forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Galerie => Wątek zaczęty przez: karol w Marca 24, 2011, 09:34:56 pm

Tytuł: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Marca 24, 2011, 09:34:56 pm
Dokładam się do wiosennego wysypu pojazdów z innej bajki:

https://picasaweb.google.com/112491957353030131234/CruzebikeWStanieSurowym#5587735300875070994

Stan surowy po minimalnych kosztach: 50zł (kiera,rogi, V-break), reszta pętała się w zakamarkach piwnicy. Liczę na konstruktywne sugestie. Ale nie wyżywajcie się za bardzo bo to dzieło częściowo powstało na podstawie waszych rad, za co też jestem wdzięczny. Jeździ dużo efektywniej niż poprzednie lwb. Po pierwsze duże koła, po drugie sztywny, no i krótki, nie łamany łańcuch. Pierwszy start (a raczej próba startu) wywołał serię poważnych wątpliwości co do waszej poczytalności i sensu cruzbike`a wogóle. Ale po godzinie testów wkręciłem się w temat i jest jak trzeba (Co prawda bez trzymania to jeszcze nie da rady ale telefonować w czasie jazdy już umiem). Miałem wątpliwości do zastosowania USS ale teraz jestem z tego baaardzo zadowolony. Pozycja jest super wygodna, odciążająca barki, a ręce wzdłuż tyłowia poprawiają aerodynamikę. Tylko z wsiadaniem mała gimnastyka.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 25, 2011, 12:04:09 am
Świetnie zrealizowałeś połączenie przedniego trójkąta z widelcem, z tego co widzę po fotkach można by dać amortyzację w główce ramy i całość pracowała by jak w oryginale. Brak amortyzacji z przodu był dla mnie szczególnie uciążliwy w tej konstrukcji.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Marca 25, 2011, 08:03:35 am
Wyszło bardzo ładnie. Coś chyba zrobisz konkurencję swojemu sklepowi, jak tak dalej pójdzie :) Ten regulowany widelec to faktycznie majstersztyk!

Właśnie wsiadanie i zsiadanie.. Czy rower jakkolwiek nadaje się "na miasto", czy kierownica blokuje jakiekolwiek możliwości podtrzymania się nogą? Domyślam się, że na "w razie co" przenosisz kierownicę na górę?

Połączenie regulowanego widelca i regulacji fotelika: poza testowym dopasowaniem kąta oparcia nie bardzo widzę sens. Lepiej mocować bezpośrednio do ramy (wersja na stałe) albo do rury podsiodłowej (i wykorzystać jarzemko do mocowania).
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Marca 25, 2011, 12:21:01 pm
Konkurencji nie będzie bo nie mam sklepu tylko warsztat (gdybym miał sklep to części w tym wynalazku były by od razu nowe). Kierownica nie blokuje podparcia nóg bo poziom siedziska jest właśnie taki, że stopą sięgam po zatrzymaniu (ale już osoba niższa ode mnie nie daje rady) ale zsiadać trzeba do przodu ze względu na rogi. Przy zsiadaniu na bok trzeba wykazać się już wysokim uniesieniem nogi więc powtórzenie tej ewolucji więcej razy jest ... mało atrakcyjne. Zamocowanie siedziska na stałe wymagało by przyspawania jakichś oczek, uszek czy czegoś podobnego do rury pod siedziskiem i wagi by dużo nie odjęło więc nie wiem czy się zdecyduję tym bardziej, że spawam zwykłą transformatorową więc jest ryzyko, że tę rurę mógłbym gdzieś osłabić, a lekki nie jestem. Co do amortyzacji to jestem mile zaskoczony bo mimo jej braku w porównaniu z lwb (z amortyzacją) pokonywanie nierówności jest mniej bolesne. Chyba wynika to z faktu, że siedzi się między kołami a nie na kole. Być może coś z sprężyną w główce pokombinuję ale to raczej w dalszej perspektywie, bo zakładam, że widelec 1` szybko szlag trafi, bo w takiej konstrukcji przenosi dość duże obciążenia. Wtedy zrobię widelec i główkę na 1 1/8`i może tam coś wetknę.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 25, 2011, 01:43:03 pm
Odczucia amortyzacji wynikają też z tego że w lwb miałeś małe koła. Do tego widzę że oponki masz konkretne, ja na swoim jeżdziłem najpierw na 2.10 potem na 1.5 więc trzęsło.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Marca 25, 2011, 08:46:46 pm
Szczerze mówiąc chciałem błysnąć pomysłowością i liczyłem na pytanie :"a z czego jest zrobiony ten fotelik?", więc niech może to będzie taka zgadywanka, niektórzy mogą być zaskoczeni
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Marca 25, 2011, 08:55:27 pm
Rura pcv 200 .... do kanalizy
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Marca 25, 2011, 09:01:57 pm
No i zepsułeś całą zabawę kapitanie detektywie, faktycznie rura kanalizacyjna 200mm, dostałem gratis kawałek na budowie bo leżał jako odpad, jest bardzo wytrzymała i dość ciężka ale ponawiercam więc schudnie o jakieś 30%
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Marca 25, 2011, 09:07:46 pm
he he , nie ma mocnych 10 lat w budowlance .. kiedyś    :)  Gdybyś miał taką kupić nową i z taką ścianką to gotowy fotelik wyszedłby taniej .
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Marca 25, 2011, 09:52:03 pm
cen nie sprawdzałem ale gdybym musiał kupować to pewnie całe 6 albo 12m, ale dzięki mojej skłonności do zbierania wszelkich rzeczy, które "kiedyś mogą się przydać" rura po kilku latach znalazła swój życiowy cel (żona ma inne zdanie na temat tego zbieractwa)
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 17, 2011, 07:20:59 pm
W zasadzie skończyłem dzieło. I to już jakiś czas temu. Powoli zbliżam się do pierwszego tysiąca km. Brakuje już tylko pokrowca ale ... żona strajkuje. Nie udało mi się zrobić dłuższej trasy niż 80km ale 60-80 robi się bez najmniejszego zmęczenia (niestety najwięcej czasu na jeżdżenie mam poza sezonem rowerowym). Podjazdy: -3-5km/h w stosunku do piona, zjazdy: +5-10km/h. Vmax jak na razie 55. Prędkość podróżna na płaskim bez wiatru ok 27km/h. Brak jakichkolwiek bólów barków, karku dzięki USS - bezcenne! W ogóle to mógłbym z niego nie zsiadać. Podjąłem 2 próby wycieczki z pionowcem. Raz znajomy, jeżdżący, raz żona, też jeżdżąca - ogólnie bezcelowe. Musiałem przychamowywać.
W planach jest już następny. I będzie to też cruzbike, bo chyba trafiłem we własną potrzebę. Tylko rama z jednej belki. Ale to zostawiam na zimę. No i zimą chyba ten obecny pójdzie na sprzedaż.

