forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: luk-27 w Marca 31, 2011, 09:07:04 am
-
Witajcie! Po trzech miesiącach składania pozioma i objeżdżania go na trenażerze, przyszedł czas na jazdę "bez trzymanki". A że to mój pierwszy rower poziomy więc zacząłem od tematów prostych jak ruszanie i skręcanie. I tu pojawia się zagwozdka... rower jest mocno nadsterowny minimalny ruch kierownicy i rower jedzie już w innym kierunku. Po godzinnym krążeniu po parkingu i opanowaniu roweru w dość niskich prędkościach postanowiłem wyjechać na drogę. I tu dopiero się zaczęło, przy większych prędkościach na prostej ciągłe wężykowanie a z górki to można wymontować kierownicę bądź ją puścić bo rower jedzie gdzie on chce. Na szczęście zaliczone gleby nie okazały się zbyt krwawe. Dziś rano postanowiłem mocniej skręcić główkę ramy żeby się ciężej obracała. Zobaczymy jaki to da skutek. Jeśli macie swoje doświadczenia w temacie piszcie jak sobie z tym poradzić! Pozdrawiam!L
-
Zapodaj zdjęcie, najlepiej kilka, z różnych stron, żebyśmy mieli ogląd na sytuację :)
Bo tak to trochę jak wróżenie z fusów :)
-
Bez fotki pozioma będzie ciężko. Nie napisałeś nawet jaki typ pozioma. Wstaw jakaś to łatwiej będzie powiedzieć co i jak. Najprawdopodobniej skopałeś kat główki ramy, ale nie przejmuj się bo coś na to się da poradzić:
- Jeśli masz sztywny widelec podgiąć lub zmienić o inny o mniejszym wyprzedzeniu ( w zależności w "którą stronę" jest skopany kąt).
- Wymienić przednie koło z widelcem na mniejsze / większe.
- Wymienić tylne koło j.w.
- Dać redukcję podwyższającą pod rurę sterową (w sklepach raczej nie znajdziesz, trzeba wytoczyć).
- Uciąć główkę i wspawać ponowie pod innym kątem.
- Pogodzić się że nie da się jeździć bez trzymanki bo ''ten typ tak ma'' ;)
Ps- PrzemO ubiegłeś mnie o 1 min :)
-
Najbardziej prawdopodobne jest że masz za mały kąt nachylenia główki ramy względem poziomu.
Jeśli masz mniej niż 68st to możesz mieć problemy z utrzymaniem płynnego kierunku jazdy. Ale jeszcze ważna jest odległość od przecięcia osi głowki ramy z podłożem a punktem styku opony z podłożem. Obawiam się że bez zdjęć się nie obejdzie.
-
Piszę troszkę na około bo rama jest od jednego z rodzimych producentów i facet się narobił. Nie wierzę, żeby popełnił błąd choć może się zdarzyć najlepszym. Oceńcie sami http://img155.imageshack.us/f/obraz013u.jpg/
-
Piszę troszkę na około bo rama jest od jednego z rodzimych producentów i facet się narobił. Nie wierzę, żeby popełnił błąd choć może się zdarzyć najlepszym. Oceńcie sami http://img155.imageshack.us/f/obraz013u.jpg/
Rozumiem, że wcześniej nie jeździłaś rowerem poziomym.
Jeśli tak, to po prostu uczysz się jeździć, to wszystko.
Moja jazda na początku, też przypominała taniec pijanego zająca na rozgrzanych węgielkach.
Pierwszego dnia w ogóle nie wyjechałem na jezdnię - trzymałem się DDR.
Trzeba się przyzwyczaić do małego koła z przodu. Ono jest bardziej wrażliwe na ruch kierownicą, łatwiej się im poddaje, co powoduje myszkowanie.
Ten model jest dość stabilny i prosty w opanowaniu
Daj sobie więcej czasu. To raczej kwestia przyzwyczajenia, niż błąd konstrukcyjny.
-
Nie twierdzę że to błąd konstrukcyjny, lecz mocno niepokojące było zachowanie przedniego koła. Dokręciłem główkę ramy, zobaczymy teraz jak to chodzi. Napiszę jak wrócę (o ile)! HEHEHEHEH! dzięki za pomoc! Pozdrawiam!
