forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Galerie => Wątek zaczęty przez: Yin w Marca 25, 2012, 06:50:58 pm

Tytuł: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 25, 2012, 06:50:58 pm
Rama co prawda pospawana wczesną wiosną ubiegłego roku ale ostatecznie ukończony został tydzień temu.

(https://lh5.googleusercontent.com/-vA8h2ERKxfA/T29VuGix3AI/AAAAAAAAJGk/ewS8g_ZGEeA/s912/DSC06695.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-azcP-XyjwNE/T29VuE7nYcI/AAAAAAAAJG8/mtKWM4EkDto/s912/DSC06694.JPG)
(https://lh5.googleusercontent.com/-4m4R1QoPmkw/T29VuIZpADI/AAAAAAAAJGg/B3LGr7T2DF4/s912/DSC06696.JPG)


Cały album: https://picasaweb.google.com/113663826549422725409/MojePoziomkiProjektNr6CrankFowardDay6Bike


Projekt to luźne nawiązanie do rowerów day six bicykle:
(https://lh3.googleusercontent.com/-clgDjAHQUUc/TUW142DOqGI/AAAAAAAAD5U/0KgMfRPrphU/s341/day-6-Dream-SS-burgundy.jpg)
http://youtu.be/uQ-YFUn8i1s
http://www.youtube.com/watch?v=xkO5idpTJJY

Zamysł: wyluzowany, wygodny miejski krążownik na zakupy itp. Jazda - tak jak na filmiku, praktycznie wsiada się i jedzie 0 nauki itp. Daje się jeździć z plecakiem na plecach (dajemy go za oparcie mając daje zapiętego na ramionach.)  Całkiem przyzwoity na podjazdach - zaleta nisko położonego supportu. Wady: tradycyjnie waga ( przesadziłem z oponkami po 1 kg sztuka, ale wyglądają  całkiem fajnie ;) ) i długość. Aha i malowanie - nigdy więcej farby chlorokauczukowej na rower.. Kusi mnie żeby w przyszłości zbudować coś podobnego na kolach 20" żeby był jeszcze bardziej kompaktowy.
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: nahtah w Marca 25, 2012, 07:43:48 pm
Piękna "maszynka"!:)

Może Twoje dzieło, zobliguje mnie do skończenia podobnego dzieła, które robię ponad rok i brakuje tylko oparcia.
Jak sprawuje się amortyzacja siedziska?
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 25, 2012, 08:09:34 pm
Masz na myśli oparcie? Dosyć wygodne choć jak bym miał je robić drugi raz to raczej dospawałbym do sztycy przedłużenie zamiast rozwiązania z mostkiem. Dzięki temu rozwiązała by się sprawa z mocowaniem bagażnika - patent w stylu bagażnika na sztycę. Tu standardowy bagażnik na sztyce nie wejdzie bo jest za mało miejsca między kołem na sztycą. 
Na wypadek gdybyś miał na myśli siodełko - ono nie jest amortyzowane, jest za to spore ( z rowerka stacjonarnego) za amortyzację robi opona - slick kenda k 90 1.9 w praktyce kawał gumy dorównujący rozmiarowo oponom 2.2. Gdyby się ktoś uparł można wstawić sztycę amortyzowaną.
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 25, 2012, 10:38:27 pm
Aha i malowanie - nigdy więcej farby chlorokauczukowej na rower..
No to opowiadaj. Mimo że to inne farby gospodarcze, to olejna, jak i akryl wodorozcieńczalny lub akryl + parkietowy poliuretan bezbarwny dość dobrze wyglądają.

