forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: Audax w Listopada 20, 2024, 10:12:13 am
-
Wczoraj (19.11.2024) Cruzbike uruchomił sprzedaż szóstej generacji modelu s40.
https://cruzbike.com/products/s40 (https://cruzbike.com/products/s40)
Zmiany w odniesieniu do generacji 5, którą posiadam:
- powrót do komponentów SRAM Apex 1x11s -były problemy z dostępnością dla małych producentów i w poprzedniej generacji zastąpiono je komponentami Microshift.
- udoskonalono hak przerzutki
- dodano dodatkowo regulowany zagłówek, który wcześniej był dostępny jako dodatkowe akcesorium
- nowe kolorki ram: ember, forest and summit gray
No i cena wzrosła tradycyjnie. Teraz frameset wycenili na 3500 $ (cena tradycyjnie jak to w stanach podana bez Vat a u nas jeszcze dochodzi cło - 4,7 % z tego co pamietam).
Dla porównania frameset Azub Max 700 jest tańszy o 280 $ (aktualna cena ze strony (http://"https://azub.eu/azub-recumbents-frame-sets-prices-and-parts/") Azub: 3050 Euro - cena bez podatków - czyli 3,220 USD wg. kursu z dnia pisania tego posta).
Dla zdecydowanych do jutra jest promocja z okazji premiery:
$200 na kompletny rower kod: S40COMPLETEG6
$100 na frameset, kod: S40FRAMESETG6
Kolor forest jest IMO najładniejszy ;D
(https://i.ibb.co/QJ0kwbf/S40-recumbent-road-bike-forest-2.webp) (https://ibb.co/10cMWvL)
-
Czyli parafrazując, ten sprzęt z podatkiem, trudno mi ocenić różnice w potrzebnym wyposażeniu ma rynkową wartość tego używanego sprzętu:
https://www.velomobilforum.de/forum/index.php?threads/carbon-quest-440.75164/
Ciekawe sobie takie rzeczy porównać.
-
IMO bezcelowe jest porównywanie nowego roweru poziomego z używanym Velomobilem - zupełnie inny sprzęt dla innego odbiorcy ::)
Co ma to pokazać? Że nowy rower jest droższy niż używany 14 letni VM?
Dlatego dla porównania jako ciekawostkę dodałem Azub Max 700 - rower poziomy - co prawda z tylnym napędem, ale ma więcej podobieństw niż różnic.
-
Wykluczająco nie ma żadnych podobieństw.
Użytkowo jest ich bardzo wiele
Użytecznoś rowerów zawsze jest warunkowana ale nawet pomimo tego porównanie jest najlepszą formą wyceny.
Prawie 20tys zł za rower to chyba oznacza, że mogę oczekiwać czegoś więcej. Nie tylko poziomu.
Poziom już jest szczególny.
Co jeszcze ? Bo ja bym się czuł trochę zrobiony na szaro jak za jakąś węglową kolarkę, która robi cenę z niczego.
-
A ja chcę Cruzbike'a T50 8)
I co mi zrobicie? ;D
-
A moja Koda 2x20" dalej spełnia moje fanaberie ...
-
A ja chcę Cruzbike'a T50 8)
I co mi zrobicie? ;D
T50 ma vibe modelu dla seniora trochę :D Ale jestem pewny, że to bardzo wygodny rower.
Podobny vibe ma HP Velotechnik grasshopper - I jakbym szukał takiego typu rowerka to chyba byłby nr 1 na liście. Składany i ma amortyzacje przód i tył :P
-
Gdyby to upalne lato było, to pomyślałbym, że ten wątek i te teksty pod wpływem niebiańskiej gorączki powstały.
Ale przypominam, że mamy listopad Panowie!!!
Zaś porównanie tego pokracznego tworu Cruzbike T50 do Grasshoppera HPVelotechnik
o BARDZO SŁABYM wzroku lub NADZWYCZAJNEJ!!! wyobraźni świadczy.
Idąc tym tropem myślenia śmiało mogę naszą poczciwą Syrenkę do np. Falcona F7 porównać.
4 koła są? Są.
Silnik, karoseria, szyby, światła, migacze itd. itp. także. A vibe niemal identyczny.
