forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: mechanik w Maja 05, 2010, 07:43:27 pm
-
Witam...
ma ktos w poziomie zamontowane sterowanie podsiodlowe z jednym drazkiem kierowniczym?? chodzi mi glownie o to jak to dziala w praktyce bo teorie znam:) i jakies osobiste dygresje...
pozdrawiam
-
ja mam ;D
-
W praktyce działa jak w teorii - bez zarzutu.
-
Zgadzam się z przedmówcą .
Nie ma co się w temacie rozpisywać , na drążek działają siły "na rozciąganie i ściskanie" i to wcale nie wielkie . Z pozoru w takim rowerze wygląda to na "słabe" przeniesienie układu ale w rzeczywistości tak nie jest.
Dla przykładu zajrzyj jak w samochodzie wygląda końcówka drążka kierowniczego i porównaj jego grubość do reszty mocowania zawieszenia. A prędkości są nieporównywalne + obciążenie koła ... +wszechobecne dziury w drogach . ............
-
Kierownica w "zwykłym" rowerze musi być solidna, bo nie służy do zmiany kierunku jazdy tylko do tego, by kolarz miał na czym wisieć. Czasem jak rowerzysta wpadnie w dziurę, to wali się na kierownicę całym swym rozpędzonym cielskiem.
W poziomym rowerze kierownica może być dużo delikatniejsza bo tu nie "leżymy" na niej, ledwo co łapska podpieramy.
Sterowanie drążkiem jest też stosowane w niektórych "zwykłych" tandemach. Kieruje osoba siedząca z tyłu, a dzięki temu osobę słabszą i mniejszą można posadzić na przednim siedzeniu.
Jak się posadzi dziewczynę z przodu to wszystko widzi, a nie tylko sufit ::)
Przepraszam, rozpędziłem się... ;D Widzi coś więcej niż plecy partnera
-
Witam. Mimo wszystko kierownica USS powinna jednak być zamocowana dosyć solidnie. Moje doświadczenie wskazuję, że na kierownicy podsiodłowej można czasami się podnieść ? np. podczas przejazdu przez nierówności itp. wtedy wskazane jest symetryczne obciążanie jej. W mojej pradawnej konstrukcji za oś kierownicy służy oś od koła, wspawana w górną rurkę ramy a w kierownicy rozcięta na pół piasta. Początkowo w ramie zamocowana była tylko w tym miejscu. Niestety to nie wystarczyło. To zamocowanie było ?giętkie? zwłaszcza kiedy siadał niedoświadczony użytkownik. Sposobem na to było dodanie odpowiedniego płaskownika od spodu ? tak aby oś była osadzona na dwóch końcach. Co do sił na kierownicy w czasie prowadzenia ? są tak minimalne, że właściwie aby kierować wystarczy bardzo niewielka siła ? dosłownie dwoma palcami. Sam popychacz również nie wymaga mocarnej budowy. Choć bardzo dawno temu przydarzył mi się w Olsztynie, gdzie mieszkam pewien wypadek - wywrotka na plamie oleju. Ze zdarzenia wyszedłem bez zadrapania ale w moim LWB pękł aluminiowy popychacz (rurka z anteny tv) uniemożliwiając mi dalszą jazdę. Skończyło się na pomocy pobliskiego warsztatu - wywierceniu kilku otworów w dwóch oddzielonych częściach popychacza i spięciu prowizorycznie drutem. Po tym zdarzeniu popychacz wymieniłem na również aluminiową rurkę pochodzącą z kijka narciarskiego ? bardzo wytrzymałego. Bez wątpienia jest to bardzo ważny element układu kierowniczego ale spokojnie wystarczy tylko z jednej strony.
-
A jak wyglada twoje zamocowanie koncowki drazka do drazka i jakie masz koncowki czy masz gwinty lewy i prawy??
-
Gwinty (prawy, lewy) potrzebne są w trajce. w LWB USS jak kierownica jest lekko krzywo to nawet nie widzę :D