forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Sprzedam, kupię => Wątek zaczęty przez: kamilrozanski w Listopada 02, 2015, 02:34:24 pm

Tytuł: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: kamilrozanski w Listopada 02, 2015, 02:34:24 pm
Witam, poniżej treść przekazana przez Maćka Kaczmarka:

Witam wszystkich na poziomie. Po pięciu latach trzymania w "zamrażarce" i z nadzieją na to, że w Kaliszu znajdą się chętni do pracy przy Velomobilach, postanowiłem zaprezentować i sprzedać moje velomobilowe produkty, jak i Formy do ich produkcji .
Oczywiście wraz z całą technologią i "tajemnicami" montażowymi.
Duo Cabin (dotychczas nigdzie nie publikowany) Wymiary Dł.230cm. Szer. 130cm, Wys.92cm. Waga 31.8 kg. (z wklejonymi supportami i oświetleniem diodowym. Migacze, pozycyjne i stop). Cena 5500zł plus ew.VAT. Do kupienia jest też całe tylne zawieszenie ze specjalnymi napędowymi piastami, osią i kołami. Felgi alu, szprychy Niro.
Mam też kilka kompletów piast bębnowych 90mm Sturmey Archer.
Jest też karoseria Duo Cabrio w wersji sporo lżejszej W kolorze czerwonym jak to zmontowane,  widoczne na zdjęciach. Cena 4800.
Jest też karoseria solo Cabrio z wklejonym supportem. Cena 3000zł.
 Cabrio - czerwień  gotowy do jazdy z napędem 3 x 7 Sachsa. Tył amortyzowany (amort. z firmy HPVelotechnik) Felgi alu, piasty St.Archer 70mm. Przód na na gumowych  klockach. Wszelkie śrubki i detale z nierdzewki.. Cena 9300zł.
Oczywiście do tych wszystkich produktów są formy, gotowe do natychmiastowej produkcji i powielania konkretnych modeli.
Ceny form z prawami autorskimi do uzgodnienia.
Dodam - co ważne  - że wymienione wyżej pojazdy zwane Cab-bike mini (wcześniej Car-bike) są skróconą (dziób 14 cm) przeze mnie wersją oryginalnego (także przerobionego u mnie) Cab - bika i są odpowiednie dla ludzi o wzroście DO! 186cm.
Oryginalnego Cab-bika może dosiadać i dwumetrowiec.





(http://images75.fotosik.pl/36/32c9aa1d2b14bafcmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/32c9aa1d2b14bafc)

(http://images75.fotosik.pl/36/e0916c1796224aeamed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/e0916c1796224aea)

(http://images75.fotosik.pl/36/f020c516e73ce920med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/f020c516e73ce920)

(http://images75.fotosik.pl/36/e4ec6f9feea5fb47med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/e4ec6f9feea5fb47)

(http://images77.fotosik.pl/35/413c5da0d67ec0cdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/413c5da0d67ec0cd)

(http://images78.fotosik.pl/35/9e66baf89eb478ddmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/9e66baf89eb478dd)

(http://images77.fotosik.pl/35/ae31d874f7dc8268med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/ae31d874f7dc8268)

(http://images75.fotosik.pl/36/b0d99dcc49b9d278med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/b0d99dcc49b9d278)

(http://images75.fotosik.pl/36/239609d0141f9ff4med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/239609d0141f9ff4)

(http://images75.fotosik.pl/36/ee6767bcf91e6c74med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/ee6767bcf91e6c74)

(http://images77.fotosik.pl/35/6a084918633af9f5med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/6a084918633af9f5)

(http://images76.fotosik.pl/36/fbb73ce76d5babd0med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/fbb73ce76d5babd0)

(http://images77.fotosik.pl/35/75e8633f6b960782med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/75e8633f6b960782)

(http://images76.fotosik.pl/36/7bac43566ae731cbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/7bac43566ae731cb)

(http://images77.fotosik.pl/35/195767df1c94cd74med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/195767df1c94cd74)

(http://images77.fotosik.pl/35/f4053935e97974famed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/f4053935e97974fa)

(http://images77.fotosik.pl/35/090b108a380c5cddmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/090b108a380c5cdd)

(http://images78.fotosik.pl/35/2420bea85fa91b9fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/2420bea85fa91b9f)

(http://images77.fotosik.pl/35/dc2758e58fd1b806med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/dc2758e58fd1b806)

(http://images78.fotosik.pl/35/905593b4262c50c5med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/905593b4262c50c5)

(http://images77.fotosik.pl/35/efc50431d3130f54med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/efc50431d3130f54)

(http://images76.fotosik.pl/36/d061ba496c6db0a0med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/d061ba496c6db0a0)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Antonowitch w Listopada 08, 2015, 01:15:05 am
Choć nie jestem fanem takiego designu to szacunek za kawał dobrej roboty i piękne wykończenie (chodzi o sztukę laminowania).
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Lisciasty w Listopada 08, 2015, 10:21:41 pm
Wygląd wyglądem, ale dlaczego nie wypalił ten pomysł?
Być może za szybko o kilka(naście) lat, może za ubodzy jesteśmy jako społeczeństwo na takie rarytasy.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Listopada 08, 2015, 11:30:12 pm
Byłem dzisiaj jak co tydzień na przejażdżce wkoło Wrocławia i trzykrotnie byłem nagabywany o to czym jeźdżę.
Za każdym razem była rodzinka z rowerami wyglądająca na bogatszą (rowery raczej nie makrokesz) a pytający to głowa rodziny (chcąca zabłysnąć przed dzieciarnią wyjąca wniebogłosy jaki śliczny lub dziwaczny pojazd) czyli facet dwa pytania podstawowe i w zasadzie koniec rozmowy - czy samodzielnie robiony i jaki koszt.
Po drugim pytanku w zasadzie zapadała cisza a na moje - no ale to wersja wypasiona padała odpowiedź - no ale to tyle co nasze wszystkie rowery razem. Moja odpowiedź zbijała z tropu - za pasję i miłość płaci się największą cenę i jechałem dalej ...
Moim zdaniem odpowiedx jest prosta choc wielopoziomowa"
1. jesteśmy jako społeczeństwo za biedni
2. trzeba być lekko p.niętym
3. wstyd się w czymś takim pokazać

Raz zdarzyło mi się zgasić gościa w Volvo który z lekka wyższością wyrażał się o swoim poziomie życia wskazując na nówkę samochód i z lekką pogarda na "rower" - wyraziłem swoje ubolewanie że jeśli ocenia dziwny rower po inności a nie po metce która zerwałem aby nie ranić niczyich oczu, dodatkowo na odchodnym rzuciłem że skoro stać mnie na dziwny rower za 20 klocków i nie wstydzić się nim pokazać to raczej mi jej nie brakuje a samochód to ja z kierowcą używam - wprawdzie nic w tym prawdy ale minę kolesia zapamiętam długo.

krótko - standardowy Polak to nieco ograniczony człowiek - dostrzegam to za każdym razem kiedy w pracy laik usiłuje wmówić mi, że zna się lepiej na mojej robocie - kilka argumentów bardziej specjalistycznych i woda z czoła się leje - a ponoć znamy się na wszystkim ...
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: comandor77 w Listopada 09, 2015, 09:25:34 am
Piękna robota. Bardzo chętnie pobawiłbym się z jednym z tych cacek, ale cóż mogę sobie tylko popatrzeć przez szkło i tyle. Niestety 4 osobowa rodzina na utrzymaniu w tym nędznym kraju (chodzi o zarobki). Gdybym powiedział żonie Kochanie kupiłem wanienkę do roweru /ile?/ - tylko 6 tys. --- to nie wiem czy zmieściłbym się z walizkami w drzwi :) :) :)

Cytuj
krótko - standardowy Polak to nieco ograniczony człowiek - dostrzegam to za każdym razem kiedy w pracy laik usiłuje wmówić mi, że zna się lepiej na mojej robocie - kilka argumentów bardziej specjalistycznych i woda z czoła się leje - a ponoć znamy się na wszystkim ...

