forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: koncki w Marca 11, 2016, 09:34:14 pm
-
Mam zamiar odchudzić nieco ramę w moim rowerze. Rama jest z profilu stalowego 40x40 i grubości ścianki 2 mm (wiem, wiem, konkretnie zrobione, ale to nie ja robiłem ;)). Zamierzam zeszlifować ścianki do 1 mm za pomocą szlifierki listkowej. Na próbę zeszlifowałem niepotrzebny już kawałek z tej samej ramy. Jak widać na zdjęciu zeszlifowałem na razie 2 ścianki. Dolnej ścianki, tej na której jest spaw (szew profilu), raczej nie będę szlifował. Wyliczyłem, że na każdych 10 cm ramy ubędzie mi ok. 60 g a całą ramę odchudzę o ok. 0,5 kg. Co sądzicie o tym pomyśle? Robił ktoś coś takiego? Dodam, że samo szlifowanie idzie bardzo sprawnie.
Zdjęcia odcinka próbnego:
(http://images75.fotosik.pl/411/861397cdda95b963gen.jpg)
(http://images78.fotosik.pl/411/8da3881d6b768d8bgen.jpg)
-
już chyba lepiej otwory nawiercić - IMHO za pół kg to szkoda pracy :)
Ja właśnie metodą Balcerowicza odchudziłem przez pogrubianie i dodałem 7kg silnik+bateria :D
-
Nie wiem jak ta rama wygląda, może niektóre elementy z aluminium wykonać wtedy byś chyba wiecej zyskał i miej się narobił.
-
Nie żartuj. Rama z aluminium to nie taka bułka z masłem, żeby sobie w domu po godzinach zrobić szlifierką listkową ;D. A tak na poważnie - co się dało, to już wymieniłem na aluminium. I odchudziłem całość bodajże o 5 kg. Choćby ten "odcinek próbny" - to jest mój dawny bom, od dawna już mam aluminiowy. Do odchudzenia pozostało niewiele - ok. 90 cm profilu stalowego, to i zysku wielkiego nie będzie.
-
... to i zysku wielkiego nie będzie.
to szkoda zabawy :)
-
;D jaką masz pewność ze po tym listkowaniu ścianka w każdym miejscu będzie miała taka sama grubość :o
najlepiej zrobić nowy detal ,jest dostępny na hurtowniach specjalistycznych materiał 40x40x1,2
stal konstrukcyjna o podwyższonych parametrach droższa lżejsza i mocniejsza
masz w ten sposób podwójne odchudzanie ramy i portfela czyż życie nie jest proste ;D
-
Proste! Najlepiej kupić nowy rower ;D. Jak mi rama nie wyjdzie to zrobię nową, bogatszy o nowe doświadczenia. Nie ma ryzyka , nie ma zabawy. Jednak tak czarno tego nie widzę. A jak grubość nie wyjdzie wszędzie taka sama to co? Bazuję tylko na pomiarze zewnętrznych wymiarów i wiem, że warstwy schodzą bardzo stopniowo. O dziesiąte części milimetra. Nie ma mowy, że się zagapię i dziura na wylot. A przy tym miejsca spawów zostaną nienaruszone. A spawy na 2 mm raczej wyjdą mocniejsze, niż na 1,2. Przynajmniej w warunkach amatorskich.
Docelowo chcę zrobić ten odchudzany odcinek ramy z laminatu. Założyłem sobie jako cel, że będzie lżejszy od stalowego, a przy tym co mam dzisiaj, to nie byłoby ambitne zadanie.
-
Jak zaczynałem przygodę z rowerami to w podobny sposób odchudzałem ramę od kolarzówki choć to niejako przy okazji usuwania starego lakieru i zadrapań do metalu. Też bym powiedział że gra niewarta świeczki bo się mocno narobisz ale jak chcesz i wiesz że nie zrobisz z tej ścianki 2 mm ścianki 0.5mm to czemu nie :)
-
Kiedyś kolega z pracy zaprojektował celownik na półcalówkę, obiektyw miał piękną stożkową obudowę o długości ~200mm i średnicy na wejściu ~100mm i ~60mm na drugim końcu i co najważniejsze 1.5mm ścianki co było wystarczająco solidne. Niestety sam ten piękny obiektyw ważył ~1.5kg co było dużo za dużo. Tłumaczył, że niewiele da się zrobić, ale kazali odchudzić. Odchudził ścianki - dobry dzień roboty na kompie - zostawił 3 żebra a reszta miała już 0.8mm ścianki, technolodzy 3dni pisali dodatkowy program na 5osiową frezarkę a potem frezarka chodziła 1dzień kulką 5mm i uzyskano: TADAMM!!!! obiektyw o masie 1.3kg~1.4kg.
Więc nie wiem czy warto... Ja zresztą, też próbowałem trochę szlifować ramę od P8 przed malowaniem (bo dużo laminatu wyszło) ale nic nie dało.
-
Na razie wiem, że jest z czego schodzić. Ten .... stalowy kawałek ramy waży 2445 gramów! Dla porównania stojąca za nim rama do Waganta waży 2800 g.
(http://images77.fotosik.pl/415/6f40f69a83cce414gen.jpg)
-
Schudnij dwa kilo, dołóż pułtora kg. odważnik na ramę - będziesz miał zysk 500g na całości a nie kombinuj ze szlifowaniem profili.
