forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Różności => Wątek zaczęty przez: Antonowitch w Listopada 03, 2014, 01:54:47 pm
-
Każdy z nas podczas jazdy rowerem w przestrzeni publicznej musi się czasami zatrzymać czy na światłach na ulicy czy przed pasami lub innych miejscach. Często się zdąża że ktoś podejdzie i zapyta. Napiszcie jakie pytania najczęściej padają względem waszej konstrukcji, co was w nich irytuje i jak brzmi wasza najczęstsza odpowiedź.
Osobiście jeżdżę na wysokim SWBku z USSem i najczęściej mnie pytają o:
- jak tym steruje,
- gdzie jest kierownica,
- czy jest to wygodne
- gdzie to kupić..
Ja zazwyczaj potwierdzam i pokazuję to co mam pod siedzeniem :)
Zapraszam do udziału w dyskusji.
-
"Gdzie to ma silnik?"
-
Temat już był, ale jak to bywa rozmydlił się.
W zasadzie te pytania mnie nie irytują. Przyzwyczaiłem się że jest to nieodłączna cecha, która wiąże się z jeżdżeniem poziomką. Jeśli mam czas, pytający jest uprzejmy a przy okazji ja mogę wyciągnąć jakieś informacje dla siebie wtedy jest to niezła zajawka do rozpoczęcia rozmowy.
Jeśli się śpieszę, wtedy po prostu podaje adres internetowy.
Kolejność przypadkowa:
Ile kosztuje - podaje ceny orientacyjne dla 3 segmentów (używane, sztywne stal, polskie alu, nowe zachodnie) ? reakcja w 99% taka sama.
Czy to pana konstrukcja - nie
Jak się tym jeździ - wygodnie
Gdzie kupić/ Kto robi takie konstrukcje ? internet
Kto robi takie konstrukcje ? adresy w Internecie, jeśli kto naprawdę wydaje się zainteresowany podaje adresy stron
Czy to wygodne - tak
Ile pan na nim wyciąga ? 28/30 z sakwami 42-47 max na prostym bez wiatru, ale to męczące.
Czy nie bolą mięśnie brzucha - nie
Czy nie boli pana kark ? ha ha
Słyszałem, że są szybkie (w domyśle oczekują potwierdzenia) ? to zależy
Gdzie ma silnik ? niema
-
Temat już był, ale jak to bywa rozmydlił się.
Temat który był to pytania i wrażenia, właśnie skończyłem przeglądać.
2 godziny ale mam małą listę.
Ten temat dotyczy tylko pytań.
Reakcje typu rżenie z Bydgoszczy odbiegają od tematu :)
Dzieki za odpowiedź i zapraszam do kolejnych.
-
Ja to nie wiem o co pytają, ale non stop słyszę rżenie... I to chyba ludzkie, ale nie wiem o co właściwie chodzi i na co taka dziwna reakcja.
Ale na szczęście mamy tu Antona, on wszystko wie i na pewno nam wyjaśni :D
P.S. Anton, a może sam umiesz rżeć? ;P
-
Storm, pytania ludzi.
A co do rżenia, to ja nie potrafię, ale ten koń tak: https://www.youtube.com/watch?v=A9h-W-zvuu0 (https://www.youtube.com/watch?v=A9h-W-zvuu0)
-
Ja najczęściej słyszę takie pytania:
1) Wygodne to?
2) Jak się na tym jeździ?
3) W tej pozycji to chyba masz ograniczony kąt patrzenia?
4) Czy trudno jest się nauczyć na tym jeździć?
5) Gdzie można kupić taki rower?
6) Ile to kosztuje?
7) Sama pani to robiła?
-
-A ile to kosztuje?
-A wygodne to?
-A sam pan zrobił?
-A gdzie to ma kierownice?
-A jak się tym jeździ?
W planach mam zdemontowanie kierownicy (i tak nie używam), ciekawe jakie wtedy będą pytania... :)
-
Mi jest czasem ciężko odpowiedzieć czy to wygodne, bo do lat mam problemy z kręgosłupem (obecnie bóle się nasiliły) i kładąc / wstając z fotelika odczuwam lędźwie, po dłuższej jeździe również, dupsko też dostaje, więc tak do końca nie jest fajnie. Na pionie oprócz tych niedogodności byłyby jeszcze drętwiejące nadgarstki, przedramiona, łokcie, więc jest postęp. Reasumując wygodnie, ale.... przemilczam i polecam rowery poziome :P.
Często spotykam się z rżeniem jeleni (taka odmiana ludzizny). Zazwyczaj młodych, ale też starsi się znajdują - raczej wśród dresiarstwa. "Jaki śmieszny rower" to też norma. Nie wiem co może być śmiesznego w takim rowerze. Ktoś jest w stanie powiedzieć? Mieszkam w Bydgoszczy dłużej niż Storm.