Racja Mociumpel - tylko według mnie jesteśmy ograniczeni zasobami naszych portfeli. Wg. mnie 40% żyje na zasadzie od 1 do 1, 20% to tzw. klasa średnia i 40% to ci u samej góry, ale tam to są już inne zabawki i priorytety. Dlatego jest tylu teoretyków, bo zostaje nam jedynie o czymś poczytać.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: 3x3 w Listopada 09, 2015, 01:28:55 pm
--- to nie wiem czy zmieściłbym się z walizkami w drzwi :) :) :
Tyle walizek, no nie jest tak źle  ;D
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: michal883 w Listopada 10, 2015, 04:31:56 pm
Chętnie bym się kiedyś wybrał obejrzeć te sprzęty ;)

Też kiedyś coś próbowałem zrobić myślałem, że dołożę napęd elektryczny i w razie chęci odsprzedaży da się jeszcze coś na tym zarobić (porządne firmowe podzespoły). Tym czasem koszty budowy takich sprzętów są nie małe, jak na razie będzie tysiąc zł straty, a na obecną chwilę i tak nie ma kupca, za biedni jesteśmy do takich rzeczy. Studiując inteligentne instalacje elektryczne jak każdy przy budowie domu tylko patrzy jak najtaniej i metodą gospodarczą to raczej na wyjazd trzeba się będzie szykować. W tym kraju nie da się zrobić nic dobrego, bo na nic dobrego nikogo nie stać... Taka niestety prawda... A za darmo nikt nic robić nie będzie,
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Listopada 10, 2015, 04:39:56 pm
Nie bądźmy takie pesymisty -ważne że wbrew obiegowej opini prawda jest jedna"
Im szybciej nogami do przodu przebieramy tym więcej życia przed nami ;)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Listopada 10, 2015, 10:59:16 pm
za biedni jesteśmy do takich rzeczy.
Skoro stać Ciebie to na pewno jeszcze kogoś. Każdy towar znajdzie swojego kupca. Teraz pytanie czy czekasz czy go szukasz. ;)
Dobra nie odpowiadaj ;)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: przenikanie w Listopada 11, 2015, 12:43:32 pm
No, nie każdy towar znajduje amatora :) Na olx od roku wisi coś takiego na przykład.
http://olx.pl/oferta/rower-poziomy-trojkolowy-z-silnikiem-spalinowym-CID767-ID9Oc3X.html#d549e847ca
A co do velomobili: ich karoseria jest nośna. Co za tym idzie podczas jazdy pojawia się nieunikniony hałas. Im szybciej jedziemy tym jest gorzej. To generalnie chyba największa wada tego typu pojazdów. Gdyby nie to, w zasadzie pojazd jest niemal idealny. Na łeb nie leci, więc można jechać podczas każdej pogody, aerodynamika znacznie zmniejsza wysiłek potrzebny na pokonanie oporów powietrza, amortyzacja daje radę. Wiem, bo jeździłem. Cena to kwestia gustu i możliwości. Dobrej klasy "pionowiec" też potrafi kosztować. Inną kwestią jest to, czy właściciel takiego pojazdu jest odporny na oglądanie się innych użytkowników dróg i ścieżek, na zaczepki, na zdziwione spojrzenia, etc. Myślę, że wiele z naszych pojazdów już i tak budzi sensację, ale velomibil idzie pod tym względem o kilka klas dalej :) To też zresztą kwestia gustu. Ja już przyzwyczaiłem ludność zamieszkującą moje okolice do swoich dziwnych maszyn. Kiedyś to spokojnie nie można było przejechać, a teraz to już się nawet mało kto ogląda.
Jest tylko pytanie: czy velomobil przypominający kształtem samochód na pewno może z nim pod jakimkolwiek względem konkurować? Na pewno nie ta prędkość, na pewno nie ten komfort i nie ten zasięg. A cena porównywalna z używanym autem. Dziwnie przy tym wygląda i słabo komponuje się zarówno w ruchu miejskim będąc z racji swych rowerowych ograniczeń pojazdem wolnym, dziwnie też jako taki "mały samochodzik" wygląda na ścieżce rowerowej.
Chyba źle komponowałby się w mieście, ale poza miastami i na długie wycieczki (zwłaszcza wyposażony w napęd elektryczny) jest to pojazd jak najbardziej godny uwagi. 
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 13, 2015, 01:17:53 pm
Przenikanie ma tylko ciutkę racji bo...
Pierwszy jego cytat "ich karoseria jest (samonośna powinno być) nośna. Co za tym idzie podczas jazdy pojawia się nieunikniony hałas? (W moich Velomobilach nie ma hałasu, ale i ciszy też nie ma). Warto pamiętać, że pierwsze samochody też ciche nie były.
Sto lat doświadczeń sprawiły, że ja siedząc (1994) w moim Mercedesie 500 (buda chyba 260) nie słyszałem pracy silnika. Zegary pokazywały.
Jechałem też Porsche 911 (Cabrio mojego importera) Masakra. Hałas gorszy niż w starym traktorze.  Wszyscy też znają Fiata 126p i znają jego ?cichość?. Ale jechałem też (1980) dopracowanym maluchem
i silnika nie słyszałem.Czyli??? Velomobile, podobnie jak pierwsze auta, wymagają zaangażowania ludzi mądrych  i tej idei oddanych. Miejmy nadzieję, że ich udoskonalenie nastąpi dużo szybciej niż w przypadku aut.  Sam też pracuję nad tym.
Następny cytat;"czy velomobil przypominający kształtem samochód na pewno może z nim pod jakimkolwiek względem konkurować"? Odp. W stu procentach tak.
Cyt; "Na pewno nie ta prędkość (Z 36Voltowym Aku + pedały jeździłem ok. 33km/h. Na światłach zawsze byłem szybszy niż auta. Z Aku 48 można śmigać ponad 40 nie zakłócając ruchu) , na pewno nie ten komfort (bzdura kompletna. Przyjedź do Kalisza, a zobaczysz) i nie ten zasięg (tu na razie MASZ  RACJĘ, ale świat pracuje nad super akumulatorami). A cena porównywalna z używanym autem (Bart de Wert, twórca Aeroridera jest przekonany - i ja też - że gdyby uruchomić przy pomocy większych
pieniędzy taki sposób produkowania Velomobili w jaki są auta produkowane, to cena Velomobili spadła by bardziej niż bardzo, a wtedy - przynajmniej na zachodzie - byłby problem z nadążeniem produkowania. Tak czy siak. Na Questy - mimo ich ogromnych wad -  ludziska czekają od roku do dwóch) .
"Dziwnie przy tym wygląda" (widziałeś Multiplę, Syrenkę, Poloneza Caro i inne koszmary jeżdżące po ulicach? O tych skrzyżowaniach psiej budy ze skrzynką pocztową, co to do 40km/h jeżdżą z Nauką Jazdy nie wspominając) i słabo komponuje się zarówno w ruchu miejskim
(Jeździłem prawie 1,5 roku. Kierowcy reagowali super. Jeden Velomobil sprzedałem w okolice Bełchatowa. Użytkownik jest w szoku, bo nigdy by nie pomyślał, że polscy kierowcy są tak uprzejmi i tak wspaniali. Też tego doświadczałem) będąc z racji swych rowerowych ograniczeń pojazdem wolnym
( o szybkościach pisałem już). Krótko mówiąc, przyszłość jest przed Velomobilami.
Zwłaszcza, że ze wzgl. na swoją ekologiczność i wymiary mogą wjechać WSZĘDZIE!!!
Ich rozwój wymaga tylko kasy i ZAANGAŻOWANIA!!! osób, których inteligencja i chęć do pracy jest wyższa od przeciętnej.
I ja mam nadzieję, że tacy w naszym kraju się znajdą, a wtedy Europa klęknie.
Dodam, że na SPEZI 2011 - prezentując Duo cabrio i dwa solowe pojazdy (mydelniczki wg polskich "znawców") - przysporzyłem sobie sporo wrogów w kręgach zachodnich velomobilowych twórców. Bolesną kwestią w velomobilowej branży jest klasa i precyzja wykonania przy odpowiedniej cenie.
Chylę czoła przy Go-one. Piękny kształt, (zerżnięty z Vectora amerykańskiego), dopieszczone detale,
ale są one lakierowane. Moje takie wychodzą z formy i  przez to mogą być dużo tańsze)
Pozdrawiam i więcej optymizmu na poziomie - w kwestii velomobilowej przyszłości - życzę.
Maciej Kaczmarek
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: 3x3 w Listopada 13, 2015, 02:27:35 pm
Velomobile, podobnie jak pierwsze auta, wymagają zaangażowania ludzi mądrych  i tej idei oddanych. Miejmy nadzieję, że ich udoskonalenie nastąpi dużo szybciej niż w przypadku aut. 
...gdyby uruchomić przy pomocy większych
pieniędzy taki sposób produkowania Velomobili w jaki są auta produkowane, to cena Velomobili spadła by bardziej niż bardzo, a wtedy - przynajmniej na zachodzie - byłby problem z nadążeniem produkowania.
...Ich rozwój wymaga tylko kasy i ZAANGAŻOWANIA!!! osób, których inteligencja i chęć do pracy jest wyższa od przeciętnej.
I ja mam nadzieję, że tacy w naszym kraju się znajdą, a wtedy Europa klęknie.