Audaxie...Moja rada jako człowieka Tobie przyjaznego...
Jak już nad sobą litości nie masz, to chociaż miej ją dla ludzi, którzy Twoje spostrzeżenia czytają
i dłużej w temacie rowerów poziomych siedzą.
Zamiast też tysiące kilometrów klepać, zacznij może trochę więcej czasu na oglądanie ROWEROWYCH OBRAZKÓW
z należytą UWAGĄ poświęcać.
Po jakimś czasie zauważysz, że dwa koła rowerowe plus siedzisko i kierownica, to NIE TO SAMO
i one NAPRAWDĘ MOCNO potrafią się różnić.
Jest to na tym Forum nie raz udowodnione, że miesiąc czy trzy na poziomie sprawiają,
iż taki kilkumiesięczny poziomowiec w jakiś dziwny amok popada i na forum swą OGROMNĄ wiedzą
w tym temacie popisywać i dzielić się zaczyna.
A potem następuje zdziwienie, że ludzie, którzy MYŚLENIA się NIE BOJĄ, temat poziomy ogarniają,
Forum tego unikają.
Ale skoro wątek ten wychwalaniu dziwacznych potworków rowerowych poświęcony został,
to dodam,
że w Polsce całkiem prężnie działa firma, która rowerowe jednoślady upodobnione do starych motocykli
i z podobną geometrią buduje.
Chętnych podobno jest dużo i produkcja pełną parą idzie.
W Kaliszu widziałem dwa.
Jeden naprawiałem, jazdy takim - przy okazji - zakosztowując.
Ani to wygodne, ani szybkie, ale za to ciężkie i DROGIE!!!
I zamożni durnie kupują.
-
Trochę komentarz nad wyraz - chodziło mi o to, że jakbym chciał jakiś wygodny rower wycieczkowy na starsze lata to bym wybrał takiego HP z amortyzacja - taka konstrukcja na pewno daje więcej wygody - co jest cały sens mojego zdania. Nie chodziło mi o to, że są to takie same konstrukcje - wic nie mam gorączki i widzę różnice. ;)
Ale w jednym się zgadzamy - T50 wygląda pokracznie :)
-
Trochę komentarz nad wyraz - chodziło mi o to, że jakbym chciał jakiś wygodny rower wycieczkowy na starsze lata to bym wybrał takiego HP z amortyzacja - taka konstrukcja na pewno daje więcej wygody - co jest cały sens mojego zdania. Nie chodziło mi o to, że są to takie same konstrukcje - wic nie mam gorączki i widzę różnice. ;)
Ale w jednym się zgadzamy - T50 wygląda pokracznie :)
Kojarzenie rowerów wycieczkowych na stare lata z amortyzacją jest swoistą przewrotnością.
Z jednej strony ponieważ faktem jest, że najwygodniejsze i najszybsze rowery poziome sprawiają sobie zwykle starsi panowie. Ciekawe, że są one właśnie szybkie dzięki swoim właściwościom i konstrukcji a amortyzacja jest tu jednym z elementów wspomagających szybką jazdę. Czyli składając wszystko w całość ścieżka rozwojowa jest taka: w miarę dojrzewania, dochodzi do pozytywnych przemian myślowych, wraz z nimi akceptujemy rzeczy na jakie wcześniej nie byliśmy gotowi, to pozwala nam na mądry wybór.
Do 2023r. byłem przekonany, że amortyzacja to zbędny ciężar i dodatkowe opory wywołane bujaniem. Wiedziałem, że najszybsze aktualnie mają amortyzację ale jakoś tak to do mnie nie trafiało. Może za mało lat jeszcze...
Aż w lecie zrobiłem trasę gdzie jechałem za Kolegą >100km, który mocno cisnął i napatrzyłem się głównie z tyłu na tyle koło bez amortyzacji kogoś kto chce i może jechać szybko. Masakra.
Jak długo drogi nie będą idealnie poprowadzone a tak nie będzie długo albo wcale bez amortyzacji nie da się naprawdę szybko jeździć. Jeśli ktoś kto na każdym podjeździe odchodzi mi bez wysiłku ale na odcinkach prostych i zjazdach na takim sobie asfalcie musi trzymać nie więcej niż 45-50km/h a na zjazdach ogólnie nie przekracza 55-60km/h nawet jak asfalt jest w miarę dobry dobry no to co by to mogło oznaczać ?