https://picasaweb.google.com/112491957353030131234/CruzbikeGotowy?authkey=Gv1sRgCOfRu76B8InQtQE#5607743902558036402
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: wrmichal w Maja 17, 2011, 08:19:26 pm
Ja swojego przyszłego Low Racera też chyba przerobie na FWD, na cruzbiku jeździ się zarypiście.
To mówisz że  kierownica podsiodłowa ,jest dużo lepsza niż zwykła?
Niewiem czy nie będzie ciężko zrobić uss w przeobionym Low Racerze.?
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 17, 2011, 08:46:19 pm
Kawał fajnie wyglądającego pozioma :). Zapraszam na małe spotkanie poziomych w Katowicach: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=1219.msg16459#msg16459
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 17, 2011, 09:00:37 pm
Cruzbike to  zero strat w napędzie. A co do USS to gorąco polecam. Ręce lecą wzdłuż tułowia i poprawia się aerodynamika ale najważniejsze, że barki i kark jest stale rozlużniony. Na długich trasach to właśnie jest najfajniejsze. Ale Michał jesteś jeszcze w takim wieku, że raczej nie zdążyłeś sobie zrobić żadnego "kuku" z kręgosłupem, więc nie musisz się tym tak znowu przejmować. Ciekawym doznaniem są też pierwsze wrażenia z jazdy z USS, zwłaszcza w cruzbike chyba, bo siedzisz sobie i praktycznie nic przed sobą nie masz. Przez ponad 40 lat miałem zawsze przed sobą przeróżne kiery a tu kurna nic, jakbyś domowym fotelem na wycieczkę jechał. Dzięki USS w cruzbike`u unikasz też spotkania kolana z kierownicą albo mostkiem przy ostrzejszych skrętach.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: Mikrobi w Maja 17, 2011, 09:03:55 pm
Pytanie techniczne: jakie są wymiary  kierownicy?
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 17, 2011, 09:19:58 pm
Szeroka jest na 58. Do tego rogi obcięte przed miejscem zagięcia i dospawane kawałki 10cm prostej
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Maja 18, 2011, 10:09:22 pm
i poprawia się aerodynamika

