forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: kwazik w Stycznia 03, 2017, 01:32:36 am
-
Witam !!!
Zakupiłem poziomkę, ale jest za długa dla mnie, na szczęście ma regulowany boom, ale i tak pojawia się kilka problemów względem pionowca:
- jak prawidłowo ustalić długość roweru (identycznie jak w pionowcu - do lekko zgiętych kolan ?)
- jak ustalić długość łańcucha po skróceniu
- po skróceniu muszę przyciąć oryginalne rurki prowadzące łańcuch bo będą zawadzać, a one są poszerzane na końcu - jak zrobić takie poszerzenie ?
Pozdrawiam
kwazik
-
"A skąd jesteś".
-
Witam !!!
Zakupiłem poziomkę, ale jest za długa dla mnie, na szczęście ma regulowany boom, ale i tak pojawia się kilka problemów względem pionowca:
- jak prawidłowo ustalić długość roweru (identycznie jak w pionowcu - do lekko zgiętych kolan ?)
- jak ustalić długość łańcucha po skróceniu
- po skróceniu muszę przyciąć oryginalne rurki prowadzące łańcuch bo będą zawadzać, a one są poszerzane na końcu - jak zrobić takie poszerzenie ?
Pozdrawiam
kwazik
1. Bom wysuwasz tak, aby noga była prosta w kolanie, a pięta dotykała pedałów. Po czy cofasz bom o parę cm i powinno być dobrze.
2. Pewnie tak, jak w pionowym rowerze. Use the Google, Luke. https://www.google.pl/search?q=jak+ustali%C4%87+d%C5%82ugo%C5%9B%C4%87+%C5%82a%C5%84cucha&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b-ab&gfe_rd=cr&ei=qFhrWObXBYTBXszYmcAK (https://www.google.pl/search?q=jak+ustali%C4%87+d%C5%82ugo%C5%9B%C4%87+%C5%82a%C5%84cucha&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b-ab&gfe_rd=cr&ei=qFhrWObXBYTBXszYmcAK)
3.Tak w ogóle poszerzenie na końcach nie jest koniecznie do życia potrzebne- po prostu łańcuch ciszej chodzi. Tworzywo z którego są zrobione rurki prowadzące jest termoplastyczne IMO. Wspomniane poszerzenie najwygodniej zrobić ogrodniczym ustrojstwem o nazwie "pikownik"- tu masz wersję deluxe:
(http://static4.rolmarket.pl/pol_pl_Pikownik-z-drewniana-raczka-i-chromowanym-kolcem-74TW-Planta--1673_1.jpg)
Ale cokolwiek stożkowatego się nada- może być nawet zastrugany i wyszlifowany patyczek. Skracasz ile Ci pasuje, podgrzewasz z wyczuciem nad gazem, wpychasz stożek żeby uformować koniec rurki, chłodzisz wszystko zimną wodą i włala.
-
Albo wycinasz kawałek w połowie i masz oryginalne rozszerzenia...
łańcuch skracasz tak aby na największej zębatce z przodu i największej z tyłu napinacz przerzutki był napięty ale tak aby dało się ze spokojem zdjąć łańcuch z zębatki i zostało mu jakies 2-3cm ruchu do przodu (coś jak na tym zdjęciu)
(http://www.1enduro.pl/wp-content/uploads/2015/04/naped-1x10-enduro-01.jpg)
Później dajesz na najmniejszą z przodu i z tyłu i łańcuch nadal powinien być napięty - napinacz nie powinien dojść do końca swojego ruchu. (jesli sie tak stanie potrzebujesz przerzutkę z dłuższym wózkiem..
Druga metoda odrwotna - na najmniejszej z przodu i z tyłu ustalasz długość tak aby napinacz był ok 2cm przed końcem swojego ruchu a resdzta powinna byc ok (najmniejszych zębatek razem i tak nigdy się nie używa)
Jednym słowem nie ma tutaj wielkiej filozofii.
Najlepiej użyc drugiej metody mając bom wsunięty o 3-4cm bliżej niż powinno być i wtedy go wysunąć i powinno być ok - da ci to trochę możliwości regulacji odległości suportu itd.
-
Ja poszerzałem końcówki rurek zapalniczką i nabijałem na plastikowy lejek ;)
-
Dzięki wszystkim za odpowiedzi :)
@hansglopke - Krk, więc trochę daleko
@tomo - pytałem dzisiaj o pikownik w jakims sklepie ogrodniczym i gosć wytrzeszczył oczy, że srodek zimy jest ;) Sprawdzę w jakims markecie budowlanym za podobnymi kształtkami.
