pod warunkiem, że dużo jeździmy na różnych konstrukcjach.
Po drugie - tak jak dziecięce rowerki mają "krowiastą" geometrię ułatwiającą naukę, tak samo powinno być przy poziomach - różne konstrukcje dla różnego poziomu doświadczenia.
Pozdrawiam.
-
Po drugie - tak jak dziecięce rowerki mają "krowiastą" geometrię ułatwiającą naukę, tak samo powinno być przy poziomach - różne konstrukcje dla różnego poziomu doświadczenia.
I właśnie do tego zmierzam- by zespół wespół uradzić jaki rower można polecać zupełnie "zielonemu" człowiekowi na początek jego "poziomej" przygody.
Nie musi być ani najszybszy, ani najlżejszy, ani najmniejszy - bo na to przyjdzie czas.
Sprawa jest o tyle istotna że jak człowiek wykona trudną do szybkiego opanowania konstrukcję to... się kumple będą z niego śmiali. ::) A to nie jest zbyt miłe...
Wyobraźmy sobie taką sytuację
Zrobiłem fajny rower!
- Daj się garnąć!
- No masz --- Dup! Ała! A w d.. se wsadź ten swój wynalazek! Zabić mnie chcesz?! >:(
- Wiecie chłopaki jakie cudactwo zrobił Zenek? Nie dajcie się nabrać na przejażdżkę - będzie Was chciał zabić!
Rower z długą bazą ma tą zaletę że w każdej chwili człowiek szybko może się podeprzeć nogami. Można się też rozpędzić wykonując najpierw kilka kroków, łapiemy prędkość co pomaga złapać równowagę.
Sam obecnie jeżdżę na SWB bo jest szybszy, ale jak ktoś się chce nim przejechać to nawet mu nie daję, żeby go nie zrażać ::)
-
Czasem tłumaczę ludziom jak ruszać na poziomce: Proste jak start B52 z lotniskowca. Najpierw zaciągamy hamulce, później pełna moc wszystkich silników, zwalniamy hamulce i START. Ludzie zazwyczaj i tak nie słuchają, puszczają hamulce a potem pytają o jakie silniki mi chodziło. :-\
-
Wiem że się powtarzam z tymi trójkołowcami - przepraszam za nachalność. Może by tak jednak maksymalnie uprościć ludziom "pierwsze próby"? Kowalski cwaniakujący że poniższy rower jest za szeroki czy za ciężki czy co tam jeszcze wymyśli dostaje po 5 minutach jazdy rower dwukołowy. Ten rower poniżej to przerobiona przez Amerykanina "Bacchetta".
http://www.youtube.com/watch?v=_w93J0Hy2X8 ----> fajnie to jeździ!!!
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S8tscJpOKzI/AAAAAAAACos/WNQ3kEjEqvE/s576/chytry%20trajk.jpg)
-
mój swb jakoś nie jest narowisty. Narowistość bierze się z kata główki ramy ja mam coś koło 65 a jak usiądę to jest więcej bo amor siada.
Poza tym mam koło 24 " założone na widelec 26" co też na pewno ma jakiś wpływ na wyprzedzenie, ale nie wiem jakie jest
-
Z pewnych względów niechętnie wracam do wspomnień z udziałem byłej żony, ale jej nauka jazdy na długim poziomie trwała 10 min. - rowerek z racji trwania wykańczania miał tylko hamulce i koła. Po owych 10 minutach, w czasie których zaliczyła kilka zjazdów z niezbyt stromego wzniesienia zaczęła z typowo kobiecym zacięciem drążyć temat założenia korb i łańcucha.. Rowerek był troszkę krowiasty, i choć na moim jeździć nie umiała - na swoim pomykała aż miło..
