Mozna sobie spokojnie podarwowac element posredni - wtedy wystarczy spiac obie polowki dolnych wahaczy jednym amortyzatorem. Jeszcze prosciej nie dawac amortyzatora wcale i zrobic tylko dwa wahacze gorny i dolny jako sztywne jednostki, najlepiej amortyzujace dwa weglowe elementy. Wszystko pod warunkiem, ze nie upieramy sie instalowac blokady czy tym bardziej drazka "kontrolujacego" przechyl, ale do jazdy nie jest to niezbedne, bo idea liningu i plynace z tego korzysci zachowane.
Apropo czterech polowek wahaczy, to osobne, oddalone od siebie punkty ich umocowania spowoduja zmiennosc rozstawu kol - im wiekszy przechyl, tym wezszy rozstaw...minimalnie, ale jednak. Wspolne osie obrotu czy to dla czterech polowek czy dwoch wahaczy gornego i dolnego wydaja sie byc rozwiazaniem sluszniejszym.
(http://img21.otofotki.pl/obrazki/rx92_zawieszenie-trikea---schemat-3.jpg)
Swego czasu Trixo tez mi ladnie dal po lbie. Kiedys nawet skleilem linujacy model w skali 1:4 ze wszystkimi ruchommi elementami, ukladem kierowniczym i amorkami - sporo rzeczy mozna wylapac, ktore w wyobrazni potrafia umknac. Co prawda model bardziej przypomina Drymera/Mitke, ale Rydzu pokazal, podzielil sie wiedza i zaszczepil.
(http://img21.otofotki.pl/obrazki/vv466_Zdjecia-00088.JPG)
No panowie, ktory pierwszy zdetronizuje Trixo i zademonstruje nowe oblicze linujacego trajka? :) Ja sie nie spiesze, co nie znaczy, ze na tekturowym modelu poprzestalem. Rydzu, potwierdzilbys, ze linujacym sprzetem mozna wchodzic szybciej w zakrety, niz tradycyjna trajka, a nawet dwukolka? Powiedz jeszcze czy przy kolach 26" to wachlowanie z boku na bok przychodzi ciezej, niz mialoby to miejsce przy mniejszych kolach, bo mam wrazenie, ze byloby dynamiczniej i moze zwrotniej?
Mozna sobie spokojnie podarwowac element posredni - wtedy wystarczy spiac obie polowki dolnych wahaczy jednym amortyzatorem. Jeszcze prosciej nie dawac amortyzatora wcale i zrobic tylko dwa wahacze gorny i dolny jako sztywne jednostki, najlepiej amortyzujace dwa weglowe elementy. Wszystko pod warunkiem, ze nie upieramy sie instalowac blokady czy tym bardziej drazka "kontrolujacego" przechyl, ale do jazdy nie jest to niezbedne, bo idea liningu i plynace z tego korzysci zachowane.
Apropo czterech polowek wahaczy, to osobne, oddalone od siebie punkty ich umocowania spowoduja zmiennosc rozstawu kol - im wiekszy przechyl, tym wezszy rozstaw...minimalnie, ale jednak. Wspolne osie obrotu czy to dla czterech polowek czy dwoch wahaczy gornego i dolnego wydaja sie byc rozwiazaniem sluszniejszym.
(http://img21.otofotki.pl/obrazki/rx92_zawieszenie-trikea---schemat-3.jpg)
Element pośredni pełno rolę napędu pochyłu. Przy rozwiązaniu z wahaczami współosiowymi trzeba by przyłożyć siłę sterującą pochyłem do jednego z wahaczy i wtedy niestety praca zawieszenia będzie się przenosiła na dźwignię sterującą pochyłem.
Lepsze będzie rozwiązanie z wahaczami wykonanymi jako dwa jednolite (i elastyczne bo pełniące funkcję amortyzatorów) elementy łączące zwrotnice a w połowie mocowane do ramy.
Przykładając dźwignię sterującą do osi taki mocowanego wahacza w okolicy ramy unikniemy przenoszenia pracy zawieszenia na dźwignię sterującą.
Swego czasu Trixo tez mi ladnie dal po lbie. Kiedys nawet skleilem linujacy model w skali 1:4 ze wszystkimi ruchommi elementami, ukladem kierowniczym i amorkami - sporo rzeczy mozna wylapac, ktore w wyobrazni potrafia umknac. Co prawda model bardziej przypomina Drymera/Mitke, ale Rydzu pokazal, podzielil sie wiedza i zaszczepil.
(http://img21.otofotki.pl/obrazki/vv466_Zdjecia-00088.JPG)
O rany!!!! Jestem pod wielkim wrażeniem. Cieszę się że Trixo tak Ci dało do myślenia :)
No panowie, ktory pierwszy zdetronizuje Trixo i zademonstruje nowe oblicze linujacego trajka? :) Ja sie nie spiesze, co nie znaczy, ze na tekturowym modelu poprzestalem. Rydzu, potwierdzilbys, ze linujacym sprzetem mozna wchodzic szybciej w zakrety, niz tradycyjna trajka, a nawet dwukolka? Powiedz jeszcze czy przy kolach 26" to wachlowanie z boku na bok przychodzi ciezej, niz mialoby to miejsce przy mniejszych kolach, bo mam wrazenie, ze byloby dynamiczniej i moze zwrotniej?
Mam porównanie w stosunku do sztywnego trike'a - zbudowałem kiedyś także sztywny rowerek. Przednie koła 20 tył 26.
Jazda nieporównywalnie mniej komfortowa. Rower co prawda mniejszy, zwinniejszy i pozornie szybszy.
Jednak na dłuższą metę nie byłem z niego zadowolony. Twardo, bardzo nisko. Krawężniki i inne nierówności to faktycznie PRZESZKODY
Na zakrętach koła 20 cali na piastach z hamulcami bębnowymi pomimo 36 szprych strasznie pracowały. Tylko trochę pomogła wymiana szprych na wysokogatunkowe (chyba DT).
Trixo mimo sporej masy i kół 26 cali nie jest strasznym zawalidrogą. Zmiana kół na 20 cali nic by tu nie pomogła bo promień skrętu ograniczają przeguby. Na pewno pogorszyło by to jego właściwości terenowe - czyli pokonywanie krawężników.
W normalnej jeździe nie miałem z nim problemów związanych ze zwrotnością czy zmieszczeniem się. Oczywiście z uwagi na zupełnie inny układ sterowania wprawy nabiera się z pokonywaniem kolejnych kilometrów.
Aktualnie mam porównanie do kół 28 cali - na takich stoi kolejna wersja Trixo. Na razie ich nie zmieniam, chociaż uważam że fajniej optycznie będzie wyglądał rower na kołach 26 cali z przodu - z tyłu zostanie 28 cali.
No a teraz idę popracować :)
Pozdrawiam
RYDZU