Na zakupy bez koszyka, bagażnika. Eeee to po waciki :D
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: SAC w Marca 25, 2012, 11:02:49 pm
Super rower prawie_że_pionowy. Bardzo mi się podoba. Ludzi takim nie przestraszysz, krowy nie przestaną dawać mleka, a psy nie będą tak przeraźliwie szczekać (jak to zwykle bywa przy przejeździe poziomej poziomki)  Czy tylko jako miejski projektowany, czy też myślałeś o terenie?
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Marca 26, 2012, 09:09:59 am
Super rower prawie_że_pionowy.
SAC, chyba najbardziej znany crank-forward (Giant Revieve) nazywany jest rowerem poziomym :) Więc obowiązkowo i czym prędzej zmieniaj na prawie-że-poziomy :)

A faktycznie, rowery są niesamowicie wygodne. Szczególnie wtedy, gdy zamiast normalnego siodełka jest tzw ławeczka. Jechałem na wspomnianym Giancie z fotelikiem kubełkowym, zajefajnie się siedzi :)
Do sportu się nie nadaje.. ale na lekkie wycieczki czy "dla żony" superancka zabawka.
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 26, 2012, 03:24:47 pm
No to opowiadaj. Mimo że to inne farby gospodarcze, to olejna, jak i akryl wodorozcieńczalny lub akryl + parkietowy poliuretan bezbarwny dość dobrze wyglądają.
No to opowiadam:
- siła krycia - tragedia, najgorsza farba jaką widziałem do tej pory - potrzeba było 5 warstw żeby nie przebijało 8 żeby wyglądało jako tako.
- rozlewność -  znowu tragedia -  gęstość farby dramatycznie mała, robiły się straszne sople i zacieki.
- czas schnięcia - padaka - po 24h w wietrzony pomieszczeniu jeszcze była delikatnie lepka. 
- udaroodporność - 3.5/10 jak dla mnie czy czym daję 2/10 dla spreja 10/10 dla malowania proszkowego poliestrem.
- usuwanie - farba tworzy pseudo gumową powłokę - ni to zeskrobać że to zeszlifować papierem ściernym, może chemia do usuwania by to ugryzła. 

Uprzedzając - farba była nowa, data ważności bodajże do 2014r

Na zakupy bez koszyka, bagażnika. Eeee to po waciki :D
Z plecaczkiem jeżdżę jak wspomniałem, a jak bagażnik jest w planach. 


Super rower prawie_że_pionowy. Bardzo mi się podoba.
Dokładnie taki nieortodoksyjny mix piona z poziomem.

Ludzi takim nie przestraszysz, krowy nie przestaną dawać mleka, a psy nie będą tak przeraźliwie szczekać (jak to zwykle bywa przy przejeździe poziomej poziomki) 
Tyż prowda, reakcje człowieków do tej pory w 100% pozytywne.

Czy tylko jako miejski projektowany, czy też myślałeś o terenie?
Jako miejski, ale w teren* na pewno wjadę.

*Czytaj leśne szutry, w góry, na jurę itp bym go nie zabrał nawet jak by mieli mi zapłacić ;) Noo chyba że na DH - wyciąg i z górki ;).

Więc obowiązkowo i czym prędzej zmieniaj na prawie-że-poziomy :)

Oj tam oj tam, ani on poziomy ani pionowy - ot taki jeżdżący fotel ;)

Do sportu się nie nadaje.. ale na lekkie wycieczki czy "dla żony" superancka zabawka.

Pierwotnie był budowany dla ojca bo zażyczył sobie coś wygodnego z wyprostowaną pozycją, ale że rower zwraca na siebie jednak więcej uwagi niż pion to rodzić jest lekko stremowany ;) Inna sprawa że wagowo mógłby wyjść lepiej żeby starsza osoba mogła z nim bez problemu chodzić po schodach.
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: SAC w Marca 26, 2012, 09:06:50 pm
Super rower prawie_że_pionowy.
SAC, chyba najbardziej znany crank-forward (Giant Revieve) nazywany jest rowerem poziomym :) Więc obowiązkowo i czym prędzej zmieniaj na prawie-że-poziomy :)
A nie, bo to rower poziomy ale prawie_że_pionowy. A odwrotnie by był pionowy ale prawie-że-poziomy. Także moja nazwa uznaje jego poziomość.  :)
Yin, ile waży? 
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 26, 2012, 09:19:42 pm