-
Rozumiem, że "jazda bez trzymanki" była figurą retoryczną a trudności pojawiają się przy normalnej jeździe? Pytam, bo na wielu poziomach nie da się jechać bez trzymanki.
Na oko geometria wygląda ok.
Generalnie początkowo większość poziomów sprawia wrażenie nerwowych i nadsterownych. Jak pisze Kaczor - być może po prostu musisz się przyzwyczaić.
-
Cześć
W moim przypadku było identycznie. Po zrobieniu poziomki, (a mając duże doświadczenia w jeździe pionem), gdy go dosiadłem wydawało mi się żę to zupełnie łatwe i jakto można nie umieć od razu jeździć. Ale zanim wyjechałem na drogę, kilkakrotnie zaliczyłem glebę. W pierwszej chwili także myślałem, że coś sknociłem z geometrią, ale po przejechaniu kilkunastu kilometrów, moja jazda tak jakby się trochę uspokoiła. Podobnie po jeździe, trochę podciągnąłem na gwincie główkę kierownicy, aby zminimalizować pływanie po drodze, co spowodowało, że po kilku kolejnych kilometrach pojawiły się dość spore luzy. Jak się później okazało "troszeczkę" zmasakrowałem łoże i musiałem wymieniać stery, więc uprzedzam o zbyt mocnym skręceniu.
Tak jak pisali bardziej doświadczeni, trzeba się po prostu nauczyć jazdy od nowa, bo po przesiadce z piona pozostaje jednak kilka przyzwyczajeń, ot choćby podciąganie kierownicy podczas naciskania na pedały, co daje efekt pływania po drodze. Teraz policz sobie, ile jeździłeś czasu na pionie, a ile na poziomie. Jak powiedział mój brat, gdy zobaczył wynalazek "gdybyś jeździł całe życie na poziomie i przesiadł się na piona to teżbyś oglądał piasek z bliska" - i miał rację.
Pozdrawiam
-
Moim zdaniem jak zmniejszysz luz będzie gorzej , ale moge sie mylić .
-
Czy podczas jazdy całkowicie opierasz tułów o fotelik? Jeśli choć trochę unosisz tułów, to będą efekty takie jak opisujesz. Odruch standardowo występował u znajomych, którzy prosili: "daj się przejechać";D
P.S. Może "kierę" masz niedokręconą :P
-
Daj się przejechać komuś, kto ma podobny rower ( lub z niejednego pieca chleb jadł) i będzie wszystko jasne.
-
Saurus ma takiego samego pozioma (SEMI LOW RACER), zakładając że poszczególne egzemplarze nie różnią się od siebie konstrukcyjne to jego trzeba by podpytać czy da się jeździć bez trzymanki.
-
nie wieszaj sie na kierownicy, trzymaj ja delikatnie, usiadz wygodnie, przejedziesz 200 km i powinno sie uspokoic
-
To co koledzy powiedzieli. Daj sobie czasu, przyzwyczaisz się.
Małe przednie koło i kierownica tego typu nie są najlepsze warunki na początkującego (łatwiej jest z dużym kołem i kierownicą typu "U bar")
ale przyzwyczaisz się po krótkim czasie.
A tak swoja drogą bardzo ładny rowerek !! Sam złożyłesz ?
Poproszę o foto sesje :)
Pozdro
-
Moim zdaniem jak zmniejszysz luz będzie gorzej , ale moge sie mylić .
Też jestem tego samego zdania, naturalne prostowanie kierownicy będzie powstrzymywane przez zbyt ciężkie kręcenie się kierownicy po dokręceniu i będzie efekt odwrotny do zamierzonego.
-
Tu nie ma żadnej filozofii. Jak się nie poprawisz, będziesz miał karę! Zrywanie "włosków" z nowej opony w celu poprawienia aerodynamiki ;)
-
Faktycznie dokręcenie kierownicy zdecydowanie pogorszyło jazdę. Bo o ile przed korektą kółeczko latało lewo-prawo, a po korekcie jak skoczyło lewo to już była bida żeby było prawo! HEHEHEHEEH! Jazda na poziomie to istna przygoda!!! Macie racje! Muszę się nauczyć na nim jeździć. Oczywiście dołączę kilka fotek pozioma.
-
HEHEHEHEH! A będzie bolało?
-
Jeszcze sprawdź miski czy nadają się do dalszej jazdy (chociaż USS zębów nie wybije :) )