pozwole sie nie zgodzić, przy USS aerodynamika sie pogarsza, masz razłozone ramiona wskutek czego wiekszą powierzchnie hamującą, jeśli chodzi o zmniejszenie oporów to pozycja "na chomika" jest wg mnie bardzie aero :)
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 19, 2011, 02:29:14 pm
Pomyłka. 58cm  rzuciłem z pamięci a szeroka jest na 66cm. Gemsi, ramiona nie są rozłożone, tylko lecą wzdłuż tułowia i ud i stanowią dla nacierającej masy powietrza jedną powierzchnię. Od uda do rogów jest 10cm, więc zawirowania powstają niewielkie. Jak by było ASS to albo "chomik" i wtedy rzeczywiście łapki prawie leżą na klacie i opór byłby mniejszy. Jednak jakoś mnie ta poza nie kręci, z powodu ciągłego i dość mocnego zgięcia łokci no i wysokiej pozycji dłoni. Zimą na poprzednim lwb zauważyłem, że takie wysokie ułożenie łap powoduje marznięcie paluchów. Alternatywą był jakiś inny patent ASS, w którym kiera musiała by być gdzieś powyżek kolan, czyli jescze wyżej, czyli jescze gorzej. USS jak dla mnie to odkrycie roku. Dodatkowy bonus, jak położysz oparcie rower robi się niski i jest łatwy w transporcie bez górnej kiery.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Maja 19, 2011, 04:48:24 pm
Karol, wszystko jest kwetsia upodoban, mnie pozycja na chomika pasuje, i nie mam problemu z jazdą w takiej pozycji, zima nie jezdze na tym rowerze wiec nie wiem jak z kwestia drętwienia rąk od zimna, wiem ze po 300 km nie miałem żadnych dolegliwości związanych z rękami, łokciami itd. Z drugiej strony nie jezdzilem na USS, więc cięzko mi cokolwiek mówić, ale w tej pozycji ( przy niskim rowerze) problem moze pojawiac sie w mokre dni, kiedy koło bedzie pryskało na ręce, mokre ręce, w chłodny dzien to spory dyskomfort,

Podsumowując, moja dygresja miała tylko charakter formalny, bo przy amatorskiej budowie rowerów, pozycja na chomika czy tez z raminami wzdłuż ciała pewnie niewiele wnosi do osiągów, pewnie więcej sie zyska ograniczając ilośc spozytych rowarów wieczorową porą, lub wyrzucając z plecaka dwa kilo kluczy :)
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: Franc w Maja 19, 2011, 08:20:29 pm
Dokładnie jak pisze Gemsi. W zastosowaniu amatorskim spadek prędkości wynikający z większej powierzchni czołowej z powodu kierownicy USS jest praktycznie niezauważalny ale wzrost komfortu jest kolosalny.
Mój poprzedni IMK Nr5 miał kierownicę USS i była to dla mnie rewelacja, jak projektowałem IMK P7 w opcjach uwzględniłem oba typy kierownic - ASS "na chomika" do startu w zawodach i USS do normalnej jazdy, niestety źle wyliczyłem położenie rączek w kierownicy USS (wyszły za nisko) więc permanentnie mam ASS i się przyzwyczaiłem.
Faktycznie wadą kierownic USS jest, że ma się mokre ręce podczas deszczu. Druga wada, jeżeli masz kierowanie bezpośrednie to siedzisz na przednim kole i masz mocno ograniczony skręt albo dużą szerokość a jak masz kierowanie pośrednie to masz dodatkowy mechanizm, który może się zepsuć (i wylądować w lewym rowie jak mi się udało).
Tak czy siak: jedynym ograniczeniem w wymyślaniu nowych rozwiązań w normalnych rowerach jest wyobraźnia konstruktora bo zdrowy rozsądek już nie koniecznie. To rower ma być dostosowany do użytkownika a nie użytkownik ma się dostosować do roweru.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 20, 2011, 10:10:24 am
Jestem już dużym chłopcem. Kryzys wieku średniego mam już za sobą (przynajmniej tak mi się wydaje) i już sobie nie udowadniam tak intensywnie, że ciągle mogę wszystko tak jak 18 latek, więc nie chodzi mi głównie o osiągi ale o komfort. I tu USS jest chyba nie do przebicia. To jest po prostu nieprzyzwoicie wygodne. Co do mokrych łapek, to nie wiem, jeszcze nie sprawdzałem, bo nie miałem błotników, więc nie jeździłem na mokrym. Teraz błotniki mam a kurcze nie chce padać (i oby tak dalej!). Kąt skrętu ok 30 st w każdą stronę faktycznie nie duży. Ale w każdym samochodzie jest podobnie a dojeżdżamy wszędzie gdzie chcemy. To jednak jest cruzbike więc przy większym kącie trzeba by kopytkami wykonywać dość ciekawo-śmieszne figury. Zawracam w każdym razie na 4metrach. Ulica czy las daje radę bez problemu. Trudniejszy teren i tak nie ma sensu w końcu to fwd
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 23, 2011, 11:21:34 am
No i test deszczowy został dokonany na naszym sobotnim wyjeździe. Zero chlapania z przedniego koła na łapy.Oczywiście dzięki błotnikom za 5zł para i one zostaną sobie w rowerku na stałe. Ale to i tak bez znaczenia bo lało dość konkretnie i moczyło WSZYSTKO od góry. A USS wszyscy przetestowali chyba z satysfakcją?
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Maja 23, 2011, 09:11:54 pm
No i test deszczowy został dokonany na naszym sobotnim wyjeździe. Zero chlapania z przedniego koła na łapy.Oczywiście dzięki błotnikom za 5zł para i one zostaną sobie w rowerku na stałe. Ale to i tak bez znaczenia bo lało dość konkretnie i moczyło WSZYSTKO od góry. A USS wszyscy przetestowali chyba z satysfakcją?
kierownica pod siodłowa jest niesamowicie wygodna potwierdzam, chociaż jeżdżę teraz na chomiczka kto nie jeździł rowerkiem z taką kierownicą  niech się nie wypowiada:) uczucie niesamowite myślę u siebie taka założyć bo tęskni mi się za nią, ale jakoś pomysłu jak to zrobić mi brakuje
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 23, 2011, 09:15:54 pm
Rzuć fotką to się coś wymyśli. Jest tu kilkudziesiąciu "myślących i jeżdżących inaczej"
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 23, 2011, 09:16:19 pm
ale jakoś pomysłu jak to zrobić mi brakuje
Musiał byś dospawać rączki kierownicy bezpośrednio do widelca ( coś na kształt litery V z ramionami w stronę fotela). Alternatywnie można dospawać kierownicę w kształcie: TT gdzie obie nogi łączyć się będą z widelcem.
Tytuł: Odp: cruzbike w stanie surowym
Wiadomość wysłana przez: Bryxon w Maja 23, 2011, 09:39:39 pm
Hej,