@fdx - rurek w połowie przeciąć chyba nie dam rady, bo mocowanie nie będzie trzymało. Będę to jeszcze obczajał bo zbliża się długi wekend i trochę czasu pewnie znajdę. Większy skuwacz już jedzie (mam tylko taki all-in-one, który nie jest wygodny) to będę mógł sprawdzić rady :)
@oblivion - :)
Pzdr
kwazik
-
Ja poszerzanie tych rurek olałem, tzn. przy skracaniu odciąłem stronę po ktorej łańcuch "wychodzi" z tekalana. Teraz mam lejki tylko na wlotach, bez zauważalnego wzrostu hałasu.
-
@hansglopke - Krk, więc trochę daleko
Nie o to mnie chodziło.Poczytasz Forum to zrozumiesz.
Ja mam gładkie końcówki, bo je nożem skracałem w trasie, gdyż się już tak postrzępiły, że łańcuch hamowały.
Dzień dobry.
-
@tomo - pytałem dzisiaj o pikownik w jakims sklepie ogrodniczym i gosć wytrzeszczył oczy, że srodek zimy jest ;) Sprawdzę w jakims markecie budowlanym za podobnymi kształtkami.
Pzdr
kwazik
Stary, nie wydawaj niepotrzebnie kasy. To poszerzenie możesz zrobić czymkolwiek stożkowatym. Zastrugaj kij od szczotki, albo tak, jak piszą poprzednicy przytnij rurkę tak, żeby poszerzenie było tylko na wlocie łańcucha. Albo zostaw bez.
-
Czesć :)
Mam kolejny problem ze skróceniem poziomki, a dokładniej Challenge Wizard (tak to wygląda - http://static.ligfiets.net/uploads/63/35/sdim1749.jpeg (http://static.ligfiets.net/uploads/63/35/sdim1749.jpeg)).
Rower jest dla żony - 168 cm wzrostu.
Boom wsunąłem maksymalnie i dalej jest za długi dla niej - brakuje jakies 5 cm, maksymalnie.
Skrócić boom czy przespawać uchwyty fotelika, który jest zdejmowany, ale nie jest regulowany ???
Skrócenie boomu spowoduje kolizję pedałów z przednim kółkiem - teraz jest jakies 2,5 - 3 cm odstępu do opony i stopami zawadza się w czasie mocnego skrętu.
Fotelik do przespawania muszę dawać do kogos, a to kolejny kłopot i $$$ ;)
Pozdrawiam
kwazik
-
Myślę że fotel przespawaj bo kolizja z kołem nie jest fajna
-
Jak skracałem M5, to zrobiłem dodatkowe otwory w foteliku i go lekko położyłem, bez spawania.
-
Rower jest dla żony - 168 cm wzrostu.
Boom wsunąłem maksymalnie i dalej jest za długi dla niej - brakuje jakies 5 cm, maksymalnie.
a nie mogłaby jeździć w butach na koturnie :P
-
Rower jest dla żony - 168 cm wzrostu.
Boom wsunąłem maksymalnie i dalej jest za długi dla niej - brakuje jakies 5 cm, maksymalnie.
a nie mogłaby jeździć w butach na koturnie :P
i to jest wyjście bez roboty ;)
-
1. Bom wysuwasz tak, aby noga była prosta w kolanie, a pięta dotykała pedałów. Po czy cofasz bom o parę cm i powinno być dobrze.
Byłbym ostrożny.
Jeżdżę na poziomcach 38 lat i trochę się już w poziomych pozycjach nakręciłem.
W latach 90 mieliśmy w kaliskiej ekipie "speca", który tak właśnie wszystkim doradzał. Ja zajęty pracą i rozwojem firmy zbyt dużo czasu na zastanawianie się nad tym problemem nie miałem i mimo, że miałem już 18 letnie poziome doświadczenie,
to także tym jego sugestiom uległem (wyczynowo trenował MTB, wygrywał, potem dużo też jeździł na poziomcu, więc był dla nas amatorów jakimś autorytetem). Sporo rowerów zrobiłem na wymiar i wg. tej jego zasady. Podanej także przez "tomo".
Ponieważ była nas spora ekipa (ok. 60 na 100 tysięczny Kalisz), to zaczęły się długie wyjazdy i wyścigi. Sporo ludzi (w tym i ja) zaczęło mocno narzekać na kolana. Wielu też z tego powodu z poziomców zrezygnowało.
Ponieważ znam niemiecki, na wystawach i wyścigach HPV zacząłem pytać niemieckich i holenderskich wyczynowców poziomych
o to właśnie. Ich rady.