Nie chcę krakać Maćku, ale finał przepowiem Ci z resztek kawy już dziś.
Grupa pasjonatów poświęci swój czas i pieniądze na dopieszczenie prototypa. Znajdzie się wizjoner/biznesmen z kasą. Ruszy próbna seria. Radio, telewizja, prasa, ochy, achy. Jedną sztukę kupi pan X z miasta Y. W tym czasie produkcja przeżyje załamanie, bo trzeba postawić linię produkcyjną, zainwestować w kopyta (bo te na pierwszą partię to była partyzantka), znaleźć chętnych do pracy... i tak dalej, i końca nie widać. A gdy już będzie się wydawać, że pomysł skończy tak jak większość genialnych produktów polskiej myśli technicznej, na Aliexpresie albo innym takim pojawi się dziwnie znajoma oferta. Bo w/w pan X był słupem. I małe żółte łapki na bazie tej zakupionej sztuki zaczną klepać masówę. W atrakcyjnej cenie, ze wszystkimi szykanami.
Znam z mojego podwórka kilka takich sytuacji. I nie pomogą zastrzeżenia, patenty, ochrona. Ich to nie dotyczy.
Jest też drugi, mniej rozwojowy wariant. Wyłożysz się na chętnych do pracy.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: AGA w Listopada 14, 2015, 08:28:09 pm
cholernie czarny scenariusz wysmarował 3x3 ale ma dużo racji  :'(
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: 3x3 w Listopada 15, 2015, 09:06:44 am
Tak sobie przeczytałem, co ten 3x3 wysmarował i ten drugi wariant bardziej mi się podoba. Jest zdecydowanie tańszy i mniej stresogenny ;D
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Ijateż w Listopada 15, 2015, 07:51:07 pm
Skoro już przechodzimy ze spraw technicznych na rynkowe pozwólcie, że zabiorę głos jako potencjalny nabywca, którego chcielibyście "zanęcić". Pojazdy owszem, ładne, tylko czy naprawdę będzie na nie popyt? Segwaye też miały być rewolucją w transporcie a czym są, każdy widzi (a raczej niezmiernie rzadko widuje). Można sobie wyobrazić komunikację miejską opartą na velomobilach, ale to jakby trochę obrazek ze świata równoległego z inną infrastrukturą i obyczajami. Dla mnie póki co to pojazd łączący wady roweru (niska prędkość i słabe przyspieszenie) z wadami samochodu (nie da się wciągnąć do piwnicy, na balkon ani powiesić nad łóżkiem). Może ktoś co najwyżej kupi to jako ciekawostkę, żeby raz na jakiś czas przejechać się po pobliskim parku. I jeszcze spójrzmy z punktu widzenia urzędasa. Bo co to właściwie jest? Rower? Wersja duo ma chyba ponad 90 cm szerokości, więc raczej wózek rowerowy ze wszystkimi tego konsekwencjami. No i sprawa napędu. Zwracam uwagę, że obecne prawo pozwala na silnik elektryczny do 250 W odłączany przy prędkości 25 km/godz! W tym kontekście chwalenie się jazdą 40 km/godz na "wspomaganiu" elektrycznym brzmi jak doniesienie o wykroczeniu. Cóż, śledzę temat i przepraszam za defetyzm, ale na razie pozostanę przy rowerze. Bez elektryki, ale za to "półleżącym" jak ostatnio wyraził się pewien starszy pan.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Danielasty w Listopada 15, 2015, 10:23:31 pm
velomobile w polsce:
-na ścieżki rowerowe za szeroki, na ulice za wolny
-nie praktyczne w trzymaniu ( jak czegoś nie można ukraść to można zniszczyć )
-silnik elektryczny - niby można ale w trasie się nie podładuje ( nie chciałbym targać 30+kg pod górkę samymi nogami na ulicy )

Jedynie co mnie przekonuje, zresztą czego nie chcecie to velomobile 90cm+ szerokosci z silnikiem od skutera - to jeszcze by miało racje bytu, prędkosć 45(90km/h)tankujemy gdzie chcemy, na ulice w sam raz bo już nie zawadza :) 
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Franc w Listopada 15, 2015, 10:57:50 pm
I wtedy taki Duo z silnikiem od skutera nazywa się Velocar pana Mochet* :)

(http://www.remarkablecars.com/for-sale/data/675/mochet-1945-01418.JPG)

* tak, to te Velocary i ten pan Mochet, od którego zaczął się ban w sporcie na rowery poziome :)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: przenikanie w Listopada 16, 2015, 09:28:13 am
No tak, to już ponad 80 lat, a pojazdy tego typu nie zdobyły rynku. Aczkolwiek nie należy porównywać konstrukcji pana Mocheta z dzisiejszymi velomobilami. Konstrukcje z Kalisza są technicznie o wiele bardziej zaawansowane, nie mówiąc o materiałach. Poza tym są po prostu ładne. Niemniej jednak velocary, velomobile i wszystkie tego typu konstrukcje nie zastąpiły klasycznych rowerów na ścieżkach i ulicach. Nie tylko nie zastąpiły, ale wręcz - przynajmniej u nas - są nieobecne. Nie wiem, czy to wynika tylko z ceny - nie aż tak w znowu zaporowej - ale być może z tych cech, o których wspominają przedmówcy, czyli łączenia wad roweru i samochodu.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Lisciasty w Listopada 16, 2015, 01:49:38 pm
Niestety taki pojazd może użytkować tylko ktoś, kto ma dom albo wynajmuje garaż, co tanie nie jest.
Trzymanie tego w bloku czy pod blokiem jest awykonalne.
A jak ktoś ma dom, to pewnie te parę (naście) kilometrów musi dojechać to tu to tam,
zwykle przewożąc kogoś lub coś, czyli jedynym sensownym wyjściem jest samochód.
A velomobil staje się, jak ktoś już wspomniał, narzędziem relaksu weekendowego.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 16, 2015, 03:25:49 pm
Witam wszystkich ciesząc się, że dyskusja nabiera tempa i sensu. Choć przyznam, że czytając niektórych
z  Was zaczynam w sens budowania velomobili powątpiewać. Ale skoro ludziska na zachodzie potrafią latami czekać, by taki sobie sprawić, to coś w tym musi być.
Pytałem moich kumpli (z branży) w RFN i Holandii, co gna ludzi do posiadania Velomobili.
Otóż min. w RFN panuje przepis, że jeśli z jakichś powodów straciłeś prawko, to pewnymi pojazdami poruszać się możesz.
W Holandii z kolei ludzie lubią się ścigać i większość posiadaczy Questów np, to są byli kolarze. Ja z kolei jako, że nie mam
(i nigdy nie miałem) prawka lubię od dziesiątek lat jeździć na czymś co auto przypomina i poczucie stabilności oraz bezpieczeństwa daje. Dlatego mój pierwszy poziomiec, to był trójkołowiec.
Nie wiem ile Wy macie lat (żaden nie raczy nic o sobie napisać  - smutne), ale ja w lipcu skończyłem 62, a na rowerach jeżdżę od 13 go roku. Bez względu na upały czy mrozy. Po tylu latach jeżdżenia mogę Wam powiedzieć, że gnaty dają znać (tylko niech nikt nie próbuje mi wciskać, że skoro jestem prykiem, to gnaty muszą boleć. Ci co mnie osobiście znają, wiedzą jak wyglądam i co jeszcze potrafię).
Dlatego wspaniale się czułem w RFN jeżdżac z owiewką, czy po latach, gdy wsiadłem w Velomobil.
Jest to znakomite uczucie siedzieć wygodnie, pedałować i nie czuć mroźnego czy chłodnego wiatru. Najbardziej zaś cieszą się kolana. Poza tym kolorowa i bardzo mocna  karoseria daje ogromne  poczucie bezpieczeństwa.
Kierowcy przerażeni uciekają na drugą stronę ulic, albo są niewyobrażalnie uprzejmi. Nikt przez 1,5 roku nie truł mi d..y z powodu małej szybkości (To do Danielastego).
A teraz odpowiedzi.