W skrócie: nie znam się na tych wszystkich niuansach poziomych "niedokończonych" rowerów ale posłuchałbym Macieja żeby jakoś uniknąć konsekwencji takiej sobie konstrukcji, braku owiewki i amortyzacji. Żeby poziom był prawdziwym poziomem, wygodnym i szybkim.
Litości nie kilkadziesiąt tysięcy za kilka rurek. To ludzie sobie sami składają za kilka tysięcy albo dużo taniej.
Popatrz w czym @Klubowy akurat dłubie. Zaczyna się niewinnie ale mam przeczucie, że będzie ciekawie. Jakie fajne sprzęty przewinęły się tu ze strony własnej roboty pomysłów. No super sprawa.
-
Audaxie... Czy Ty czasem czytasz swój tekst zanim na Forum go umieścisz?
Napisałeś wczoraj min. tak; "T50 ma vibe modelu dla seniora trochę i że to bardzo wygodny rower".
Ty chyba seniorów nie lubisz, skoro im taki pojazd sugerujesz. To po pierwsze.
A po drugie
Skąd też ta Twoja PEWNOŚĆ, ŻE to bardzo WYGODNY rower???!!!
Jechałeś takim?
Ja tak i dodam, że rower ten geometrię (czyli pozycja siedzącego, wys. supportu, jak i krótkość bazy)
"prehistoryczną" posiada czyli taką jaka ponad 40 lat temu na rynek poziomy w Europie wchodziła.
Wszystkim więc, którzy pojazd o takiej geometrii POSIADAJĄ serdeczne wyrazy WSPÓŁCZUCIA
publicznie tu składam.
Napisałeś też, "że podobny vibe Grasshopper posiada".
Czyż nie brzmi to jak tych dwóch rowerów porównanie?
Dlatego też napisałem, że ten T50 tak do Grasshoppera podobny jest jak Syrenka do Falcona F-7.
Takimi wypowiedziami (jak ta z wczoraj) przypominasz gościa, który całe życie z jedną kobietą przepierdziawszy,
przy dorastającym synu w temacie kobiet się wymądrza.
Nie ucz się tego.
Jacku napiszże za jakim to pojazdem nieamortyzowanym jechałeś?
Kuba w swoim Cabie tył na sztywno zrobił i jego szybkości na zjazdach podziwiać można.
-
Litości nie kilkadziesiąt tysięcy za kilka rurek.
Takie są realia rynku rowerów poziomych. Nie trzeba być konstruktorem od czasów NRD żeby to odkryć. Wystarczy pare minut przejrzeć cenniki sklepów oferujących takie rowery - dlatego zestawiem to z czeską marką Azub. Takie są ceny i bardzo bym chciał też żeby były bardziej przystępne.
To ludzie sobie sami składają za kilka tysięcy albo dużo taniej.
Popatrz w czym @Klubowy akurat dłubie. Zaczyna się niewinnie ale mam przeczucie, że będzie ciekawie. Jakie fajne sprzęty przewinęły się tu ze strony własnej roboty pomysłów. No super sprawa.
Zgadzam się - super sprawa. Podziwiam i szanuje, ale to jest droga dla hobbistów majsterkowiczów. Dla innych jest zakup gotowego produktu i to jest wątek o gotowcu produkowanym przez Cruzbike.
-
...........
Jacku napiszże za jakim to pojazdem nieamortyzowanym jechałeś?
Kuba w swoim Cabie tył na sztywno zrobił i jego szybkości na zjazdach podziwiać można.
Nie, nie Jakub panie szanowny, nie zostaje już więc wielki wybór do dyspozycji...
Któż to mógł być kto mnie zmuszał do wyplucia płuc na trasie ? ... hmm
............
Zgadzam się - super sprawa. Podziwiam i szanuje, ale to jest droga dla hobbistów majsterkowiczów. Dla innych jest zakup gotowego produktu i to jest wątek o gotowcu produkowanym przez Cruzbike.
Owszem, ładnie wygląda ten rower, no może nie w tym kolorze.
Na tym forum siedzą ludzie co i taki i jeszcze lepszy rower poskładają.