-
Schudnij dwa kilo, dołóż pułtora kg. odważnik na ramę - będziesz miał zysk 500g na całości a nie kombinuj ze szlifowaniem profili.
moja nowa rama z prof stal 60*40*2 waży 7 kg i nie zamierzam jej odchudzać bo wole pewny rower a nie taki co w trasie się złoży ( ale to tylko moje zdanie)
-
Schudnij dwa kilo, dołóż pułtora kg. odważnik na ramę - będziesz miał zysk 500g na całości a nie kombinuj ze szlifowaniem profili.
Nie mam 2 kg ciała na zbyciu. Taka uroda ;)
-
O, jeśli nie masz z czego schudnąć to jak najbardziej możesz starać się uszczuplić swój rower. Skrajne minimalizowanie wagi roweru powinno być poprzedzone "optymalizacją" wagi użytkownika 8)
-
Nie do końca rozumiem idee odchudzania roweru o 500 gram jak w trasę zabiera się ze sobą 1500 ml wody do picia ;)
-
Koncki. Co zyskasz odchudzając ramę kosztem wytrzymałości? Przejedziesz 100km nieco szybciej niż inny uczestnik tego przejazdu na rowerze podobnej, pozimej, konstrukcji?
-
Czy profil 40x40x1 jest za słaby na taką ramę? Moim zdaniem nie. A jeśli nawet, to rower raczej nie tąpnie pode mną w czasie jazdy, najwyżej coś się odkształci - będę wiedział na przyszłość, gdzie powinno być więcej "mięsa". Nie sprawdzę tego inaczej, jak doświadczalnie. Ktoś najwyraźniej tę ramę ostro przewymiarował. Sądząc po pierwotnych wymiarach, jeździł na niej facet dużo większy ode mnie.
Co do wagi - problem zaczyna się już na etapie wynoszenia z piwnicy. Ciężki rower jest po prostu niewygodny. Łatwo dodać pół kilograma, trudno gdzieś zgubić. Pół kilograma to jeden dodatkowy pakiet (mój rower jest elektryczny), czyli ok. 10 km jazdy.
-
W trakcie jazdy, fizyka i matematyka mówi że waga, przynajmniej taka która może występować w ramie roweru,
nie ma dużo znaczenia, nawet na ostrych długich podjazdach.
No chyba że ktoś ściga się i jedna sekunda stanowi różnice między 1. a 10. miejscem.
Natomiast, gdzie duża waga przeszkadza - to właśnie to wynoszenie z piwnicy, na piętro i z piętra, do i z pociągu itp.
Np. gdy miałem Velokrafta Hi, który ważył 9.5kg gotowy do jazdy, wysiadając z pociągu (niski peron itd)
mogłem spokojnie trzymać cały rower w jednej ręce, i tak pionowo trzymając za podstawę kierownicy,
a drugą trzymać się uchwytu bo wiadomo jak to z butami i klockami, a co dopiero w systemie Look jakie używam.
Patyk(stalowy!) ważył tylko 1kg więcej od Velokrafta na prawie tym samym osprzęcie, ale balans jest trochę inny, kiera inna, i nie można go aż tak lekko i wygodnie chwycić jedną ręką i trzymać pionowo (normalnie poziomo, to się da, ale wtedy przez drzwi nie przejdzie przecież) jak to było z Velokraftem.
Ale można. Nawet ten obecny, który tak jak na zdjęciu waży 11.5 (koła toporne, 3.2kg ! czyli z przeciętnymi kołami na szprychy ważącymi 1.7kg za koszt 300zł już ważyłby 10kg równo)
Czyli co: często masz tak że trzeba rower nosić, dźwigać, itp ? To odchudzaj, bo się opłaca.
Jeżeli takie sytuacje nie występują często, lub w ogóle, to nie ma się co w to bawić, zwłaszcza jeżeli znaczy to że rama stanie się mnie wytrzymała.
No chyba że robisz sam w swoim garażu, no to co za problem zrobić nową jeżeli ta odchudzana pęknie :)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/IMG_1762_zps5rzgvyu3.jpg)
-
Jeszcze inne podejście: nie jest sztuką zrobić ciężki rower. Sztuką jest zrobić lekki. Robiąc rowery lżejsze robimy je lepsze (generalnie). Ale jeśli brak umiejętności / możliwości zrobienia lekkiego roweru ma Cie powstrzymać od jego zrobienia to nie patrz na wagę - zrób rower. Ale każdy następny zrób w miarę możliwości lepszy, między innymi lżejszy jeśli się da.
-
Ostatecznie odchudziłem ramę o 550 g. Ten wynik nie uwzględnia jednak farby, więc nie wiem czy ostatecznie uzyskam oczekiwane 500 g zysku. Szlifowałem tylko po 0,5 mm, przynajmniej w tych newralgicznych miejscach.
A, zapomniałem dodać. Przy okazji tego szlifowania poznałem swojego dzielnicowego :D
-
To jest do wpisu hansglobke,
Schudnij dwa kilo, dołóż półtora kg. odważnik na ramę - będziesz miał zysk 500g na całości a nie kombinuj ze szlifowaniem profili.
Miło posłuchać jak mądry coś powie.
-
Schudnij dwa kilo, dołóż pułtora kg. odważnik na ramę - będziesz miał zysk 500g na całości a nie kombinuj ze szlifowaniem profili.
moja nowa rama z prof stal 60*40*2 waży 7 kg i nie zamierzam jej odchudzać bo wole pewny rower a nie taki co w trasie się złoży ( ale to tylko moje zdanie)
Miło posłuchać jak mądry coś powie.
Ale ze co?