3x3 (są jeszcze takie dziwne imiona?). Twój komentarz strasznie cuchnie defetyzmem. Gdybym podobnie myślał, to w 92 gim nie pojechałbym na IFMA i nie zaczął budowy kufrów. Zrobiłem ich od tego czasu kilkanaście różnych modeli i sprzedałem tysiące (min. USA, Australia, Izrael, czy nawet Arabia Saudyjska!!!Na Polskę w wolnej sprzedaży kilkanaście sztuk).
Nikt nie skusił się na ich podróbkę, choć mają zajebistą aerodynamikę, wytrzymałość i pojemność, co zachód zaraz docenił,
a Polacy jak zawsze za murzynami. Mimo, że w Polsce dawałem ceny czterokrotnie niższe.
Chińczycy zerżnęłi mój fotelik (jest na Choperach Aero-bike w OLX) i zrobili ich podobno tysiące z polipropylenu. Przejechali się.
Dwa takie połamane mam w Firmie. Inne moje siodła robi wielu ludzi, ale kufry są nietknięte. Wniosek?
Nie wszystko da się tak łatwo podrobić. Bardziej martwi mnie brak sensownych ludzi.
 
Ijateż... Skoro masz być potencjalnym nabywcą, to co Cię może obchodzić czy będzie na nie popyt.
Kup, a zobaczysz. Cytat; . Można sobie wyobrazić komunikację miejską opartą na velomobilach, ale to jakby trochę obrazek ze świata równoległego z inną infrastrukturą i obyczajami." Od chyba 2002 UE finansuje taksówki VeloTaxi (oparte na idei mojej rikszy pokazanej na Targach w Poznaniu 1999) jeżdżące we wszystkich stolicach i większych miastach Europy. Robię do nich właśnie foteliki i pokrowce. Tysiące. Na pocz. tego roku miałem propozycję (wartą miliony Euro, w którą zaangażowanych jest wiele instytucji) uruchomienia produkcji ciężarówek elektryczno-pedałowych rozwożących pocztę.
Z pow. pustek osobowych, jak i własnego zmęczenia odpuściłem. Resztę Twego wywodu można by streścić jako dyskusję ubogiego posiadacza trójki dzieci, Opla Recorda combi z gościem mającym Ferrari, czy Porsche Carrera.
Ani w Ferari, ani w Porsche nie zapakuję trójki dzieci z żoną i bagażami i na wczasy nie pojadę. Czyli te dwa auta są do d...y. Po co więc je budować?  A jednak jeżdżą.
Na światłach staje maluch i Ferrari. Kierowca malucha pyta tamtego czy dobrze mu się jeździ, czy się nie psuje itp.
Tamten odpowiada, że jest super. Na to kierowca malucha. Bo wie pan. Strasznie mało ich na ulicach widać.
Jak w 2011 na WP ukazał się artykuł o moich Velomobilach, to różni mądrale pisali, że pojazd do niczego, bo do windy się nie zmieści i na piętro się go nie wtarga. Odpisałem durniowi, że ktoś kogo stać na Velomobil, to ma i garaż i nic po schodach targać nie musi.

Danielasty... velomobile w polsce:
- "na ścieżki rowerowe za szeroki, na ulice za wolny". Velomobile, to głównie SOLÓWKI ! z szer. 70 do 80cm, więc po ścieżkach mogą hulać. Jak wcześniej pisałem, szczupły gość moją solową mydelniczką śmigał ponad 50 więc chyba wolny nie był. To oczywiste, że Duo ze swą szer. (130) Na ścieżki jest za szer. Ale na trasy rowerowe i weekendowe wypady w miasto czemu nie.(Testowano w Kaliszu).
Te dwa Duo umieściłem jako ofertę uruchomienia czegoś nowego i tu napisałeś sensowną rzecz.. Połączenie Duo z zawieszeniem tylnym i napędem skutera. Z zaprzyjaźnionym sprzedawcą skuterów 5 lat temu dopasowaliśmy nawet silnik i model skutera, ale jak prawie wszystko w Polsce, tak i to skończyło się na planach. Brak czasu i ludzi.
Przy odpowiedniej kasie, to żółte Duo z cichym silnikiem skuterowym byłoby hitem dla ludzi młodych.
Jak i starszych, ale z fantazją.
-"nie praktyczne w trzymaniu"( jak czegoś nie można ukraść to można zniszczyć ). Zupełnie jak Porsche. Rodziny i kilku składaków do środka się nie wsadzi. Prawda? A zniszczone Porschaki i Ferrari wręcz się po ulicach Kalisza walają.
-"silnik elektryczny - niby można ale w trasie się nie podładuje".Z tym poczekajmy. W tej branży świat robi niebywałe postępy.

Przenikanie... Dzięki za docenienie uroku tych moich tworów, ale nie podkreślaj ich NIEOBECNOŚCI na polskich drogach czy  ścieżkach. Jak w wielu innych dziedzinach, tak i w tej jesteśmy w stosunku do Europy okropnie zacofani. I nie chodzi tu o cenę. Chodzi o SZPAN i ten głupi, staropolski, katolicki STRACH przed czymś nowym.
Bo rowery MTB czy trekingi za kilkanaście tysięcy schodzą. Carbonowe za 15 cie i więcej też schodzą, a ich posiadacze mogą w gronach wzajemnej adoracji (i zawiści) SZPANOWAĆ.
Choć upadek z takiego boli jak ten ze szrota za 400zł. A nadgarstki, ucisk jaj (krocza), zgarbiona pozycja (jak Chrystusa na osiołku) dokuczają podobnie. Ale niestety. Wygodny i bezpieczny Velomobil za te 9 czy 10 tys, to nowość, która większość Polaków przeraża. Nawet tych, których na nie stać.  Zupełnie jak gender, zmiana płci, in vitro, czy kilka tys muzułmanów.
O spektaklu Golgota Picnic nie wspominając.

Pozdrawiam Maciej Kaczmarek
Właśnie gadałem przed chwilą z de Villem i obaj doszliśmy do wniosku, że Ferrari czy Porsche Carrera są do niczego,
bo większego bagażu, ani poziomca i kobiety z dzieckiem do środka się nie wsadzi.
Dlatego nie zamierzamy żadnego z nich kupować.
Bo są tylko, jak ktoś już wspomniał, narzędziem relaksu weekendowego.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Lisciasty w Listopada 16, 2015, 08:35:20 pm
Cytat: Maciej K
Nie wiem ile Wy macie lat (żaden nie raczy nic o sobie napisać  - smutne), ale ja w lipcu skończyłem 62, a na rowerach jeżdżę od 13 go roku.
Lat na karku nieco masz, a rzucasz się jak gimnazjalista, co pierwszy raz forum na oczy zobaczył. Jakbyś się trochę
rozejrzał to informacje o ludziach byś znalazł, włącznie z tym kto ile dzieci i w jakim wieku posiada.
Cytat: Maciej K
Odpisałem durniowi, że ktoś kogo stać na Velomobil, to ma i garaż i nic po schodach targać nie musi.
Czyli potwierdzasz moją tezę, że taki pojazd kupi ktoś majętny, kto ma dom z garażem lub zamykany garaż.
A takich ludzi u nas, dodatkowo zakręconych na nietypowy rower i dysponujących wolną gotówką, jak widać mało,
co nie dziwi bo wciąż jesteśmy jakieś 20 lat za zachodem.

Generalnie strasznie zajadły jesteś i masz pretensje do otoczenia, że nie jest takie jakie byś chciał.
Można kopać się z koniem ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz, a większość przemian społecznych wymaga niestety czasu.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Franc w Listopada 16, 2015, 10:29:35 pm
Nie tylko dom z garażem dla velomobila... Śledzę fajny wątek na Francuskim Forum: co zrobić z velo po dojechaniu do pracy i gdzie go zostawiać. Też mają nielekko - ludziska potrafią siadać na nadwozie, lub włazić do środka źle się opierając, próbować otwierać kabiny, szarpią się z szybkami, ogólnie strach zostawić bo uszkodzą, ale z głupoty zobaczenia czegoś nowego, nieznanego a nie ze złośliwości. Co nie zmienia postaci rzeczy, że koniec końców będzie uszkodzony. Cieszą się jedynie ci, którym pozwalają parkować w garażach podziemnych.

Ja bym chciał velom.. ale na razie nie mam wystarczająco kasy by kupić ani czasu na projekt i kasy z czasem na budowę - czyli nie jestem wystarczająco majętny. Co prawda nie byłby to Cabbike, niezależnie od ceny - sorry, Maciek, ale bardziej wolę kształty (chyba nawet Twój): Go-one evo, ale chciałbym mieć velo. Jeździłbym do pracy, byłoby szybciej niż na P8. Z drugiej strony jak pomyślę, że nawet używany velo kosztuje ~4000euro, to wolę kupić samochód (duże kombi lub małego vana), bo bardziej praktyczny. I w swoim myśleniu chyba bardzo nie różnię się od innych Polaków.