Kto wie czy nawet piszesz - marzy mi się ... xyz - i ktoś się odzywa, że ma albo może poskładać.
Oczywiście też uważam, że możesz swoje pieniądze wydać na co zechcesz, cokolwiek by to nie było.
Zachodzę w głowę jak to jest, że ja byłem od razu szybszy podczas gdy Ty twierdzisz, że tak nie jest. Chyba muszę tym razem uwierzyć Maciejowi, że ten rower nie jest dobry jako poziom oprócz wygody i może podjazdów. Ale co ja tam wiem. Opieram się na tym co piszecie Wy.
Ty piszesz, że jeździsz wolniej niż na kolarce. Bez sensu kupić powolny rower poziomy. Rozumiem wygodę pozycji, ale to nadal mało. Cena absurdalna.
-
Jackuddd byłeś szybszy bo przesiadłeś się od razu do velomobila - nie musiałeś na nowo uczyć się jeździć. Jest jakbyś prowadził samochód, tylko musisz pedałować. Na dwókółce uczysz się jeździć na nowo, to trwa a lepsze prędkości przyjdą z czasem.
-
Dobre podsumowanie - dziękuję klubowy! ;D
-
Jackuddd byłeś szybszy bo przesiadłeś się od razu do velomobila - nie musiałeś na nowo uczyć się jeździć. Jest jakbyś prowadził samochód, tylko musisz pedałować. Na dwókółce uczysz się jeździć na nowo, to trwa a lepsze prędkości przyjdą z czasem.
No tak masz rację ale patrz velo to same wady tak patrząc z perspektywy s40.
Trzy koła aż, zajmuje więcej miejsca, jest ciężki, nie możesz usiąść musisz wsiąść, jesteś w środku co niektórym zupełnie nie pasuje, zwykle dużo kosztuje (tu akurat s40 walczy z tą wadą), jest znacznie bardziej skomplikowany, nie możesz (zwykle) sygnalizować ręką skrętu, źle się nosi/wnosi/przenosi/podnosi i zawraca w środku więcej dźwięków, często własnych nóg nie widać nawet,.... czy ja muszę kontynuować ?
Jak to ja miałem prościej? Właśnie tu Kolega na s40 ma łatwiej. Zero stresu, że podniesie się koło na zakręcie i co wtedy. Nie wiem czy ta pozycja nie jest jeszcze bardziej leżąca. No same wady.
No i wreszcie na koniec nie byłem szybszy bo myślałem o tych rowerach od nie wiem kiedy.
Teraz nawet jak Audax by zgodnie z tym co pisze Maciej za jakiś czas stwierdził, że nie jednak coś chce bardziej, potem jeszcze ze dwa, trzy razy zmienił to i tak wiekowo wyrobi się w temacie ze 20lat szybciej niż mi to zajęło. Chyba, że do tego trzeba być wiekowym panem zdatnym do wygodnego leżenia. To On sobie długo poczeka Ty się mocno pośpieszyłeś a ja miałem fuksa bo i tak byłem przed czasem a Maciej dopiero za parę lat może zacząć oszczędzać kolana w zimie w velo. Tak to ma wyglądać ?
Czasówkę Hamburg-Berlin wyglądał w tym sezonie całkiem młody człowiek. Chyba się pomylił bo wsiadł do wiekowego roweru.
Jego wyniki w otwartym ruchu 05:31:20; 284.39km; 217Wat avg; 51.49km/h vśr.
Wątpię czy bym na tej trasie choć 40km/h dał radę uzyskać bez dalszych dodatków.
Piszę o tych wynikach bo wiem, że Kolega Audax zainteresowany jest rywalizacją i dłuższymi trasami - jest się do czego odnosić.
-
Ale to jest wątek o nowej wersji Cruzbike s40 - a ty znów zaczynasz pisać z uporem maniaka o VM i watach ... Litości.
Piszę o tych wynikach bo wiem, że Kolega Audax zainteresowany jest rywalizacją i dłuższymi trasami - jest się do czego odnosić.