-
Ostatnio pewna pani na mój widok wydała z siebie głośnie LA LA LI LO ;) Było blisko świateł na których stanąłem. Rozbawiona podeszła
i mówi: " ale fajny .... " i dalej zaniemówiła, światło sie zmieniło i ruszyłem dalej..... Pewnie nie była pewna czy to rower.........
-
Mi jest czasem ciężko odpowiedzieć czy to wygodne, bo do lat mam problemy z kręgosłupem (obecnie bóle się nasiliły) i kładąc / wstając z fotelika odczuwam lędźwie, po dłuższej jeździe również, dupsko też dostaje, więc tak do końca nie jest fajnie.
Jeśli masz takie problemy kręgosłupowo-stawowe to polecam ćwiczenia "Trifecta" Paul Wade z książki "Skazany na trening 2". Bez problemowe tylko systematyczność, raptem trzy ćwiczenia we wzrastającej stopniowo trudności i nie czasochłonne, raptem 10 do 15 min.
Ja tą książkę oraz tom 1 znalazłem na torentach.
-
Czasem ludzie zadają mi pytania i zaraz sobiecsami na nie odpowiadają.
Dzisiaj pod sklepem, byłem towarówką:
- Wygodnie się tym jeździ?
- Wygodnie.
- A jak to..... a... tak.
- ?
-
Na corocznym rajdzie rowerowym Tour de Kalonka jako jedyni byliśmy na poziomych.
Pytają. Czy wygodnie w tej pozycji?
Odpowiadam żartując. Tyłek strasznie boli.
Odpowiadają, bo miednica pracuje w innym położeniu.
Ale po krótkiej przejażdżce szczęka opada. Są zachwyceni, pytają i ?
cena odstrasza.
Myślę że w naszym cudownym Kraju jeszcze długo będziemy "dziwakami' i adresatami tych pytań.
-
Na corocznym rajdzie rowerowym Tour de Kalonka jako jedyni byliśmy na poziomych.
Trzeba było wrzucić jakąś witkę. Może byśmy wspólnie na Wódkę rowerami pojechali. ;)
-
"Jaki śmieszny rower" to też norma. Nie wiem co może być śmiesznego w takim rowerze. Ktoś jest w stanie powiedzieć?
Też zwróciłem na to uwagę (Poznań). Śmieszny albo fajny, nigdy nie usłyszałem "dziwny" czy "nietypowy". Może to cecha Polaków, że rzecz nie do końca rozpoznaną nazywają śmieszną? Wyobrażam sobie taki dialog:
- Patrz, jakie śmieszne coś ten samolot wypuścił!
- To bomba atomowa!
- Co?! No to w no...
-
Wczoraj (11.11.2014)
- NIE ZA WYGODNIE?!
nie odpowiedziałem.
-
Mogę się podpisać pod większoscią pytań które słyszycie.
Jednak wiedzę że większosć ludzi z miast w których jeżdzicie ma te same skojarzenia i w ich
głowach rodzą się te same pytania, te same mysli..
Cóż, co do Bydgoszczy współczuję Wam koledzy.
Nie spotkałem sie jeszcze z rżeniem i z przyjemnoscią sprawdzę to gdy będe w Bydgoszczy.
Włąsnie pojawiła mi się dosyć szalona mysl aby na wsporniku mocowania przerzutki przedniej
osadzić głowę konia pluszowego. Tylko wątpię aby ktos z rżących doszukał sie korelacji i zrozumiał ironię.
Ci co rżą chyba raczej ciężko myslą stąd własnie bierze się u nich reakcja rżenia...
Gdyby ktos sie spotkał z nieco innymi pytaniami niż dotychczas koledzy wspominali to proszę o informacje.
-
a mnie pytali,czy coś się panu w kręgosłup zrobiło?
-
a mnie pytali,czy coś się panu w kręgosłup zrobiło?
Oczyma duszy już widzę, jaką bym wkrętkę takiemu wcisnął:
" O panie, od normalnego roweru zrobiła mi się wielopoziomowa dyskopatia L1-L5 z obustronnym zespołem bólowym korzeniowym, i lekarz kategorycznie kazał przesiąść się na taką pokrakę dla inwalidów- "inaczej wózek pana czeka".
BTW- jak moja siostra miała 5 lat, to z bratem wkręciliśmy ją, że hemoroidy to takie małe jaszczurki żyjące pod kamieniami, reagujące na ciepło ciała. Gdy człowiek usiądzie na kamieniu wciskają się- wiadomo gdzie- zapierają się łapkami i trzeba chirurga, żeby je usunąć.
Siostra czas jakiś bała się usiąść na czymkolwiek :o
-
...a to znaczy, że można wyciągnąć "barejowy" wniosek, że rower poziomy działa również jako środek przeciwko hemoroidom.
Mnie kiedyś nabrano, że jedząc arbuza z pestkami, arbuz może wyrosnąć na języku i można się udusić...nie, nie dam rady skojarzyć tego z rowerami poziomymi, chociaż zaraz, zaraz, arbuzy to cenne żródło węglowodanów...ufff, udało się uniknąć offtopu :)