A wracając do tematu: Maciek, życzę Ci powodzenia w konstruowaniu nowych rowerów i bardzo wielu majętnych nabywców, pozostając wiernym użytkownikiem twoich foteli i twojego żółtego kuferka. :)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Listopada 16, 2015, 11:09:46 pm
Jak koń stał się przeżytkiem wobec rozwijającej się technologii i wymogów cywilizacyjnych (szybciej, wyżej, mocniej) i obecnie jest traktowany jedynie jako rekreacyjna i droga ciekawostka tak póki co rower JESZCZE trzyma sie swojej niszy "ekologicznego" środka transportu.
Taki "rower inaczej" to wg Kowalskiego fanaberia i taki współczesny koń - nie traktuje się go inaczej jako fanaberia i dziwactwo właśnie - większość czyni rzeczy i sprawy normalnymi zaś mniejszość to odstępstwo od reguły - dopóki rower jako jednoślad stanowi wyraźną alternatywę w miejscach typu miasto i tereny rekreacyjne (powiedzmy teren) to będzie żył i trzymał się swojej funkcji i nie będzie niszowy.
Już rower poziomy uznawany jest za dziwactwo a co dopiero obudowany "cifolonk" w kolorze "metaliczny pomarańcz". Metalność - tu jest klucz zaakceptowania tego typu roweru - po przekroczeniu progu akceptacji siebie na poziomie jazda w "pomarańczowej larwie"  to "manie w doopie" reszty świata.
Mnie bardzo podoba się Birk - http://speedbikes.ch/peregrin-on-a-birk/ - kompletnie niepraktyczny ale tak pinkny że chciałoby sie go mieć - no ale to fanaberia przecież .. gdzie go trzymać skoro prawo własności w Polsce to jedynie dzierżawa terenu na którym sie mieszka? ;)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Franc w Listopada 16, 2015, 11:59:19 pm
Ja bym POB'a trzymał w garażu. Wyrzucił bym nawet samochód Najukochańszej, żeby się POB zmieścił. I jeździł do pracy: szybciej i wygodniej (oraz cieplej) niż na P8. :D Tylko ta cena..... :(
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Lisciasty w Listopada 17, 2015, 05:43:08 am
34 tysiaki franków? Wystarczy poczekać, aż "franek" stanieje, bo ostatnio ciut wysoki ;)
Jak się dorobię domu to sobie kupię POLSKIEGO velomobila. Ale póki co to bez szans, bo nawet
w garażu w mieście strach trzymać bo się włamują nagminnie :/ A ostatnio przerzucili się
z samochodów na motocykle i rowery, znaczy się społeczeństwo już samochodami zapchane.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 17, 2015, 11:05:40 am
Imho są tylko dwie przeszkody sprawiające że velo są mało popularne. Wygląd i cena.
Wygląd bo 90% ludzi kupuje oczami. Jeśli velo było by tak zaprojektowane żeby dawało efekt ''WOW'' jaki pojawia się np przy super samochodach to i zainteresowanie było by większe.
Cena - na przykładzie polskiego rynku - jeśli velo kosztowało by te 3-4 tysiące to sporo osób kupiło by z zwykłej ciekawości albo żeby  przejechać się kilkanaście razy do roku. Pewnie sporo rowerzystów też by się skusiło traktując velo jako zwykły rower dojeżdżania do pracy. Bo tak na velo trzeba patrzeć - zwykły rower, jak patrzymy velo / samochód to większość wybierze jednak samochód ( choćby z lenistwa).
Teraz kwestia osiągnięcia takiej ceny: masowa produkcja w chinach (bo w europie koszty produkcji dadzą cenę końcową taką jakie są obecnie), karoseria z plastiku abs - bo masowo i tanio, tani osprzęt - ktoś będzie chciał to wymieni, dla zwykłego kowalskiego liczy się że działa.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: kamilrozanski w Listopada 17, 2015, 03:55:53 pm
Moim zdaniem, na forum poruszanie kwestii ceny jest dość śmieszne. Już tłumaczę dlaczego. Dla przykładu rowerek o nazwie : "Focus Izalco Chrono Max AG2R 2015" to koszt 47.000zł i są na to chętni. I w Polsce i u sąsiadów. Czy to drogo? Dla kogoś kto zarabia 1400zł miesięcznie na pewno tak. Sam od ponad dwóch lat projektuję AVENTYbike, gdyby zliczyć wszystkie godziny które poświęciłem na projekt,  wykonanie prototypu i sam koszt materiałów grubo przekroczyłem 300tyś zł. Porównywanie do kilkuletniego kombi nowego velomobila to tak jakby porównywać znoszone trampki z targowiska za 5zł do górala za 1000zł, i rowerem i na nogach dotrzemy na miejsce. Tylko po co takie porównania? Wg mnie velomobil to oddzielna kategoria. Yin piszesz o karoseriach z abs. No oczywiście, że można, w f1 też można by zrobić z abs cały bolid a jednak nie robią. Ktoś pomyślał dlaczego? Dlaczego aventadora robią w technologi monocoque z carbonu i koszt takiego lambo to 1,5mln? Przecież mogliby zrobić z abs-u, taniej, masowo, w chinach... Velomobil moim zdaniem jest luksusowym pojazdem napędzanym siłą mięśni i silnikiem elektrycznym. Kosztuje tyle i nie mniej, i dobrze, nie każdy może pozwolić sobie na lambo czy ferrari.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Lisciasty w Listopada 17, 2015, 05:43:09 pm
Jeden producent velomobili deklaruje, że to pojazd dla każdego, a drugi że to luksus dla wybranych.
W sumie to nic dziwnego, gdzie dwóch Polaków tam 3 partie ;)
Ale może załóżcie jakiś związek, żeby publikować spójne oświadczenia? :P
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Franc w Listopada 17, 2015, 06:30:34 pm
Obaj producenci, podejrzewam, że chcieliby, by ich produkt trafił pod strzechy (i sprzedawał się masowo), jednakże smutna rzeczywistość wskazuje, że jest produkt luksusowy (i sprzedaje się jednostkowo). :)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Listopada 17, 2015, 10:17:49 pm
Obaj producenci, podejrzewam, że chcieliby, by ich produkt trafił pod strzechy (i sprzedawał się masowo), jednakże smutna rzeczywistość wskazuje, że jest produkt luksusowy (i sprzedaje się jednostkowo). :)
Jednak się sprzedaje. Jak dla mnie to o to właśnie chodzi. Przy masowej produkcji paradoksalnie spadną zyski, wzrosną koszty transportu cała ta logistyka... podróby...  inni producenci.... W sumie w kieszeni producenta będzie to samo. Warto o to kruszyć kopie?
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 17, 2015, 10:31:42 pm
Bracie Liściasty...  Silisz się na uczoność  i wszechwiedzę (czyli sensat), a tak prostej czynności jak czytanie ze zrozumieniem opanować nie potrafisz.
Po pierwsze; Ze względu na to, że mam firmę, to nie mam zbyt dużo czasu, aby na forum zaglądać.
Zaś wiele wypowiedzi różnych "mentrcuf" tego forum, do odwiedzin zniechęcają. Stąd moja niewiedza o tym z kim rozmawiam.
Dwa: Gdzie Ty tę moją zajadłość i te moje pretensje do świata znajdujesz?(przykład proszę) Jeśli mam pretensje, to do faktu ciągłego lamentowania - w wykonaniu naszych rodaków ? w kwestii braku pracy, niskich zarobków czy braku perspektyw.
A gdy się to wszystko daje, to chętnych nie ma.
Jeśli Los sprawi, że się kiedyś spotkamy, to pokażę Ci PROSPOEKTY  z nazwiskiem tego, kto te kaliskie mydelniczki miał produkować i który, któregoś ciepłego dnia powiedział: "A pier..... Mam to w d...e".
I zwyczajnie poszedł.
Nie bacząc na to, że ja chcąc pomóc rozwojowi tej idei, jak i jemu (rzucił robotę w Angli, aby być w "POZIOMEJ" branży) wpakowałem w tę zabawę ok 16 tys.Euro.
Trzy. Gdzie Ty żyjesz, że takie dziwne teorie wygłaszasz? Ja mieszkam w Kaliszu, w dzielnicy zwanej Trójkątem bermudzkim, której wielu ludzi po zmroku unika. Mam garaż od 6 ciu lat, a w nim same cuda.
Człowieku! Złodziej kradnie to, co można szybko sprzedać. Co mógłby zrobić z ukradzionym Velomobilem???
Pomyślałeś w ogóle, pisząc te przerażające słowa;"bo nawet w garażu w mieście strach trzymać bo się włamują nagminnie :/ A ostatnio przerzucili się z samochodów na motocykle i rowery,"??? Litości!!! Liściasty.
Cztery. O jakich producentach - mających związek jakiś zakładać (w celu uzgodnienia spójnych oświadczeń) - Velomobili piszesz? Ja zrobiłem polski Velomobil i chcę sprzedać kilka prototypów, jak i jego produkcję.
Kamil Różański TWORZY!!!(tonie jest słowo obraźliwe) prototyp Aventybika! Co to ma wspólnego z produkcją???
Czasem warto pomyśleć kolego Liściasty zanim zacznie się w klawiaturę stukać.

