forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: igorc w Stycznia 19, 2011, 07:21:19 pm
-
3 i pół minuty i z narzędzi potrzebny tylko wkrętak: http://www.youtube.com/watch?v=wsUP-nQliZw
-
Jaka jest cena takiej owiewki? I czy da się to zamontować na LWB?
edit..
Już znalazłem. Gdybym długo nie pisał znaczy że szukam dobrze płatnej pracy żeby kupić owiewkę ;)
-
Może lepiej poszukać Chińczyka, który robi ją za 1/10 tej ceny :D
-
Ja jak zobaczyłem cenę to pomyślałem, że przecinek się przesunął.
Takie pieniądze to dla wielu miesięczna pensja. Rozumiem też dlaczego jest zwijana. Jak zaparkujesz przed sklepem to zwiajsz owiewkę i wkładasz do plecaka (czy innej torby, bo skąd plecak na poziomce), aby ci jej nikt ne zwinął.
Ale zawsze potem można zrobić promocję i obniżkę 60% ceny.
-
Faktycznie, przecinek się komuś przesunął. I moim zdaniem, to nie jest więcej warte, jak 5-10% tej ceny, jaką widziałem po wrzuceniu w googla streamer owiewka.
Ba. Chińczyk to zrobi za 0.1% tej ceny.
Pomijając już kwestie praktyczne i wykorzystanie tej owiewki - jest stanowczo za daleko i nie zakrywa rowerzysty, więc jej skuteczność oceniałbym na... dosyć niską...
P.S. Ale może mnie nie stać i dorabiam ideologię ;)
-
czy innej torby, bo skąd plecak na poziomce
W większości SWB da się założyć plecak paskami nośnymi za fotel, od dołu napinając je ekspanderem. Całkiem wygodne rozwiązanie, sam tak jeżdżę.
Wracając do tematu, w kwestii ochrony jaką daje ta konkretna owiewka:
http://www.hpvelotechnik.com/produkte/streamer/index_e.html
A tu trochę ulepszona wersja:
http://www.rbr.info/community/blog/14-travis/14809-catbike-musashi-put-a-sock-on-it.html
-
W większości SWB da się założyć plecak paskami nośnymi za fotel, od dołu napinając je ekspanderem. Całkiem wygodne rozwiązanie, sam tak jeżdżę.
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/My%20SWB%20recumbent%20bike/IMG_6509.jpg)
-
O, taki plecak jak mój. Ja mam bagażnik, więc tak łatwo plecaka nie zawieszę.
Wracając do tematu, znalazł już ktoś chińczyka?
-
Wracając do tematu, w kwestii ochrony jaką daje ta konkretna owiewka:
http://www.hpvelotechnik.com/produkte/streamer/index_e.html
A tu trochę ulepszona wersja:
http://www.rbr.info/community/blog/14-travis/14809-catbike-musashi-put-a-sock-on-it.html
No to przed deszczem chroni co najwyżej kolana, a przecież nie one są najważniejsze :). Wersja poprawiona dużo lepsza!
-
No to przed deszczem chroni co najwyżej kolana, a przecież nie one są najważniejsze :).
Wersja poprawiona dużo lepsza!
1) Wbrew pozorom chroni dalej niż kolana
http://www.garnek.pl/rajders/11871876/wehikul-czasu-i-przestrzeni
Moja owiewka AZUB-a choć sięga do kolan to mokry jestem dopiero od jaj ::)
Owiewka odchyla strumień powietrza, a wraz z nim i spadające krople wody.
2)Owiewka Azuba jest sporo tańsza (jeżeli "tanio" jest tu w ogóle odpowiednim słowem)
Azub się jednak nie zwija - i jak mi np: przychodzi wrócić pociągiem to nie bardzo wiadomo co z kopułą zrobić. Do owiewki była dodana wielka torba, którą wypada wozić ze sobą. I już widzę Yin-a jak płacze:
"Jezu ile taka torba waży?!" ::)
3)Owiewki z włókna szklanego robi/robił? Maciej Mieczysław Kaczmarek z Kalisza. Miałem na takie coś ochotę, ale jak walnąłem na rowerze, to się "odkochałem". Przy upadku kuferek mi pękł, a owiewka tylko się porysowała... Owiewka jest jednak bardzo elastyczna.
4) Uzupełnieniem owiewki, które mi się marzy jest "kondon" czyli "skarpeta". To rozwiązanie pokazywał już lata temu Marek Utkin. (jest to gdzieś tu na stronie "poziome")
5)Ponieważ cena owiewki zgodnie została uznana za wysoką to...bardzo dobrze ;D. Koledzy do roboty! jak się zrobi taką samodzielnie to będzie można powiedzieć - zrobiłem, i 2 tysie zostały mi w kieszonce ;)
Przestrzegał bym tylko przed eksperymentami z pleksi... Mam wrażenie że takie "cudo" przy upadku/wypadku mogło by człowiekowi łeb up...ić. :P. Materiał musi być elastyczny.