Tu się zgadza - tylko, że ta rywalizacja jest głownie z samym sobą: ze zmęczeniem, pogodą czy trudną trasą. Bardziej ergonomiczny rower ma pomóc z uśmiechem na ustach pokonywać kolejne kilometry randonneuring na tym właśnie polega. W wykonaniu polskim jest duży wpływ środowiska ściganckiego - owszem. Ale większość ludzi ma w nosie waty, średnie. Tradycyjnie na brevetach nie ma nawet podanych czasów. Jest tylko: ukończył,DNF (nieukończył) czy DNS (nie wystartował). Jak ktoś pocisnął szybciej to tylko dla własnej satysfakcji, bo na mecie każdy który ukończył jest zwycięzcą.
I według marketingu CB - s40 do tego właśnie został stworzony. I w tym będzie się super sprawdzał - co pierwsze testy ~200 km pokazały.
Best for: Road cyclists who don?t want to sacrifice performance and for multi-day road cycling adventures.
-
Jacek i Audax...
Czytając Wasze wywody zauważam, że przypominacie dwóch żonatych gości z których jeden ma babę garbatą
(klasycznie, plecowo), zaś drugi babę ślepą i bez zębów.
Obaj uparci, uparcie baby swoje zachwalają.
Jeden gada, że garb na plecach podczas nocnych harców bardzo przydatny jest, bo on niewiele musi robić,
gdy baba na plecach leży. Naciska babę na czoło, baba się kolibie i robota sama niemal się robi.
.
Drugi zaś, szpetny jak klamka od zakrystii, ze ślepoty baby się cieszy i jej paszczowe możliwości zachwala.
Macie dwa kompletnie różne, z różnych "światów" pojazdy i żadnego doświadczenia z innymi,
a piszecie tak jak byście pół poziomego świata objeździli.
Audaxie, ładnie napisałeś "że ta rywalizacja jest głownie z samym sobą: ze zmęczeniem, pogodą czy trudną trasą. Bardziej ergonomiczny rower ma pomóc z uśmiechem na ustach pokonywać kolejne kilometry randonneuring na tym właśnie polega".
Jako, że trochę dłużej w temacie siedzę, PO RAZ KOLEJNY napiszę, że ta rywalizacja może przebiegać
jeszcze wygodniej niż na tym nieszczęsnym s40 i szybciej, niż ta rywalizacja wcześniejsza na klasyku.
Wystarczy się nie bać i innego pozioma spróbować.
Ty zaś z uporem, godnym lepszej sprawy, ten amerykanski produkt chwalisz tak,
jakbyś chciał zakup tego szajsu usprawiedliwić.
Nie wszystko co amerykańskie i drogie musi być dobre.
Rodziców lub starszych znajomych o historię Amwaya popytaj.
-
Ale to jest wątek o nowej wersji Cruzbike s40 - a ty znów zaczynasz pisać z uporem maniaka o VM i watach ... Litości.
.......
Ale większość ludzi ma w nosie waty, średnie. Tradycyjnie na brevetach nie ma nawet podanych czasów. Jest tylko: ukończył,DNF (nieukończył) czy DNS (nie wystartował). Jak ktoś pocisnął szybciej to tylko dla własnej satysfakcji, bo na mecie każdy który ukończył jest zwycięzcą.
Maniakiem to trzeba być żeby wydać na kilka rurek w kolarce jeszcze więcej niż Ty na s40 a potem twierdzić, jak Ty, że to tylko dlatego bo to dobry rower i nie że na czas i w ogóle co wy chcecie.
Jak to się nazywa ?
Ile lat już to słyszę. A na trasie zawsze jest naparzanie i widać cały czas tą rywalizację.
Może to wyglądać jak krytyka ale ja na serio chętnie zobaczę świetne starty s40 w Twoim wydaniu. Natomiast chciałbym zrozumieć koncepcję tego roweru, bo stan podoba mi się więc jest fajny już przeszedłem. Tak podoba mi się i nawet jak piszę o velo to jest to retrospekcja do s40. Do czegoś w końcu muszę porównywać a do rowerów, którymi jechałem do pół godziny nie ma sensu.
Już dawno z taką ciekawością nie czytałem Macieja - może coś więcej na temat s40 i ew. czegoś do porównania w konkurencji z nim żebym mógł lepiej ogarnąć o.c.b. ?