Franz
Nie wygłupiaj się, nie błaznuj  i nie przepraszaj. Mnie też bardziej podoba się Go-one.
Ale chcąc zrobić polski Velomobil miałem do wyboru. Skrócić dziób Cab-bika (17 cm) czy też stworzyć cały model od nowa.
Jak wiesz zrobiłem już kilkanaście karoserii różnych Velomobili od zera, więc znam różnicę. Nie było wyboru.
Poza tym kaliska mydelniczka jest bardziej praktyczna, bardziej zwrotna i duuuuuuuuuuużo tańsza.
A poza tym wszystkim, kopiowanie Go-one byłoby zrzynaniem. A to mnie nie kręci.
Nie powtarzaj też głupot Liściastego i  nie pisz, że my "producenci" (ja i K.Różański ha!ha!) chcemy by nasze produkty
(choć dla inteligentniejszych, to tylko prototypy) wlazły pod strzechy.
Franz....Jest to ostatnia rzecz o jakiej przynajmniej ja marzę. Chcę, aby moje produkty, a zwłaszcza Velomobile, trafiły i trafiały do ludzi, którzy je docenią. Żaden szpaner czy naćpany kasą idiota ich nie kupi.
Z racji wieku jak i doświadczeń wiem co piszę. Od lat praktykowałem to z poziomcami.
Chciałbyś widzieć miny tych, którym odmówiłem.

Pozdrawiam Maciej K.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Franc w Listopada 17, 2015, 11:17:14 pm
Skoro uważasz, że nie musi trafiać pod strzechy, to nie....
Co do samego CarBike - wiem, jak skręca - jeździłem na Zlocie w Poznaniu w 2009 :), gdyby nie nos to pewnie bym już dawno negocjował jego zakup. I wiem ile czasu potrzeba na zrobienie nowych form i uruchomienie produkcji - kiedyś byłem zamieszany w projekt form do pojazdu elektrycznego Elipsa. Zdaję sobie sprawę, że modyfikacja istniejącego projektu jest prostsza, łatwiejsza i tańsza. A kopiowanie - mi się żaden rower fabryczny nie podoba w 100% (nawet Go-One evo czy Aerorider też mają wg mnie swoje wady). Wolę co najwyżej drobne inspiracje tu i tam, pojedyncze szczegóły.

Producenci: Ty jako stary wyjadacz, czy Kamil czy jeszcze inni - życzę Wam wszystkim wszystkiego najlepszego z waszymi projektami, żeby się udały i żeby rowerów poziomych (obudowanych i nieobudowanych) było jak najwięcej. Może nie masowy produkt, ale znany, żeby nie trzeba było się tłumaczyć oraz robić za zwierzę z zoo.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Listopada 18, 2015, 08:59:11 am
Potwierdzam Panie Macieju kości bolą już w pewnym wieku. Ja bym już chyba musiał zrezygnować z rowerowania a mam dopiero45 lat ale to pewnie kwestie osobnicze i wczesniej przewalonych ton. Ale zaczełem kombinować z silnikami elektrcznymi i dalej jeżdze i dodatkowo mój stan się poprawia dzięki temu. Velomobil to moje marzenie taki z silniczkiem elektrycznym oczywiście,  ale jak już to będę musiał sam go zrobić. Myślałem nawet o cienkiej sklejce na poszycie tak jak robi się lekkie kajaki i na wierzch cienka tkanina szklana. Ale to na razie marzenia pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 18, 2015, 09:28:58 am
Do wczorajszej wypowiedzi chciałbym coś dorzucić. Skoro Kamil budujący prototyp czy ja, który mam kilka prototypów jesteśmy wg. niektórych komentatorów producentami Velomobili, to z tego wynika, że każdy kto w garażu czy piwnicy ududlał dla siebie jakiegoś poziomca TEŻ   JEST   PRODUCENTEM!
A więc Panowie Producenci ( a jest Was sporo, bo wiem ile siodeł w Polskę poszło). Nie wiem czemu ma służyć ta cała pisanina o Velomobilach. Że np. za szeroki, za krótki, za długi, że szarpią za szybki, siadają, że ukradną z garażu, że nie wlezie do windy czy piwnicy itd. itp.
Czy nie łatwiej napisać, że fajny lub nie fajny, że wolę otwartą jednostkę i wiatr we włosach, a muchy w pysku lub, że mnie nie stać lub, że stać, ale nie mam warunków aby go trzymać niż wypisywać głupoty, które dotyczyć mogą każdego pojazdu?
Nikt np. Nie zwrócił uwagi, że moje mydelniczki Cabrio są mało przydatne, gdyż boczne wycięcia sprawiają, że pomimo daszku deszcz do środka wleci i jadącego zmoczy. Oczywiście rozwiązanie już jest.
Podobnie było z FullFatem. AGA prezentuje nowy model i zaraz jakiś mądry inaczej dyskutant nawija o lusterkach,  inni ? mu podobni - wątek lusterek czy napisów rozwijają. Nikogo nie interesują dane techniczne, czy osiągi tylko większość czepia się pierdół i o pierdołach pisze. Zupełnie jak polscy politycy.
Czemu taka pisanina mentrcuf ukrytych za durnymi Nickami ma służyć? Opróżnieniu głów z nadmiaru głupoty czy serc z nadmiaru zawiści. Bo na pewno nie rozwojowi tej dziedziny.
Większość podkreśla swoją poziomowość i bycie na poziomie. Powinniście panowie Producenci dodawać na POZIOMIE  POLSKIM, bo do europejskiego jeszcze kawałek drogi.

Franz... Nie wiem co miałeś na myśli pisząc ; Gdyby nie nos...itd.
Mnie te moje Velomobile już po pół roku przestały się bardzo podobać i zrobiłem sobie nową jednostkę, ale już piąty rok nie mam czasu jej złożyć. Więc jak znajdę chwilę będę jeździł tym co mi się mniej podoba, bo jak siedzę w środku to wygląd zewnętrzny i tak traci znaczenie. Liczy się funkcjonalność. Ten niebieski z Poznania (po tuningu) ponad rok temu poszedł (po kosztach) do fajnego człowieka. Wg mnie miał fatalnego grilla (wloty z przodu), ale taki był gust ówczesnego użytkownika. Nie wiem skąd te Twoje przerażające ceny (np.4 tys Euro za używany)? W Wa-wie p.Arek ze sklepu sportowego przyul.Nowowiejskiej kupił Sunridera za 7oo Eu. Z elektryką! Moje nowe oscylują w ok.2 do 2,5 tys.Eu.

Z innej mańki. Nie wiem ilu jest w gronie forumowiczów włóczęgów. Ja takim byłem.
Ponieważ wiem jak smakują noclegi na przystankach czy w lasach, szykuję dla takich.... Przyczepę Campingową.
Jak dobrze pójdzie pod koniec roku będą zdjęcia.
Na razie proponuję zajrzeć na (google) Camper bike i zobaczyć co świat w tej materii robi.
Tylko znowu nie zróbcie ze mnie producenta przyczep.

Panie tomek 70. Pod koniec lat 80tych i w początkach 90 tych sporo ludzi używało płótna żaglowego napinanego na żebrach czy to z rurek aluminiowych, czy też z prętów szklanych. Sklejkę łatwo uszkodzić trudniej naprawić. Pozdro
Zapraszam mimo tego do Kalisza.
 
