forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: darznur w Października 07, 2014, 09:27:38 pm
-
Witam serdecznie, szperałem tu, szperałem tam i nie znalazłem tego co bym chciał :'( . A chciałbym obliczyć swoja moc jaką generuje podczas jazdy ;D.
Czego używacie, co polecacie, co jest sprawdzone ??
Pozdrawiam
p.s. jeżeli wątek już gdzieś / kiedyś był to przepraszam to ten zostanie usunięty
-
http://gdlpogoda.republika.pl/blog/rower/rowerCalc.html - taki z grubsza orientacyjny - oczywiście poziomy to torowy pochylony ;)
-
http://gdlpogoda.republika.pl/blog/rower/rowerCalc.html - taki z grubsza orientacyjny - oczywiście poziomy to torowy pochylony ;)
Dziękuje za informację.
Widziałem ten kalkulator i dlatego założyłem ten wątek bo ... albo wprowadzam złe dane, albo ten kalkulator jest do bani albo ... ja nie mam poweru :D
-
Wbrew pozorom rowerzysta nie generuje kilowatów. Dlatego też 250 W rower wcale nie jest taki słaby.
-
Najdokładniej wykonasz pomiar wykonując na sensownie prostym i z możliwie płaskim asfaltem "wyścig ze sobą samym" - najlepiej na dystansie 4-5 km aby "dać z siebie wszystko" i uśrednić owego maxa.
Mi z 2-3 krotnych porównań w różnym okresie (trochę z wiatrem i bez i dla mojej masy z rowerem) wyszło, że dla 30 km/h moc średnia to jakieś 150-160 W przy jeździe na Bitwinie miejskim pozycja pochylona w przód (czułem się jak choragiewka).
Na tym samym dystansie przy podobnym wysiłku jechałem poziomem jakieś 3-4 km szybciej - z kalkulatora wyszło że moc była porównywalna więc źle nie ma.
Prawdziwne emocje to powyżej 38-40/h co wg kalkulatora oznacza moc ciągła powyżej 260W, a dla naszego "miszcza" Kwiatkowskiego co to 47 km zrobił w 51 minut oznacza to 51/h i ok 440-460W mocy ciągłej - moc i szacun. No ale on na to pracował 14 lat ...
Stąd te 150-160W na dystansie co najmniej 150-200 km to całkiem nieźle ;)
-
Mhrok, Mociumpel - dzięki za podpowiedź i sugestię. Tzn. ze mną nie jest źle ;D jeszcze parę lat, tak do ... 67 i będe ... ;)
-
Idąc dalej nie demonizowałbym prędkości kolarzy w grupie i rzekomych 50/h solo przez 3-4 h.
Zainteresowani zapewne znajdą dane tyczące konkretnych czasówek i policzą osiagnięcia pionowych:
- wyjdzie że szosowcy/zawodowcy spokojnie na dystansach 50-60 km spokojnie 50/h są w stanie osiągnąć (zazwyczaj sa to miejskie trasy gdzie wiatr nie jest dokuczliwy)
Moce oscylujące na tych dystansach wg wyliczeńto do 400-500W
- szosowcy "trasowi" w peletonie spokojnie na dystansach 200-300 km sa w stanie "popychać siebie samych" średnia 40-42/h - tutaj trudno okreslic kolarza bo to "moc grupowa" daje power peletonowi ale cos kole 200-250 na oko (przez 5-7h)
- szosowce solo na płaskim to 36-40/h "mocy ciągłej" przy ok. 280-350W (parę godzin)
- torowcy lub meta szosowców - prędkości do 90 km/h i moc chwilowa do 2 kW co przy takich http://www.sportowiec.org/gigantyczne-uda-torowca warunkach fizycznych nie powinno dziwić.
I teraz marzenie - gdyby takiego smoka usadzic w rowerku z obudowa toby spoko luz 180/h z palcem osiagnął ;) - na krótkim ale zawsze to rekord.
-
Wróć.. Nasz Mistrz Świata..
http://portal.bikeworld.pl/artykul/sport/szosa_swiat/13248/jazda_kwiatkowskiego_w_liczbach (http://portal.bikeworld.pl/artykul/sport/szosa_swiat/13248/jazda_kwiatkowskiego_w_liczbach)
http://home.trainingpeaks.com/athlete/workout/KZRZ5IZHWRZY6Q7QNQ5YLEFKPI (http://home.trainingpeaks.com/athlete/workout/KZRZ5IZHWRZY6Q7QNQ5YLEFKPI)
W grupie jedzie się w "osłonie", czyli moce znacznie mniejsze (pomimo że prędkości dość ładne). Taktyka i umiejętności się kłaniają. Prawdę dopiero widać na "czasówkach" i podjazdach, tam moc dość dobrze odpowiada prędkości.
Moc raczej nie jest to 400-500W, a dużo bliżej 300.. I nie przez parę godzin, tylko max przez godzinę.
Chwilowo dobrze wytrenowany zawodnik może mieć duuuużo więcej. Torowcy wykręcają i ponad 2kW.. ale tylko przez 2-3s! No niektórzy przez 5. Pamiętam jeden finisz Boonena.. kiedy to przez minutę zmierzyli mu około 1600W (ponad 24W/kg). A nie "rozmiar" jest tu decydujący.. problem jest dużo bardziej złożony.
Polecam artykuły czy filmiki odnośnie CP (critical power) i niejako wynikającego z tego FTP (functional threshold power). Z książek Friel "Biblia", Coggan "Training with power", Carmichael (nie pamiętam tytułu).
Nie oszukujmy się, prawdziwymi kolarzami nikt z nas nie jest. Jesteśmy "dobrzy", "słabi", "ciency", "szczeniaki", "baby", "babcie", "lepiej nic nie mówić", albo w najgorszym przypadku "" (milczenie).
Jak się jest "cienkim".. Dobrymi wartościami w jeździe godzinnej jest 2.5W/kg. Przy 80kg w jeździe bez osłony na poziomce jest to około 32-33km/h na dość dobrym asfalcie. Powyżej stosuje się zasada CP. Przekroczenie mocy "na progu LT" (lactate threshold) powoduje bardzo szybki "zgon" (odmowę).. Tu 250W można przyjąć jako dobrą wartość, prędkość 37-38km/h. Może i da się pojechać 50km/h (600W), ale przez parę sekund.
ps. Wartości referencyjne przedstawione w poście dotyczą mojej osoby kiedyś tam. Jestem "cienki" i raczej się to nie zmieni w kierunku "dobry". Wszystkich "amatorów", "prfesjonalistów" i "zawodowców" w razie czego przepraszam.
-
Trochę z przymrużeniem oka - "NASZA pozioma" gwiazda (http://forum.poziome.pl/index.php?action=profile;u=8707) się dopiero klaruje ;) a że młody jest i potencjał ma więc z czasem niedoścignionym co najmniej "dobrym" jeśli nie wyżej wzorcem i punktem odniesienia się stanie ;)
O ile się "wypoziomi" i będzie udzielać w formie pokazówek i porad jak ścigać mistrza - odgrażał się nawet że zima nigdy "nie leszczy tylko zipa ostro na formerach mocy" znaczy się kreci na trenażerze.
-
No to coś zza naszej miedzy:
http://www.kreuzotter.de/deutsch/speed.htm
No i jest poziomka ;D