-
antyreklama i reklama cruzbike w jednym . +
https://youtu.be/pbtScVZsWXs?si=6wpFryIFE3ChcLTB
a tu odpowiedź Marii Parker na temat filmu jakby kogoś to interesowało
https://youtu.be/Hb6MPtCNAIw?si=ZqSl_HbjkNo72LbE
btw . pierwszy film w którym ktoś pokazał cruzbika na gorszej trasie oraz na podjazdach - jednak jedzie pod górę na mokrym asfalcie [sic!] .
Jakby amerykanie nie sponsorowali roweru to mógłby być jeszcze bardziej wiarygodny .
Chciałbym być takim durniem aby było mnie stać na cruzbika :D .
Cytując mistrza "żyłem skromnie za to bez wygód " hej
-
Z jednej strony ten gość się już wywracał na tylu poziomach, że to może być ciężki przypadek ale może każdy ma tak na tego typu rowerze.
Nie wiem czy czegoś podobnego nie próbowałem u Jakuba, trzy gleby i jechałem już spoko, ale niech się wypowie czy to było na tyle podobne by móc porównywać. Zresztą 5minut. W tym 2-3 na ogarnięcie ruszania. Jakoś nie widzę z tym problemu. Kiedyś próbowałem penny farthing, poszło od strzała.
https://youtu.be/JmhYBCUAxuQ?si=9243gH7TFZeR4UPC
Jak pisał wieszcz - nie wolno się z przyrodzeniem mocować.
Panią Parker na ujęciach na poziomie z RAAM oglądałem z zapałem.
Nie wiesz czy są gdzieś jakieś nagrania z tego wydarzenia z poziomych rowerów?
Sporo ciekawych startów takich sprzętów miało tam miejsce ale tylko krótkie zajawki dotąd znalazłem. Szoski owszem kręcili ale dłuższych montaży z poziomów nie znalazłem dotąd.
-
pierwszy film w którym ktoś pokazał cruzbika na gorszej trasie oraz na podjazdach - jednak jedzie pod górę na mokrym asfalcie [sic!]
To niesamowity strzał w stopę CB i kolejny film z panią Maria Parker to już typowe zarządzenie szkodami.
Hank, który jest na filmie dostał rower skonfigurowany dla znacznie wyższej osoby i w dodatku nie umie nim jeździć. Porównując do świeżych swoich doświadczeń to oceniam go na 2-3 dzień jazdy i mniej niż 100 km. 3 dnia swojej nauki też miałem bardzo złe doświadczenie ze stromymi podjazdami (tylko bez takiego gruzu jak tam). Na następne jazdy wróciłem z powrotem na krakowskie błonia i Wiślaną Trasę Rowerową na kolejne dni - zanim oswoiłem się całkowicie z ruszaniem i zatrzymywaniem oraz złapałem rytm.
Bardzo duża wtopa marketingowa. GCN ma duże zasięgi ... ::)
-
......
Porównując do świeżych swoich doświadczeń to oceniam go na 2-3 dzień jazdy i mniej niż 100 km. 3 dnia swojej nauki też miałem bardzo złe doświadczenie ze stromymi podjazdami (tylko bez takiego gruzu jak tam). Na następne jazdy wróciłem z powrotem na krakowskie błonia i Wiślaną Trasę Rowerową na kolejne dni - zanim oswoiłem się całkowicie z ruszaniem i zatrzymywaniem oraz złapałem rytm.
Bardzo duża wtopa marketingowa. GCN ma duże zasięgi ... ::)
Uważam, że jest tu pewna nieuczciwość w podejściu do roweru poziomego.
Prezentuje go ktoś kto ma już przyzwyczajenia do roweru pionowego i te przyzwyczajenia kładą się cieniem na przyswajanie roweru poziomego.
Żeby uczciwie sprawę potraktować powinien pokazać jak ćwiczy na placyku z rampami ruszanie, stawanie, ósemki, podjazdy, pełny zakres.
Super uczciwie byłoby znaleźć osobę, która żadnym nie umie jeździć. Dać jej dwa rowery na zmianę po 5min i zobaczyć, zanotować po jakim czasie jakie osiągnięcia będą na każdym z nich.