Wniosek sam się nasuwa - myśląc o produkcji TRZEBA uwzględnić takie ramy, tak samo jak rowerki dla dzieci. Można nawet wypożyczać takie rowerki na parę dni (za jakąś opłatą + kaucja), by potencjalny klient miał możliwość dłuższego przetestowania niż 3 min. i 2 kółka po parkingu przed sklepem.
cyqlop - kąt to jedno, ale wyprzedzenie jest chyba ważniejsze.. Kąt m.in. odpowiada za pochylanie się dwukółki, a łatwość prowadzenia to właśnie wyprzedzenie (im większe tym łagodniej się prowadzi).
-
Najlepszy rower na poczatek poziomej przygody to malutki clwb.A la Ebike.
Mowia ze ludzie peirwszy raz siadaja i jezdza od razu.Niski suport, i nie bardzo poziomy fotel,
i juz sie nie rozni zaduzo od jazdy na pionowym.
Potwierdzam co powiedzieli koledzy Maciej i Rumcajs.
Na Flevo mozna jezdzic, wszystkiego sie da nauczyc, ale powiem ze to jest rozwiazanie szukajace problemu ;)
Po co sie meczyc jesli sa bardziej przyjazne rowery.
Powiem tez ze trodnu ocenic rower w pare minut.
Lowracer z dlugim tiller-em wlasnie jak Raptobike to zawsze sie tak odczuwa - nerwowy.
Ale pojezdzisz 15 minut i juz sam nie wiesz o co ci chodzilo na poczatku ;)
Probowalem raz Nazca 26/20 z sterowaniem podsiodlowym - nie moglem ruszyc!
ale jakos ruszylem, i pomimo ze sterowalo sie dziwnie (bo sterowanie posrednie) dalo sie jednak,
i pewnie po czasie to samo idzie.
Jesli SWB na nauke jazdy, to zdecydowanie bez kontaktu stopy/kolo/lancuch,
a kierownica albo krotki tiller, albo open cockpit, a siedzenie nie zawysoko (40-50cm).
Pozdro
-
jazda na :) POZIOMCE to wielka frajda !!!!!!!!!
jesli ktos nie próbowal to niech żałuje :P albo niech sie postara otakowa przyjemnosc :D
ja pomykajac swoim VIKINGIEM(tak go nazwalem) moge podziwiac nietylko przednie kolo roweru jak w przypadku gorala !!! ciskam dosc czesto po okolicy i poziom zdumienia przechodniow i rowerzystow przekracza czasem normy zdumienia-wyraz twarzy nie do opisania ;D...............sa sympatycy kazdej konstrukcji poczawszy od tradycji :-\ po wlasnie nasze odlotowe sprzety-kazdy z nich to bezmala unikat .
na moim to nawet moja ciotka nauczyla sie jeździć mimo ze nigdy rowerem nie smigala.
wszystko zalezy od konstrukcji-osobiscie lubie dluuuuugie sprzety mimo ze ciezko czasem sie w ciasny zakret wcisnac.
-
pierwsza jazda
http://picasaweb.google.pl/rzmarek63/AniPierwszaJazdaAUTOBUSEM#541207834023504
-
wlasciwie to w tym roku to pogody niema za dobrej.
jak ktos sie nie uzbroji w blotniki,blotochrony czy też sztormiaka to sobie nie posmiga.
a co do nauki jazdy-wydaje mi sie ze latwiej jest gdy sie ma kierownice przed soba niz po siodelkiem.
moze w niedlugim czasie przerobie mojej zony rower na swb ze sterem pod siedziskiem i wtedy bede mial jako takie rozeznanie jak to sie odbywa :)
jak narazie wszyscy co jezdzili moim roweeeerrrrrkieem ;D to mieli pozytywne odczucia i w zaledwie pare chwil juz nawijali kilometry.
a komentaz w kazdym przypadku byl taki
ZEBYS WIDZIAL LUDZI MINY.........
A JAK SIE GAPILI
dla tych paru slow warto byc odmiencem i jezdzic tym co sie lubi :D :D :D :D :D :D :D
P O Z I O M K A ! ! ! ! ! ! ! ! !