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 18, 2015, 10:25:07 am
Obaj producenci, podejrzewam, że chcieliby, by ich produkt trafił pod strzechy (i sprzedawał się masowo), jednakże smutna rzeczywistość wskazuje, że jest produkt luksusowy (i sprzedaje się jednostkowo). :)

Dokładnie jak napisał Franc, moje rozważania są pod kątem popularyzacji velo jako transportu. Nie zrobi się tego sprzedając pojedyncze sztuki ludziom odpowiednio bogatym i odpowiednio ekscentrycznym by jeździć velo. Wszelkie carbonowe nadwozia są fajne ale dla mnie konkretnie jako przykładowemu nabywcy w przypadku velo nawet te 10 kg wagi różnicy nie robi bo jak bym przesiadał się na velo to wpakował bym w tylne koło silnik + - 9 kg i do tego ponad 8 kg aku. I to już robi z velo fajna alternatywę dla samochodu. Tym bardziej że średnie zużycie energii wygląda tak: 35,21kw/h pionowy, 21,31wh/km poziomy. Ta sama trasa te same prędkości. W dobrze zrobionym aerodynamicznym velo powinno być jeszcze mniej.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Lisciasty w Listopada 18, 2015, 01:25:55 pm
Cytat: Maciej K
Bracie Liściasty...  Silisz się na uczoność  i wszechwiedzę (czyli sensat), a tak prostej czynności
jak czytanie ze zrozumieniem opanować nie potrafisz.
A Ty wchodzisz na forum i na dzień dobry zachowujesz się jak burak.
Cytat: Maciej K
Po pierwsze; Ze względu na to, że mam firmę, to nie mam zbyt dużo czasu, aby na forum zaglądać.
Zaś wiele wypowiedzi różnych "mentrcuf" tego forum, do odwiedzin zniechęcają. Stąd moja niewiedza o tym z kim rozmawiam.
To po cholerę piszesz "(żaden nie raczy nic o sobie napisać  - smutne)", to albo chcesz poznać albo nie chcesz.
A skoro nie masz czasu zaglądać na forum, to skąd wiesz, że "wiele wypowiedzi mętrcuf zniechęca"?
Jesteś sprzeczny sam z sobą i widzę, że nie ogarniasz tego.
Cytat: Maciej K
Dwa: Gdzie Ty tę moją zajadłość i te moje pretensje do świata znajdujesz?(przykład proszę)
a Polacy jak zawsze za murzynami.
Odpisałem durniowi, że ktoś kogo stać na Velomobil, to ma i garaż i nic po schodach targać nie musi.
głupi, staropolski, katolicki STRACH przed czymś nowym.
itp. itd.
Cytat: Maciej K
Człowieku! Złodziej kradnie to, co można szybko sprzedać. Co mógłby zrobić z ukradzionym Velomobilem???
Pomyślałeś w ogóle, pisząc te przerażające słowa;
Nie wiem co zrobi z velomobilem bo nie jestem złodziejem. Wielu znajomym obrobiono garaże, giną głównie
motocykle i rowery, ale i pomniejszym sprzętem nie gardzą. Wrocław, gwoli ścisłości.
Cytat: Maciej K
Kamil Różański TWORZY!!!(tonie jest słowo obraźliwe) prototyp Aventybika! Co to ma wspólnego z produkcją???
Czasem warto pomyśleć kolego Liściasty zanim zacznie się w klawiaturę stukać.
To był tylko przykład na to, że sam nie wiesz, czego chcesz:
"Nie powtarzaj też głupot Liściastego i  nie pisz, że my "producenci" (ja i K.Różański ha!ha!) chcemy by nasze produkty
(choć dla inteligentniejszych, to tylko prototypy) wlazły pod strzechy."

To po cholerę piszesz "Przy odpowiedniej kasie, to żółte Duo z cichym silnikiem skuterowym byłoby
hitem dla ludzi młodych. Jak i starszych, ale z fantazją."?
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Ijateż w Listopada 18, 2015, 03:50:56 pm
Interesujaca dyskusja. Kiedy przeczytałem
Przecież mogliby zrobić z abs-u, taniej, masowo, w chinach...
a zaraz potem zajrzałem do wątku http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3071.msg39223;boardseen#new to przypomniały mi się https://pl.wikipedia.org/wiki/Velorex  Wierzcie lub nie, pamiętam te pojazdy i nie były to wcale wózki inwalidzkie, ale małe, tanie i słabe samochodziki, coś jakby ekstrapolacja w stronę velomobila ale zaczynając od samochodu. Teraz ta konstrukcja może budzić śmiech, ale sprawdźcie, z czego było nadwozie starych citroenów 2CV? Inne czasy...
Nie namawiam do reanimacji zamierzchłych konstrukcji ani nie chcę podkładać świni autorom prześlicznych (bez cienia ironii) laminatowych cacek, ale gdyby ktoś chciał szybko, tanio i byle jak spróbować, jak to jest jechać velomobilem, może się zainspiruje. A kiedy ten ktoś już pojeździ, to może postanowi nabyć coś porządnego, w dodatku wiedząc, czego chce? Co jednak nie zmienia mojego zdania o przydatności velomobila w życiu codziennym wyrażonego parę postów wcześniej.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: 3x3 w Listopada 18, 2015, 04:53:49 pm
Interesujaca dyskusja. Kiedy przeczytałem
Przecież mogliby zrobić z abs-u, taniej, masowo, w chinach...
a zaraz potem zajrzałem do wątku http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3071.msg39223;boardseen#new to przypomniały mi się https://pl.wikipedia.org/wiki/Velorex  Wierzcie lub nie, pamiętam te pojazdy i nie były to wcale wózki inwalidzkie, ale małe, tanie i słabe samochodziki... sprawdźcie, z czego było nadwozie starych citroenów 2CV? Inne czasy...
Nie namawiam do reanimacji zamierzchłych konstrukcji ani nie chcę podkładać świni autorom prześlicznych (bez cienia ironii) laminatowych cacek, ale gdyby ktoś chciał szybko, tanio i byle jak spróbować, jak to jest jechać velomobilem, może się zainspiruje.

Może ja się nie znam, ale dla mnie koszt zrobienia kopyta do laminatu i koszt formy do ABS jest jak - strzelam - 1:50. Samo przetwórstwo termoplastów przy tych gabarytach detalu to olbrzymia fabryka. Więc bardzo proszę: nie opowiadajcie jeden z drugim zasłyszanych głupot. Velomobil to nie citroen, nawet w nocy we śnie nie zbliżycie się do takiej sprzedaży. A tylko wtedy opłaca się budować formę i szukać oszczędności.
Poza tym ABS w zastosowaniach zewnętrznych ma kilka nieprzyjemnych wad i wymaga w związku z tym dodatkowych zabiegów.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Ijateż w Listopada 18, 2015, 05:09:24 pm
Ehm, szanowny 3x3! Tak a propos "zasłyszanych głupot", gdzie do wykonania nadwozia wspomnianego przeze mnie https://pl.wikipedia.org/wiki/Velorex potrzebne było jakieś kopyto? Co najwyżej "mustro" do spawania szkieletu, zbędne przy produkcji jednostkowej. A Citroena miałem na myśli starego, z lat 40 - tych, ze szczególnym uwzględnieniem konstrukcji dachu.
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Listopada 18, 2015, 07:10:54 pm
Obaj producenci, podejrzewam, że chcieliby, by ich produkt trafił pod strzechy (i sprzedawał się masowo), jednakże smutna rzeczywistość wskazuje, że jest produkt luksusowy (i sprzedaje się jednostkowo). :)

Dokładnie jak napisał Franc, moje rozważania są pod kątem popularyzacji velo jako transportu. Nie zrobi się tego sprzedając pojedyncze sztuki ludziom odpowiednio bogatym i odpowiednio ekscentrycznym by jeździć velo. Wszelkie carbonowe nadwozia są fajne ale dla mnie konkretnie jako przykładowemu nabywcy w przypadku velo nawet te 10 kg wagi różnicy nie robi bo jak bym przesiadał się na velo to wpakował bym w tylne koło silnik + - 9 kg i do tego ponad 8 kg aku. I to już robi z velo fajna alternatywę dla samochodu. Tym bardziej że średnie zużycie energii wygląda tak: 35,21kw/h pionowy, 21,31wh/km pionowy. Ta sama trasa te same prędkości. W dobrze zrobionym aerodynamicznym velo powinno być jeszcze mniej.
    Yin te dane o zużyciu piszesz o prądzie,przy jeździe na samym silniku?  A z innej beczki widziałem gdzieś na youtube samochód elektryczny ze styropianu, może taki był by najtańszy żeby spróbować, można go ładnie wyszlifować ba nawet pomalować. Naprawić to łatwo plus dodatkowa ochrona przeciw zderzeniowa, a na zimę świetna izolacja? Tylko jak ktoś ma kury to się nie nadaje bo one lubią dziobać styropian. :)
Liściasty a ty dobrze się zastanów co piszesz nazywać kogoś burakiem? To forum rowerów poziomych a nie jakiś chlew do obrzucania się obornikiem co tu się dzieje ostatnio:(
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 18, 2015, 11:36:55 pm
   Yin te dane o zużyciu piszesz o prądzie,przy jeździe na samym silniku? 
Nie, zawsze trochę dokręcam (chyba że jadę szybciej niż przełożenia na korbie ) ale moje dokręcanie specjalnie wyniku nie wypacza bo ze względu na awarię kolana jakoś bardzo mocno nie kręcę ;)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Antonowitch w Listopada 24, 2015, 01:50:15 am
WOW ale się wątek rozkręcił, ile emocji a jakie elaboraty ;)))
Panowie, dobra rada, wiem że aura sprzyja ale więcej roboty mniej pisania ;)
Po zimie która już częstuje pierwszymi -x będzie wiosna a na wiosnę nową konstrukcją aż miło nie ruszyć w trasę.
Tak więc zachęcam raz jeszcze do działania.

Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Grudnia 01, 2015, 11:59:21 pm
Rozmowa zaczyna być ciekawa (od strony "technicznej"), więc i ja dorzucę elaboracik :)
Nigdy nie miałem okazji przejechać się żadnym carbike, więc nie mam wrażeń. Właściwie odnoszę się tylko do velomobili.

W Polsce rower poziome mają ogólnie dużą trudność w "przebiciu" się. Znacznie gorzej jest z tymi obudowanymi, wielkimi, ciężkimi i stosunkowo mało zwrotnymi konstrukcjami.

W Holandii "dosiadałem" velo. Questa. Z "okienkiem". Pomijam że był ciut za duży na mnie i słabo mi się jechało.. To tam jednak byłem w stanie jechać ścieżką z w miarę "lekką duszą na ramieniu" (zwalniając przy każdym skrzyżowaniu, itp, itd). Przynajmniej się nie bałem, że ktoś po prostu się we mnie właduje (bardziej tu pasuje inne określenie :P ). Tam panuje inna kultura.

Przejechałem się tym samym velo także na torze (drewno). Jechało się bajecznie, tylko moc i puls mnie zatrzymywały. Rozkręciłem się.. i co najsmutniejsze, musiałem zaraz wysiąść. Te maszyny po prostu kochają tor. Ja też, aczkolwiek w Polsce z tym słabo (ma kto wtyki w Pruszkowie? :) )

Mogę powiedzieć, że w przypadku Questa najbardziej doskwierał mi brak tego wszystkiego co chciałbym widzieć. Ja po prostu muszę widzieć wszystko dookoła. Albo raczej.. to czego mogę nie zauważyć.. może być powodem wypadku. Nie liczę na brak dziur w drodze, ani na "prawość" czy chociażby "spostrzegawczość" kierowców (w związku błędami kierowców miałem już z 4 wypadki, z czego 2 dość poważne, niezliczonych gleb czy kolizji nie wliczam). Sama możliwość kolejnego "urlopu" ogranicza mnie.

Jazda u nas? Na super trakcie nadmorskim? Nie widzę szans.. Już na "zwykłej" poziomce jest problem (tłok, hamstwo, buractwo), jedynie można "zaszaleć" poza sezonem (ale bywa wtedy ślisko). Dalej nawet nie ma gdzie pojechać. Wyjazdy z Trójmiasta to same zakazy na ulicy, a krawężniki na chodnikach. Jedyny przyjemny rowerowo wyjazd.. to jest 2-5% podjazd (potem tylko skrzyżowanie z główną drogą). Jazda w ciężkiej skorupce w tym przypadku oznacza "długotrwałe i niekończące się wciąganie" po górkę (a skrzyżowanie.. w sumie nie wiem jak to zrobić, normalnie się przebiega :P )

Druga sprawa. Ile waży typowy velo (nawet bez elektryki). Przeniesienie go przez kolejną kładkę, schody czy podobną barierę.. Wysiadanie i noszenie na porządku dziennym (albo częste zmiany opon/obręczy czy naprawy podwozia). Chociażby pamiętne (pewnie dla wszystkich uczestników ostatniego zlotu) główne skrzyżowanie w Gdyni-Orłowie (jak trajki się tam mieściły, to ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić..)

Chciałbym mieć velo (5x na płaskim.. mniam..), wydaje mi się, że nawet mógłbym odłożyć na nówkę (w razie czego żonę mogę zawsze znaleźć inną :P ). Tylko nie widzę potrzeby posiadania "bibelotu", który może z raz, może z dwa razy w roku wytargam na spacer, żeby zobaczyć, czy potrafię tym jeździć.

Anoton, zapinaj "dziewkę" (a miałem takie skojarzenia) w trenażer i szykuj formę! Będzie trzeba trochę się zjechać w przyszłym roku :)
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: storm w Grudnia 02, 2015, 02:38:32 am
@Pająk - a jakie prędkości na tym Queście?
Bardzo czuć na nim górki? Ile to wazy?
Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: Bryxon w Grudnia 02, 2015, 10:02:25 am
To ja sie moze troche dolacze bo potestowalem pare velomobili:

Quest: Wazy duzo - nawet wersje odchudzone i karbonowe nie schodza z 25kg - zwykla to grubo ponad 30.. W porowniu z innymi ktore testowalem Quest ma ograniczona widocznosc (3-5 m do przodu nic nie widac) i czulem sie w nim niepewnie na zakretach - mialem dziwne wrazenia na zakretach ze zaraz poderwe kolo. Predkosci to dosc szybkie wejscia na 40-45kmh potem idze gorzej - spora inercja pomaga na gorkach. Kokpit mocno huczy i nie jest to fajny dzwiek. Dwa egzemplarze ktore testowalem mialy dziwnie terkoczacy naped. Promien skretu dosc kiepski. Troche sie zawiodlem - przez wiele lat byl to moj faworyt...

Sunrider: wazy podobnie ale to niebo-a-ziemia w porownaniu. Skreca wspaniale i czuc trzymanie na zakretach - lepsza geometria, rozpedza sie jak pocisk - inercja pomaga tak sam ale jest baaardziej zwawy, takze tez nieco cichszy w srodku. Nie mialem zadnego problemu by wejsc ponad 50kmh niestety zrobilem tylko jedno kolko na torze bo byla kolejka.. Jakims cudem nawet z daszkiem deszczowym widocznosc jest bardzo dobra. Naped jest cichy,swietne odchylanie kokpitu do wsiadania, mnostwo opcji w srodku (elektryka), hamulce extra tylko ta cena...

Alleweder A3,A4: Bardzo ciezki ale jak sie rozpedzi idzie jak taran. Fajne dzwieki w srodku (aluminium rezonuje). Moj faworyt w klasie cena/osiagi. Stabilny na zakretach ale kierownica jak dla mnie niewygodna - pionowy wolant wychylowy - trzymanie tego na kolanach nie zapewnia dla mnie stabilnego sterowania i jakiegokolwiek "trzymania sie kierownicy". Generalnie zrobilbym go sam od nowa... Dosc latwo wchodzi na 40 potem juz czuc ze bedzie trudniej. Na plaskim natomiast mozna tyle trzymac pol dnia.  Po wielu przerobkach i latach moze osiagnac wage czarnej dziury ale latwosc z jaka naprawy sie robi jest rozbrajajaca: widzialem egzemplarze latane blachami alu, stalowymi, reperaturka do lodzi, silikonem lazienkowym itp.  Kiedys sobie kupie uzywke, bede latal czym popadnie, wyloze w srodku gabka z welurem i bede jezdzil az odpadna kola.
 

Tytuł: Odp: Sprzedam velomobile DUO produkcji Maćka Kaczmarka jak i formy produkcyjne
Wiadomość wysłana przez: michal883 w Marca 13, 2016, 11:55:47 am
Ja widzę zastosowanie takiego velomobila u siebie pod 3 warunkami:
1). dostosowanie do poruszania się na ścieżce
2). szyba z przodu i w miarę szczelnie wykonane podwozie, żeby dało się jeździć zimą
3. Pełna amortyzacja takiego sprzętu i cena musiałaby być nie wyższa niż 5 tys.

Nie wiem, jakie są szanse takiego projektu, ale myślę, że jeżeli dałoby się coś takiego zbudować w tych pieniądzach to może velomobile byłyby popularne.
Z mojego punktu widzenia jak na polskie warunki dorzuciłbym do tego silnik który bujałby taką maszyne do 50km/h i jeździłbym jako drugi pojazd w deszczowe dni na uczelnię, czy do pracy. Dom z garażem mam, poza tym nie wyobrażam sobie targania poziomki do piwnicy. Na razie świetnie spisuje mi się zestaw - poziomka na ciepłe dni bezdeszczowe, a jak usłyszę deszcz w prognozie pogody zabieram auto. W zeszłym roku ani razu mnie nie zmoczyło, zrobiłem rowerem 9tys. km z napędem elektrycznym. W takim przypadku w porówaniu do auta czas przejazdu skraca się z 45 do 120 minut, więc używanie roweru na miejskie korki jest uzasadnione.