forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: kaczor1 w Lutego 21, 2010, 07:30:08 pm
-
Witam czcigodni.
Większość liczników ma za krótki kabel aby zamatować wyświetlacz na kierownicy.
Do tego gdzieś wyczytałem, że małe koło (znaczy 20") trudniej skalibrować.
No to wykombinowałem sobie, że kupie bezprzewodowy i zamontuje na tylnim dużym kole.
I kupiłem - bezsensu, bo nie działa.
A nie działa bo czujnik musi być pod wyświetlaczem w granicach 30stopni co u mnie nie jest możliwe.
Wyjścia są dwa. Sprzedać licznik lub zamienić z tym na kabel z drugiego roweru.
Pytanie:
Czy przedłużaliście kable od czujnika ?
Można go po prostu rozciąć/przedłużyć/zlutować ?
-
W kablu licznika nie ma nic tajemniczego, można go rozciąć i przedłużyć. Oczywiście obie żyły muszą być od siebie odizolowane. Możesz kabelek zlutować, można też na brutala druty poskręcać ze sobą i też będzie działać. Część która jest przy szprychach to jest tylko magnes, i można go spokojnie zastąpić innym magnesem. Ja tak zrobiłem, bo wkurzało mnie, że ten "oryginalny" wiecznie się luzuje, przekręca.
Z kołem "20" nie powinno być większych problemów niż z kołem "26" chodzi o wpisanie w licznik obwodu koła w milimetrach. Zwykle instrukcje liczników mają podane odpowiednie wartości, ale radził bym to sprawdzić. Bierzesz rower, na kole wiążesz np kolorową nitkę,albo na oponie rysujesz kreskę kredą ustawiasz koło tak by nitka bądź kreda dotykała asfaltu i pchasz rower po prostej linii aż koło wykona pełny obrót. Otrzymany odcinek mierzysz. Można dla pewności operację pomiaru powtórzyć (jak mówi przysłowie "trzy razy zmierz zanim raz utniesz")
Dodatkową kalibrację przeprowadzasz na odcinku drogi wyposażonym w słupki na poboczu (są rozstawione co 100 metrów) Patrzysz czy od słupka do słupka pokazuje ci licznik 100 metrów a co dziesiąty słupek 1 km.
No i od czego są koledzy - jedziesz przy kumplu i porównujecie odczyty z liczników.
Możesz też do licznika wpisać jakieś bzdury i potem szpanować przed kumplami, że wyciągnąłeś na rowerze 80 km/godzinę ;D
Pozdro
-
W kablu licznika nie ma nic tajemniczego, można go rozciąć i przedłużyć.
Przedłużałeś ?
Część która jest przy szprychach to jest tylko magnes, i można go spokojnie zastąpić innym magnesem.
Pisząc czujnik, miałem na myśli ten kontaktron z nadajnikiem przy widelcu a ten jest poza zasięgiem wyświetlacza/odbiornika (w tym zestawie bezprzewodowym)
Z kołem "20" nie powinno być większych problemów niż z kołem "26" chodzi o wpisanie w licznik obwodu koła w milimetrach.
:)
Autorowi tekstu, który czytałem chodziło o to, że pomiar małego koła jest obarczony większym błędem, niż pomiar dużego.
Nie analizowałem tego - pomyślałem sobie, że jeśli to prawda a i tak czujnik łatwiej mi zamontować z tyłu, to dwie pieczenie...
Dodatkową kalibrację przeprowadzasz na odcinku drogi wyposażonym w słupki na poboczu (są rozstawione co 100 metrów)
Ja też myślałem że co 100 metrów ale pijany kumpel (P) w samochodzie mnie uświadomił.
" P: A Roland Co ile są te słupki.
R: Spadaj
P: Ale Co ile
R: Co 100metrów
P: A, A, A nie prawda, Bo co Chwile"
No i od czego są koledzy - jedziesz przy kumplu i porównujecie odczyty z liczników.
Możesz też do licznika wpisać jakieś bzdury i potem szpanować przed kumplami, że wyciągnąłeś na rowerze 80 km/godzinę ;D
A jak kumpel jest szpaner i on jedzie 80-tką a ja 20? :)
Czemu pytam o przedłużenie tego kabla.