Z naszego podwórka miałem takie podejrzenia, że coś musi być na rzeczy żeby ucząc się roweru nie pojechać specjalnie na trudne miejsca i ucząc się zdać relację z tego jak idzie. Musiałeś mieć problemy z tym rowerem skoro tak to się rozwijało i szkoda, że się nie zechciałeś tym z nami podzielić. Byłoby bardziej przejrzyście. WTR to oczywiste ułatwienie przyswajania.
Co do złego światła jaki być może padł na rower i firmę to mi nie żal, żal mi złego światła, które padło na poziom, bo na to nie zasługuje.
Uważam, że bez owijania trzeba pokazać sprawy jakimi są. Gość miał i ma minimalne doświadczenie z poziomem i wiele razy to mówił i w tym filmie też to pokazuje. Jak dla mnie to jest prawda, wszystko co się dzieje na tym filmie, a nie żadna zła reklama.
-
Muszę spróbować na zlocie tych wszystkich cruzów.
Jeśli wystąpi poziom napalenia się po przejażdżce to kupię sobie cruza choćbym miał się zadłużyć ;)
Oczywiście w grę wchodzi tylko frameset bo ja wszystko po swojemu muszę zrobić ;D
-
Oczywiście w grę wchodzi tylko frameset bo ja wszystko po swojemu muszę zrobić
Frameset to jedyny słuszny wybór. Ja akurat zakupiłem gotowca - ale był w cenie framesetu. Co prawda w generacji 6 jest już osprzęt SRAM Apex co jest dużym atutem - ale i tak nie wszystkim podpasuje. Oczywiście wszystko to jest kwestia indywidualnych potrzeb i tego na jakim osprzęcie się lubi jeździć. Ja napędu jednorzędowego nie lubię bo na wyżynno/górski teren jest za mało elastyczny (może Campa Ekar 13 rzędowy byłby lepszy ? ::)) - ale innemu może przypasować. Przed wiosną czeka mnie upgrade na docelowy osprzęt 8)
-
Tutaj fajna recenzja nowego użytkownika. Raczej w sumie taki test roweru w akcji ... Mało krytyczna - a jest co krytykować :)
https://youtu.be/NeCietlKdHg?feature=shared (https://youtu.be/NeCietlKdHg?feature=shared)
-
Mało krytyczna
Cóż za eufemizm - widać klasyczny przypadek zachwytu nowym zakupem.
Rozbawiło mnie, że wspomina o pogłoskach, jakoby cruz ślizgał się na podjazdach, zwłaszcza na gorszej nawierzchni... Po czym zademonstrował wjazd na 10% pagórek po idealnym asfalcie i skomentował, że jednak uślizgu nie było.
No i zawrotka przed bardzo ładną drogą szutrową - rozumiem, że za krótko jeździ tą maszyną i nie czuje się pewnie - też bym się nie pchał, ale w kontekście tych zachwytów rowerem, wypadło to dziwnie.
-
Jeździłem na przednionapędowcu wzorowanym nieco na Toxy ZR i na mokrym asfalcie niejeden raz koła zabuksowało podczas ruszania.. Przy nieruchomym suporcie mocne depnięcie powoduje odciążenie koła przedniego (przy LWB zdażyło mi się poderwać przednie koło przy ruszaniu). Przy Cruzbike siły mogą rozkładać się inaczej i problem może być sporo mniejszy, ale nie wierzę, że nie występuje w ogóle.
-
Ja przy moich oponach i wadze na Cruzbike s40 tracę przyczepność na mokrym przy 10% nachyleniu a na suchym przy ok 18% - także nie jest złe. Przy 18% to i tak lepiej butowac bo prędkość pchania jest większą niż jazdy. Na mokrym niestety trzeba zsiadać z roweru za wcześnie. Nie przeszkadza mi to zbytnio. Wiele razy na brevetach wyprzedzałem jadąc na moim CB s40 ludzi którzy pchali zwykle szosowe rowery. Także uważam, ze zwykłemu nie wyczynowemu użytkownikowi prędzej pary w nodze zabraknie niż przyczepności. Dla wielu ten pagórek 10% to dużo.
-
Musi być fajnie jeździć tak od brevetu do brevetu.
Coś jak życie od imprezy do imprezy ale w sensie pozytywnym.