Noga wyprostowana, pięta plus grubość palca wskazującego. Zacząłem tak jeździć, problem zniknął. Odkupiłem więc od ludzi moje dwa poziomce, wcześniej sprzedane (bo były wg. teorii MTB "speca" za długie), a zrobione wg moich wcześniejszych własnych doświadczeń. Pełen szczęścia obecnie z nich korzystam.
Proponuję więc spróbować z bomem i tak i tak.
Być może zależne jest to od osobistych predyspozycji.
-
Panie Maćku czyli co lepiej na wyprostowanej nodze jeździć pytam z ciekawości
-
Panie Maćku czyli co lepiej na wyprostowanej nodze jeździć pytam z ciekawości
Przepraszam, ale czy używanie na tym Forum znaków interpunkcyjnych jest ZABRONIONE, nie jest trendy czy też wynika
z tzw."dobrej zmiany'???? Pytam z ciekawości, bo w pisanych treściach trudno jest się połapać.
aligatorpoczta
Napisałem wyraźnie, że tak jeździli i tak doradzali mi zachodni mistrzowie.
Noga wyprostowana, pięta (dotyka pedału) plus grubość palca wskazującego.
Mnie w takim układzie jeździ się b. dobrze.
-
Zbyt długi boom może skutkować zapaleniem Achillesa. Kolana to też kwestja kadencji, to że możemy większą siłę wycisnąć z racji pozycji, nie znaczy by zajechać kolana.
-
Odpowiadając zbiorczo :)
@hansglopke - oglądałem w nocy fotelik i rzeczywiscie da się go przysunąć nawiercając dodatkowe otwory i trochę bardziej kładąc fotelik. Na początek chyba najlepsze rozwiązanie.
@vit - koturny to nie jej styl ;P Znalazłem inne rozwiązanie - mogę pogrubić pedały - kantówka, trytytka zwana zipem i na czas objeżdżania i sprawdzania czy taka długosć roweru jest dobra powinno dać radę.
Znalazłem też ludka w Krk, który robi drewniane pedały do rowerów (przebudowuje pedały i zamiast plastikowej platformy daje kawałek drewna). Ciekawa opcja szczególnie do rowerów ze sklejki i innych naturalnych materiałów https://www.olx.pl/oferta/drewniane-pedaly-rowerowe-do-roweru-gripy-fixe-ostre-kolo-single-CID767-IDegZyj.html.
@Maciej K - żonie na start takiego ustawienia bym nie zastosował z dosć prozaicznego powodu - mocniejsze oparcie się na pedałach poprawia komfort psychiczny początków jazdy na poziomie ;) Ergonomia jazdy musi zostać na drugim planie - przynajmniej na czas nauki i oswajania nowego zwierza.
Pewnie za jakis czas spróbuję tak ustawić swój rower - choćby z ciekawosci i coraz większego przekonania, że w poziomach trzeba zapomnieć o zasadach z pionowców - tutaj jest zdecydowanie Hogwart ;P
Choć nie do końca mi się takie ustawienie zgadza z fizjologią pracy stawu kolanowego - chrząstka stawu rzepkowo-udowego jest najlepiej wykształcona w częsci przednio-dolnej; u góry stawu bruzda międzykłykciowa (czyli rynienka, w której porusza się rzepka) jest płytsza, chrząstka stawowa cieńsza) i "łożyskowanie" gorsze, a z tym mamy doczynienia jak kolano jest wyprostowane i rzepka "u góry". Z drugiej strony obciążenia kolan na poziomie są większe i może przesunięcie działających sił ze stawu rzepkowo-udowego, którego obciążenie wprost zależy od stopnia zgięcia kolana na staw udowo-piszczelowy i łąkotki, które są swietnie przystosowane do przenoszenia obciążeń dynamicznych zmniejsza ewentualne dolegliwosci bólowe kolan.
Ciekawa sprawa.
Pzdr
kwazik
-
Można dać też krótkie korby - skoro Twoja żona jest niska, to nawet powinna mieć krótkie.
-
Zbyt długi boom może skutkować zapaleniem Achillesa. Kolana to też kwestja kadencji, to że możemy większą siłę wycisnąć z racji pozycji, nie znaczy by zajechać kolana.
Masz sporo racji. W tym wspomnianym przeze mnie okresie były takie trendy, aby jeździć na twardych przełożeniach.
Ten wspomniany MTB "spec" na leżącym Choperze, zaliczał spore wzniesienia na przełożeniu 52 : 11. Większość próbowała mu dorównać i stąd może te kolanowe kłopoty.
Franz ma rację z tymi krótszymi korbami. Nic bym nie kombinował ze spawaniem. Szkoda znakomitego lakieru.