forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Imprezy => Wątek zaczęty przez: Makenzen w Sierpnia 17, 2025, 08:54:13 pm
-
Wpadł mi do głowy pomysł, by zrobić sobie weekendowy wypad najprawdopodobniej na Roztocze na początku października. Kilka lat temu uczestniczyłam w podobnej inicjatywie w Miłkach na Mazurach i myślę, że fajnie byłoby to powtórzyć. Tylko tym razem może gdzieś indziej niż Mazury - może właśnie wspomniane Roztocze, gdzie jest przepięknie :)
Zaczęlibyśmy w piątek 4 października wieczorem posiedzeniem przy ognisku, w sobotę zrobilibyśmy sobie wycieczkę, w niedzielę również i w tęże niedzielę wrócilibyśmy do domu.
Co Wy na to? Byliby jacyś chętni?
-
Asiu
pomysł bardzo dobry i miejsce piękne ale niestety na moje oko bardzo daleki dojazd (wlasciwie dlugi dojazd) dla osob spoza Warszawy.
Byc moze sie myle, ale ze wzgledu na dojazd potencjalne osoby, ktore do tej pory przyjezdzaly na takie krotki spotkania szybciej sie zdecyduja spotkac jesli dojada tam w ciagu 2-3 godzin. Gdzie to moze byc? raczej centralna Polska, ale gdzie konkretnie prawde mowiac nie umiem powiedziec... przy czym na ile nas znam to sprawdza sie powiedzenie "niewazne gdzie, wazne z kim" wiec miejsce moze byc mniej istotne do podjecia decyzji niz lista zainteresowanych :D
tak czy inaczej my z Wiesia jestesmy chetni o ile mieszkanie pod dachem z namiastka ogrzewania bo w tym roku limit dla zimnych nocy i deszczowych dni w namiocie nam sie wyczerpal ;)
... gdyby pojawili sie inni zainteresowani podzielajacy moj punkt widzenia i byla taka potrzeba to oczywiscie moge pomoc poszukac alternatywnego miejsca spotkania
[edit]
... a moze u Witka @Hansglobke w Zdunskiej Woli?... on ma taki dobry smalec z chlebem i kiszonymi ogorkami ... Witek zartuje oczywiscie ...w sensie pomyslu, zeby ci sie zwalic na glowe ;D ;D
-
Dzięki Lechu za odzew i chęci :) Miejsce zawsze można zmienić i dostosować do potencjalnych uczestników, nie upieram się przy tym Roztoczu. :) Na razie jednak nikt poza Tobą i Wiesią nie zgłosił chęci udziału... W sumie mamy jeszcze trochę czasu.
Baza noclegowa oczywiście będzie pod dachem, bo raz, że to październik i spanie w namiocie w takich warunkach to ekstremalne doznanie, a dwa, z wiekiem robię się coraz bardziej wygodna ;-))) Coś wybierzemy, niech tylko zgłoszą się jeszcze jacyś chętni.
-
Może być i u mnie. Terminy na październik mam wszystkie zajęte.
Lechowi to pasuje tam gdzie jeszcze nie był.
-
Niestety ja z kolei wszystkie weekendy do końca września mam zajęte, więc 4-6 października pozostaje w mocy. A że weekend ten zbliża się nieuchronnie, czas ruszyć z posad bryłę świata.
Zatem: czy są jacyś chętni na wypad na Roztocze w tym terminie? Wiem, że wstępnie zainteresowany jest Juran, ale może jeszcze ktoś?
-
Mogę tylko potwierdzić, że z z chęcią pojechałbym na Roztocze /znam, jak na razie, część poza granicami Polski/. Mam zaplanowany urlop na koniec września, początek października do wykorzystania.
-
Uwaga, ostatnia szansa szympansa, by zgłosić chęć udziału w roztoczańskim weekendzie. Nocujemy w Zwierzyńcu, jutro bym chciała zarezerwować noclegi.
-
Uwaga, lista zamknięta, rezerwacja zrobiona. W poziomym weekendzie weźmie udział zatrważający tłum ludzi w liczbie sztuk 3 ;D
-
....
Byc moze sie myle, ale ze wzgledu na dojazd potencjalne osoby, ktore do tej pory przyjezdzaly na takie krotki spotkania szybciej sie zdecyduja spotkac jesli dojada tam w ciagu 2-3 godzin. Gdzie to moze byc? raczej centralna Polska, ale gdzie konkretnie prawde mowiac nie umiem powiedziec... przy czym na ile nas znam to sprawdza sie powiedzenie "niewazne gdzie, wazne z kim" wiec miejsce moze byc mniej istotne do podjecia decyzji niz lista zainteresowanych :D
.....
Nieraz sobie myślę, że gdzieś bym się wybrał, szczególnie przy końcu tygodnia i jak nie leje ciągle.
Rzucamy takie "za daleko kółko" i jakieś małe, nie chce być większe.
(https://i.postimg.cc/59ZzPT39/Zasi-g1-Day.png)
Czerwona kreska to taka wyimaginowana nieosiągalna rozsądkowo granica.
Chyba nawet to trochę optymistyczne. Pod Łódź, Radom.
Nie wszystkie kierunki mają dobre drogi, trasy.
Lepiej nadłożyć, jechać lepszym rytmem, po dobrej, spokojnej drodze.
Dobrze, że się spotykacie.
Może trochę niższa temperatura już trochę ludzi zniechęca.
-
Roztoczański weekend na poziomie za nami :) Wielce udany! W sobotę zrobiliśmy prawie 102 km, w niedzielę 66,5, pozwiedzaliśmy lokalne atrakcje - było super! Dziękuję uczestnikom: Juranowi i Marcinowi za wspaniały wspólny czas! Koniec i bomba, a kto nie był, ten. . . niech żałuje :) A teraz uwaga: takie akcje warto i trzeba powtarzać :D