-
Rosjanie to zdolny technicznie naród:
http://velomobile.org/forumjf/viewtopic.php?f=46&t=4842 ----> źródło
(http://www.velomobile.org/forum/download/file.php?id=6644&mode=view)
-
Albo rower z Brazylii:
http://www.zohrer.com.br/index.htm ----> źródło
(http://sp9.fotolog.com/photo/41/26/101/zohrer_clube/1248791659311_f.jpg)
(http://sp9.fotolog.com/photo/41/26/101/zohrer_clube/1220294498986_f.jpg)
(http://sp9.fotolog.com/photo/41/26/101/zohrer_clube/1219974480941_f.jpg)
(http://spf.fotolog.com/photo/47/41/16/marcelomountain/1199206844_f.jpg)
-
Albo rower z Brazylii:
(http://spf.fotolog.com/photo/47/41/16/marcelomountain/1199206844_f.jpg)
fajny bagaznik na sakwy ( jesli to bagaznik ), podobaja mi sie takie rozwiazania,
-
Nie to, żebym był klakierem.. Ale też na to zwróciłem uwagę :)
Tylko czy sakwy nie będą za nisko (bo na górną "półkę" to za bardzo nie da się sakw zaczepić..)
-
Sakwy - choć zwisają dosyć nisko:
(http://lh4.ggpht.com/_pPSXjykwR40/SLtEvR5HoHI/AAAAAAAAACM/JIv__8u3LyM/s640/P8310002.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_pPSXjykwR40/SNWm8HvMpgI/AAAAAAAAAP8/YtxcPfLOOKo/s640/P9140001.JPG)
Trochę inny rower, tu sakwy są wyżej:
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/THRcpBvHlvI/AAAAAAAAEEs/OcM1iwB8Dcw/marija.jpg)
-
W tym drugim to wydaje się "minimum" na teren, ale i tak nie mogę domyślić się jak to wygląda "od ramy strony" (bo gościówa chyba siedzi tyłkiem na sakwach).
-
Nie to, żebym był klakierem.. Ale też na to zwróciłem uwagę :)
Tylko czy sakwy nie będą za nisko (bo na górną "półkę" to za bardzo nie da się sakw zaczepić..)
Powinno sie dac, na zdjeciu nie widac jaki jest przeswit miedzy belkom a ramom, a nawet jesli sie nie da akurat w tym egzemplarzu, to warto zapamietac ten sposob
-
Kolejny rower z Rosji - dosyć prosta konstrukcja:
http://velomobile.org/forumjf/viewtopic.php?f=46&t=4081 ----> źródło
(http://www.velomobile.org/forum/download/file.php?id=3088&mode=view)
(http://www.velomobile.org/forum/download/file.php?id=3089&mode=view)
-
Może głupie pytanie, ale czy owe sakwy czasem nie utrudniają wsiadania i zsiadania z roweru, kiedy stawiamy nogi na ziemi? Mam wrażenie, że "jakby co" to poruszanie również rowerem przód-tył może być mocno utrudnione...
-
jak jesteś 6 letnią chińską gimnastyczką albo Jackie Chanem to faktycznie może przeszkadzać. :)
Zrób sobie test na fotelu z kółkami :) (jej, biurko zaczyna być moim ulubionym "miejscem testów" i sprawdzania poprawności założeń, chyba muszę zacząć zbierać ramy i pokleić to odpowiednio..)
-
Windcheetah jest stosunkowo prostym rowerem (klejony na mufach, część rzeczy skręcana, łożyska ślizgowe):
(http://www.windcheetah.co.uk/MEDIA/kit_large.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TAuMwkj8pVI/AAAAAAAADbs/4MjDIwhAsKg/s640/DSC_8568.jpg)
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TAqFNIU9ZFI/AAAAAAAADYk/i9tJx7ZZM_c/s640/DSC_8573.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKKgBzMJe2I/AAAAAAAAEj8/-B_8Pah_TWs/s640/DSC_8567.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKKgC0gYFiI/AAAAAAAAEkA/3qXwvJerwZ4/s512/DSC_8572.jpg)
(http://www.fonant.co.uk/windcheetah/underseat.jpg)
-
Kolega z pomoca lokalnego wyrobcy rowerow poziomych zrobił sobie kopie Zohrera.