Ja zaatakuję temat z innej strony tak dla kontrastu:

Pojeździłem ok 3 lata z USS w moim Mistralu i to w większości zgadzam się z przedmówcami ale (tu będzie tego dużo):

1.kierownica jest urazowa - rower leci na bok zwykle coś dostaje - u mnie na pierwszy ogień szły klamki hamulców (wygięcia i zadrapania), chyba ze 3 dzwonki (połamane), końcówki rur są obdrapane.
2.prowadzenie kabli jest trudne i nawet w firmowych konstrukcjach zdażają się błędy typu powiększone opory na linkach, przecierania, przycinania linek kierownicą.
3. Ograniczony ruch oraz obijanie ramy w krancowych położeniach - tu też challenge się nie popisał - dwie przyklejone na ramie kawałki łatek nie wytrzymały nawet do 1-go przeglądu.
4. Konieczna pancerność konstrukcji - kilka dzwonów i pękniecia - jedna kierownica wymieniona w ramach lojalności firmy (bo już nie gwarancji - to duży + dla challange), druga nadłamana i nie chciało mi się już wysyłać..(patrz do wniosków)
5. Nie umiałem zamocować lusterka a wszelkie próby z wystającymi z dołu pałąkami podzielały los akcesorii z pkt 1.
6. Licznik musiał być na patencie na główce sterów - dosięgalny tylko na postojach, ew. przy szerokiej i pustej drodze.. +okazjonalny kopniak nogą (mocowanie los z pkt 1.)
7. Wszelkie akcesoria do "patrzenia" odpadają ("monitorki" manetek biegów - sobie coś pokazywały)
8. Prowadzenie roweru powoduje wykrzywienie kręgosłupa - prowadziłem na podjeździe pod Norkapp to wiem :] W słynnym tunelu dostałem lumbago :>
9. Po 3 latach przeniesienie ruchu na drążku i dobrej jakości cięgłach załapało luz. Spory luz.
10.Trudniej się nauczyć ale...to zaleta bo trudniej ukraść (gdzie kierownica???)
11. Nie taki legendarny luz ramion - na moim SWB który jest dość wężowy raczej mieśnie napięte..
12. U mnie: sakwy nie mogły być pełne - ograniczało to mocno ruchy i było nieprzyjemne.
13. Pytania: "To sterujesz nogami tak?" Może widzieli gdzieś kilka pythonów:D

Wnioski:

Po 3 latach było mi dość dobrze ale zamieniłem na własnego projektu (+ rurka Optimy) ASS i jest mi jeszcze lepiej. Mam co chce na kierownicy, ręce układam na 10 sposobów, w mieście prowadzę go 1 palcem. I chyba nie wrócę do USS..

Być może drodzy przyjaciele - zawsze tęsknimy za miejscem gdzie nas nie ma :)