forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: woojtek1 w Października 18, 2018, 12:02:37 pm
-
Jak tam. Dotychczas cały sezon jeździłem na tych samych. Mam schwalbiaki 1,35. Po ostatniej glebie (przez tory) zaczynam się zastanawiać czy na jesiennych liściach, albo zimowym lodzie nie lepiej jednak zmienić na coś bardziej przyczepnego. Jakie macie doświadczenia. Zmieniacie na zimę?
-
Jeździłem na secie Schwalbe Marathon Racer 1,35 z tyłu i Kenda Kwest 1,5 z przodu. Obecnie z przodu mam Schwalbe Road Cruiser 1,75 i znaczącej różnicy na lodzie nie zauważyłem. IMO, żeby się w miarę pewnie na śniegu i lodzie czuć, to albo duże średnice i małe ciśnienia, albo kolce.
-
OK. Nie mówię tu o jakimś tańcu na lodzie ;), ale jeździe typowo miejskiej.
-
Na zimne dni odradzam opony marki Vittoria - robią się strasznie twarde i gubią przyczepność (w lecie są rewelacyjne). Ja ogólnie to na lato biorę dwukółkę a na zimę trajkę.
-
OK. Nie mówię tu o jakimś tańcu na lodzie ;), ale jeździe typowo miejskiej.
W takim razie to, co masz będzie dobre. A na torach tramwajowych nawet samochód na zimówkach potrafi popłynąć. Wystarczy skosem nie najeżdżać.
-
Schwalbe chwali się oponą całoroczną: https://www.schwalbe.com/en-GB/tour-reader/marathon-gt-365.html
Mam taką na przodzie od wiosny. Świetnie chodzi na piachu i na asfalcie dobra. Wcześniej miałem jakąś Kendę. Różnica na piachu kolosalna. Nie wiem jak zimą, ale jeśli całoroczna - nie powinno być źle...
-
cos..ekstremalnego ;) http://wrower.pl/wiadomosci/nowe-opony-zimowe-schwalbe,3775.html
-
Schwalbe chwali się oponą całoroczną
Cholera, to ich pozostałe opony nie są całoroczne. Ups... od 2005 roku jeżdżę na nich cały rok, chyba z 4 komplet właśnie zajeżdżam. A Oni mi teraz piszą, że tak nie wolno? ;-)
Wcześniej miałem jakąś Kendę. Różnica na piachu kolosalna.
Ostatnio gdy kupiłem Kendę, zamiast ścierać się, rwała się na takie małe kuleczki gumy (graining). Co oznaczało, że była źle zwulkanizowana w fabryce lub stara. Na takim tle to każda opona będzie lepsza ;)
Omijam też CST - było świetne, trzymało ładnie. Prze 5000km, potem jak za dotknięciem różdżki zacząłem łapać po 1-3 gumy dziennie (nie, nie zostawiłem szkła w oponie). Po wymianie opon problem zniknął.
Widziałem kiedyś reklamę opon CST. Hasłem reklamowym było "Tire can hurt You" (Opona może Ci zrobic krzywdę). I pełna zgoda, nigdy więcej CST :)