Jeszcze nie miałem okazji się przejechać, ale kolega mówi że bardzo szybko się da opanować jazda na nim.
Tutaj na wyprawie wybreżem morza Adriatyckiego.
(http://lh6.ggpht.com/_48dFIo9QLnk/TFaTaFsb5NI/AAAAAAAADLA/8_WwY2NowAY/s640/IMG_0620.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_48dFIo9QLnk/TFamT8AUCfI/AAAAAAAADRg/ZRk8lDl0ilQ/s640/IMG_0095.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_48dFIo9QLnk/TFamciSrNVI/AAAAAAAADTA/5W8WnWJdnK4/s640/IMG_0265.JPG)
Pozdro
-
Kolejny rower z Rosji - dosyć prosta konstrukcja:
http://velomobile.org/forumjf/viewtopic.php?f=46&t=4081 ----> źródło
(http://www.velomobile.org/forum/download/file.php?id=3088&mode=view)
Z Rosji a taki ladny ? Niemożliwe ;-)
Pokazany na zdjęciu rower to samoróbka kolesia z Kanady, Richard Ehrlich się nazywa.
http://www.elmtreedental.com/AR%20Recumbent%2005.html
Pozdro
-
Kolejny rower z Rosji - dosyć prosta konstrukcja:
http://velomobile.org/forumjf/viewtopic.php?f=46&t=4081 ----> źródło
(http://www.velomobile.org/forum/download/file.php?id=3088&mode=view)
Z Rosji a taki ladny ? Niemożliwe ;-)
Pokazany na zdjęciu rower to samoróbka kolesia z Kanady, Richard Ehrlich się nazywa.
http://www.elmtreedental.com/AR%20Recumbent%2005.html
Pozdro
Uuuuuups! Mój błąd! Jest rower wzorowany na tym rowerze i ten z pewnością jest już z Rosji:
http://velomobile.org/forumjf/viewtopic.php?f=46&t=4081 ----> na tej samej stronie co podałem wcześniej, tyle że na początku
(http://www.velomobile.org/forum/download/file.php?id=2791&mode=view)
(http://www.velomobile.org/forum/download/file.php?id=2793&mode=view)
-
...Jest rower wzorowany na tym rowerze i ten z pewnością jest już z Rosji:
Jest już? Popatrzcie na datę zdjęcia ;D
-
...Jest rower wzorowany na tym rowerze i ten z pewnością jest już z Rosji:
Jest już? Popatrzcie na datę zdjęcia ;D
Rosjanie ... wybiegają mocno do przodu ze swoimi projektami! (Su 47, velomobil Delfin, FWD Berkut Trike, hamulce tarczowe w rowerze).
-
trajk-o-ciklista, co do kopii Zohera..
Gostek założył low-ridera na koło 20". Chciałbym usłyszeć (najlepiej jego) opinie dotyczącą takiego rozwiązania :) Zamierza się (ten kolega) zapisać na forum?
Optycznie to sakwą szorował o glebę co chwila..
-
trajk-o-ciklista, co do kopii Zohera..
Gostek założył low-ridera na koło 20". Chciałbym usłyszeć (najlepiej jego) opinie dotyczącą takiego rozwiązania :) Zamierza się (ten kolega) zapisać na forum?
Optycznie to sakwą szorował o glebę co chwila..
Kolega sie pewnie nie zapisze, bo i na naszym serbskim forum slabo pisze,
a po polsku dosyc slabo gada i pisze ;) (czyli w ogole)
Tez mam takei wrazenie, bo dosyc to nisko wysi, ale jak go sie spytalem to mowil ze na szosie nei mial problemu,
ale ze na szutrach zachadzyl pare razy, ale ze nic strasznego sie nie stalo.
Pozzz