forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: Bryxon w Października 19, 2012, 01:38:40 pm
-
Podczas skladania swojego trajka (watek N55..) wyszla mi potrzeba uzycia stalowych utwardzanych osi 12mm i nagwintowania ich.
Posiadam zestaw z Lidla :) narzynek i gwintownikow. Po 3 h morderczej pracy, nabawieniu sie siniakow na dloniach od uchwytu narzynki, stepieniu jednej narzynki i urwaniu paru zabkow w drugiej nagwintowalem moze 3 zwoje -ledwo do zlapania sruba:( Nastepnej osi nawet nie moglem juz zaczac - obie narzynki stepione:/
Siadlem i wymozdzylem sposob:
Otoz potrzeba nam - sruby lub osi z oczekiwanym gwintem jako wzor oraz nakretke, imadla, jakas podporke na os (u mnie bylo to profesjonalne lozysko w oprawie od prototypu skanera 3d :)), kawalek tasmy lepnej oraz mini szlifierki typu dremel, a i jeszcze jakies okulary p.odlamkowe.
(https://lh6.googleusercontent.com/-6Ufd1EJ3TfU/UHXIXGqU7lI/AAAAAAAAbq4/ktRlbV9z--Y/s400/Photo0829.jpg)
Os mocujemy tasma do sruby lub nagwintowanej oski wzorcowej - na gwint nakrecamy nakretke i ja w imadlo. Teraz pokrecajac osia recznie w okolicy tasmy porusza sie nam ona wokolo z pozadanym skokiem i ruchem wzdluznym. Przykladamy szlifierke i rzezbimy pracowicie slimaczy rowek trzymajac ja w jednej pozycji. Polecam zaczac od tarczki szlifierskiej, potem wypracowac sciecia trojkatne gwintu za pomoca stozka diamentowego (jak na zdjeciu). Nastepnie troszke korekt narzynka (moze byc tepa) i nakretka - najlepiej zmieniac co jakis czas - i gwint gotowy!
Uwaga - jak pracujemy tarczka i chcemy patrzec na rzezbiony gwint od gory to caly pyl leci nam w twarz -polecam okulary, maske itp...
Milego frezowania slimaczkow:)
-
No to rękę masz chyba jak chirurg. Ale prościej było by oś rozhartować. Wtedy nawet narzynka z lidla da radę. A po obróbce znowu zahartować. Przerabiałem to przy wierceniu koronek (takich rzeczywiście twardych jeszcze z bydgoskiego Rometa)
-
Noo tak.. jestem z wykształcenia inżynierem IT oraz... technikiem dentystycznym co oznacza że parę lat pracowałem tzw. prostnicą która przypomina dremela - a ten ładnie leży w dłoni:) Większość schrzanionych otworów wykańczłem lub poprawialem ręcznie zestawem diamentów..
Więc nacięcie gwintu na fi 12 okazało się nietrudne. Przyznam że rozhartowywanie -zahartowywanie stali jakoś mnie nie ciągnie - nie bardzo widać "czy już" :)
-
Każdy sposób jest dobry jeżeli efekt jest zamierzony i nie ubyło nam żadnej części ciała ;)