Wiem, że to nie magia a nawet jeśli, to z wykształcenia jestem magikiem (nie wiem czy nadal mówi się tak o ludziach naprawiających telewizory. Nie pracuje w zawodzie)
Ale to zboczenie zawodowe.
Projektowaliśmy i budowaliśmy kiedyś proste centralki alarmowe do domków letniskowych i przy zbyt długich kablach od czujników, układ nie rozróżniał zmiany stanu czujnika (zamknięty/otwarty)
Spadki napięcia na kablach były zbyt duże.
Wiem to DUŻO mniejsza odległość, ale i przekrój kabla mniejszy i napięcie mniejsze, więc może jednak ma znaczenie.
Jeśli przedłużałeś i działa to mi wystarczy, ale jeśli tylko Ci się wydaje, to to mnie nie przekonuje.
Pozdrawiam
Roland
-
jAKAS SIGMA SPORT 906 CHYBA BO NIE CHCE MI SIE ISC DO GARAGE A NIE PAMIETAM. pRZECIALEM PRZEDLUZYLEM O OKOLO 1,5 METRA ( W POZIOMCE MIALEM TEN LICZNIK W TYLNYM KOLE W POPRZEDNIEJ) DZIALA, JEST OKEJ. sORY ZA CAPSLOCK
-
sORY ZA CAPSLOCK
Po prawej nad postem jest możliwość edycji. (Modyfikuj)
W temacie - przedłużałem kabel licznika sigmy, niestety kabelki w miejscu lutowania potrafiły się notorycznie rozłączać ( po części wina lipnej lutownicy). Przekłamań prędkości nie stwierdziłem.
-
Jak masz licznik w LVB to na przednim mogą być przekłamania. Zwłaszcza jak dużo zawracasz, albo jeździsz slalomem. ;)
U mnie na 20" z przodu jakoś w rozliczeniu na kilka kilometrów się zgadza. Musiałem ustawiać nie na obwód faktyczny koła, tylko na oko i słupki kilometrowe.
-
A ja mam w trajku na lewym przednim kole i na mojej ulubionej trasie na 100 km mam taki sam wynik jak na pionowym. Znaczy, te różnice w faktycznej długości toru jazdy w stosunku do tylnego koła są symboliczne.
-
Napisałem
Możesz kabelek zlutować, można też na brutala druty poskręcać ze sobą i też będzie działać
Rzeczywiście wyraziłem się nieprecyzyjnie. Lutować nie lutowałem bo mi się nie chciało.Ale kolega lutował! A ja z lenistwa poskręcałem druty ze sobą, odizolowałem i hula jak złoto!
Z licznikiem miałem jeszcze inne "jaja" Kabelek idący od koła dochodzi do części montowanej przy kierownicy, w którą wsuwa się licznik właściwy. No i nie było dobrego styku pomiędzy jedną częścią a drugą. Ale trzeba sobie jakoś radzić, jak rzekł baca zawiązując buta dżdżownicą ;D Najpierw obie części ścisnąłem obejmką PCV (tą złączką którą się łapie przy rowerze wszelkie kabelki) Potem między styki wciskałem cieniutkie blaszki, ale one miały tendencję do wypadania.W końcu na stykach położyłem po kawałeczku cienkiej cynowej taśmy do lutowania, rozgrzałem lekko lutownicą, i obie części licznika miałem zgrzane na amen. I wszystko fajnie działa.
Kabel przy rowerze przedłużałem o jakieś śmieszne wartości. Nie pamiętam ale zawsze brakuje troszeczkę oryginalnego kabla-jakieś 30 cm.
Aha, wszystkie te jaja wyprawiałem z licznikiem kupionym na tak zwanym Ruskim Targu za 15 zł. Jakbym kupił jakiś wypasiony za 100 z hakiem to bym miał stres tak kabel pociąć.
Nie zauważyłem, żeby mi licznik przy kole "20" robił większe błędy niż przy "26" ale sprawdzałem jego ustawienie na różne sposoby wymienione w wiadomości