No to opowiadam:
- siła krycia - tragedia, najgorsza farba jaką widziałem do tej pory - potrzeba było 5 warstw żeby nie przebijało 8 żeby wyglądało jako tako.
- rozlewność -  znowu tragedia -  gęstość farby dramatycznie mała, robiły się straszne sople i zacieki.
- czas schnięcia - padaka - po 24h w wietrzony pomieszczeniu jeszcze była delikatnie lepka. 
- udaroodporność - 3.5/10 jak dla mnie czy czym daję 2/10 dla spreja 10/10 dla malowania proszkowego poliestrem.
- usuwanie - farba tworzy pseudo gumową powłokę - ni to zeskrobać że to zeszlifować papierem ściernym, może chemia do usuwania by to ugryzła. 

Rozprowadzałeś tą farbę natryskowo, czy pędzlem ew. wałkiem?
Co do siły krycia, w mastodoncie za bardzo rozcieńczyłem biały akryl i 7 warstw poszło. Wiem co to za ból.
Rozlewność, mam rozumieć że była mało lepka i to malowanie było jak maczaniu w mleku?
Udaroodporność/usuwanie. Mam rozumieć , że średnio się spisuje na uderzenia np. szybko odpada, rysuje się. Ale usunięcie jako całości jest porażką?
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 27, 2012, 02:53:22 pm
Rozprowadzałeś tą farbę natryskowo, czy pędzlem ew. wałkiem?
Natryskowo.

Rozlewność, mam rozumieć że była mało lepka i to malowanie było jak maczaniu w mleku?
Coś w ten deseń - normalnie farba po naniesieniu bardzo cienką warstwą nie spływa, chlorokauczuk niestety mimo cienkiej warstwy robi sople.   


Udaroodporność/usuwanie. Mam rozumieć , że średnio się spisuje na uderzenia np. szybko odpada, rysuje się. Ale usunięcie jako całości jest porażką?
Powiedziałbym że umiarkowanie uderzenia znosi ok. Powłoka jest jak wspominałem podobna do gumy - niestety miękkiej gumy. Z początku chciałem usunąć pierwsze 3 warstwy papierem  ściernym, niestety schodziło bardzo opornie - coś jak szorowanie spalonej patelni.. Jednocześnie przeprowadziłem testy na pomalowanym surowym kawałku stalowej rury- farbę łatwo zarysować gwoździem, ba  nawet paznokciem.  Ostatecznie wygładziłem sople bardzo drobnym papierem ściernym i wypolerowałem całość pastą polerską. Efekt jest taki że z 5 metrów rama wygląda ok, ale jak się przyjrzeć wydać że lakier nie jest idealnie równy na całej powierzchni.

Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 27, 2012, 10:01:01 pm
Skoro natryskowo, to rzeczywiście niewesoło. Trzeba unikać chlorokauczuka. A ja chciałem tym maznąć podnóżek podwójny na czarno.

A jak byś porównał tą farbę do innych gospodarczych farb (np. olejna, akryl wodorozcieńczalny inne? ). Oczywiście też malowanych natryskowo.
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 28, 2012, 07:50:05 am
Akrylem się jeszcze nie bawiłem, olejna jest całkiem ok ale jest znacznie mniej odporna jak proszek. Do roweru trzeba by śmignąć ja z wierzchu jakimś twardym lakierem bezbarwnym i zabezpieczyć najbardziej narażone na przetarcia / uszkodzenia miejsca taśma bezbarwną wtedy powinna wytrzymać 2-3 sezony w dobrym stanie.
Tytuł: Odp: Kolejny projekt skończony: Day 6 bike / crank foward.
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 28, 2012, 03:30:34 pm
Z proszkiem jest ten problem, że coraz częściej krzyczą sobie już ponad 200zł za rower. A i nie można sobie poszaleć wzorkami.