forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Podróże => Wątek zaczęty przez: Mikrobi w Września 13, 2016, 04:00:51 pm

Tytuł: Way of the Roses
Wiadomość wysłana przez: Mikrobi w Września 13, 2016, 04:00:51 pm
W XV wieku, kiedy okazalo sie ze kolejny krol Henryk tez ma problem ze zdrowiem psychicznym... I tutaj mozna by dlugo o 30 latach wzajemnego podchodzenia i wyrzynania sie miedzy rodami z Lancaster i York. Szekspir ;) opisal to co bylo znane jako wojny kuzynow jako Wojna Roz co sie przyjelo jako dobra marka miedzy innymi dla najwiekszej rzezi miedzy Anglikami (40 tys ofiar w jednej bitwie) wiec tak zostalo.

Promenada w Morecambe - poczatek trasy.
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/548519/20160910-102428.jpg)
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/519959/20160910-102025.jpg)
Rozgrzewka ...
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/517765/20160910-095439.jpg)

Way of the Roses jest szlakiem miedzy zachodnim a wschodnim wybrzezem Anglii, zaczynajacy sie w Morecambre, obok Lancaster, przechodzacym przez to miasto i dalej przez York do Bridlington. Przechodzi przez dwa parki krajobrazowe ktore udowadniaja ze centralna Anglia nie do konca jest plaskim krajem.

(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/988435/20160910-124511.jpg)
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/885961/fb-img-1473520842947.jpg)
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/735394/20160911-104011.jpg)

Trasa pokazywana przez Google Maps, NCN69, owszem jest do zrobienia w takim czasie jak sugeruje wujek Google rowerzystom, przez stado chartow udajace cyklistow. Zwlaszcza tych z emocjonalnym defektem instynktu samozachowawczego przy kilku blisko kilometrowych zjazdach po drogach z nachyleniem ponad 20%. Plus zakrety. Widzialem kilka takich stad.
Hamulce piszczaly, przelozenie maksymalne a nogi kreca mlynka co troche rzutuje na stabilna jazde, pobocza nie ma, drocha wchodzi w miasteczko Pateley Bridge waska ulica z zaparkowanymi po lewej samochodzami. Nie, nie parkuja wzdluz ulicy. Udalo sie uniknac finansowej przygody placenia odszkodowania za wejscie w samochod przednia zembatka.

Za Pateley Bridge juz raczej 'plasko' , ogolnie okolice Yorku nie obfituja w duze nachylenia co nie pozwala uniknac pchania pod gorke.
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/891866/20160911-112444.jpg)

Trase skonczylem drugiego dnia, w niedziele, w Yorku, ze wzgledu na polaczenie kolejowe i to ze kolejny dzien juz trzeba przesiedziec w pracy.
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/726387/york.jpg)
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/617019/20160911-181523.jpg)
(http://static.pokazywarka.pl/i/6908590/423854/20160911-190125.jpg)

Mozliwe ze trasa jest na trzy dni jazdy, optymalnie bylo by spedzic na niej piec dni zeby nacieszyc oczy krajobrazem. Trasa ma tez  strone www wayoftheroses.info/ (http://wayoftheroses.info/) , warto tam zagladnac.
Tytuł: Odp: Way of the Roses
Wiadomość wysłana przez: Tef w Września 13, 2016, 09:11:15 pm
Zdjęcie przed schodami, a po? Wjechałeś na nie czy nie?  :D
Tytuł: Odp: Way of the Roses
Wiadomość wysłana przez: Mikrobi w Września 14, 2016, 09:26:45 am
Wjechanie to srednie wyzwanie, wieksza jest frajda ze zjazdu.

;)