Wykonanie samych wsporników owiewki jest stosunkowo proste.
-
Do owiewki była dodana wielka torba, którą wypada wozić ze sobą. I już widzę Yin-a jak płacze:
"Jezu ile taka torba waży?!" ::)
Dobre ;D Czasem sztuka odchudzania roweru jest sztuka kompromisu (szczególnie kiedy walczą z sobą cienki portfel i chęć posiadania jak najlżejszego roweru), dlatego w ramach kompromisu wagowego wywalamy śpiwór i śpimy w worku na owiewkę ;).
-
Moja owiewka AZUB-a choć sięga do kolan to mokry jestem dopiero od jaj ::)
Chyba nie muszę wyjaśniać, że o jaja mi właśnie chodziło. Wolę mieć suche.
Bajer ze zwijaniem jest rzeczywiście nie do powtórzenia w warunkach garażowych i no i za to się płaci. Chociaż według mnie w Polsce ta cena jest po prostu zaporowa i nikt na tym nie korzysta (ani my, ani producent, ani PKP).
-
Są osoby w naszym kraju, które już kupiły Streamera mimo takiej zaporowej ceny. Po naszych drogach jeżdżą przecież Bentleye kosztujące powyżej 1 mln zł, więc zaporowość ceny jest rzeczą względną.
Ale z chęcią sprzedawałbym tańsze owiewki. Jak ktoś wpadnie na to jak wyprodukować taką owiewkę jak Streamer za parędziesiąt złotych to proszę o kontakt - zbyt ma gwarantowany.
-
I to jest właśnie piękne, że jadąc swoim poziomem z niemieckiej wystawki, nawet z mokrymi kolanami czuję się jak posiadacz bentleya za miion ;D
-
za całą resztę zapąłcisz kartą Mastercard :-)
-
Koledzy, chyba się trochę zagalopowaliście z tymi cenami. Jakie 0,1% ceny? Mamy wolny rynek, zamówcie tego ile chcecie i próbujcie sprzedać. Jeśli chińczyk to robi za 10% ceny, to po doliczeniu kosztów transportu, podatków ceł itp. marży producenta oraz sprzedawcy a na koniec 23% reform Tuska taka właśnie wychodzi cena sklepowa. Może to jest nowość i ma taką cenę teraz. Chyba nie wydaje Wam się, że coś takiego powinno kosztować 50 PLN?
-
To może takie podchwytliwe pytanie - a z czego jest owa owiewka? I czy w Polsce nie mamy teg typu materiałów do nabycia nigdzie? Możliwosć przycięcia czegoś takiego na odpowiedni wymiar to też pewnie problem nie do przebycia? A co z podporami?
Ja tu widzę tak zwany "niedasięzm": "nie da się bo nie i już! Kropka!" (uwaga do FAQ - proszę wkleić do Słownika ;) ).
Panie i Panowie - to nie jest PRL. Tu nie trzeba wychodzić sobie znajomości, tu się idzie, zamawia i kupuje. Nie będę się składał, ale mam dziwne przeczucie, że zwykły człek jest w stanie zrobić podobną owiewkę za max 10% tej ceny, a w Chinach pewnie za przysłowiową "miskę ryżu"... Liczmy 1%. (0.1% to przesada, faktycznie).
-
PETG
-
Jak się okazuje, ceny owego PETG nie są wcale takie znowu wielkie...
Na alledrogo kawałek 1000x165mm kosztuje 1x pLN. [ http://allegro.pl/petg-to-co-plexa-pleksa-plexi-1000-165-2-mm-i1407384244.html ]
Z kolei w internecie, po zapytaniu Pana Googla wyszło na przykład takie cuś:
http://akces.sklep.pl/pl/kategorie/Plyty__z_poliestru_(PETG_i_APET)/110/
I cena od 50 PLN za grubość 0.6mm i wielkość 125x205cm do 1785 PLN za 8mm 205x305cm.
Czyli jak się okazuje, za 10% ceny oryginału się DA.
Hmm, chyba sobie kupię w pzyszłości ten kawał 125x305x1mm i zrobię obudowę od góry na bajka :D
-
Dokładnie, cenowo materiał jest ok. Igorc mógłbyś zdradzić jakiej grubości jest oryginalna owiewka? Sławek, podobna prośba do Ciebie, mógłbyś zmierzyć grubość owiewki azuba? Zbyt cienka owiewka nie miała by wystarczającej sztywności ( pracowała by razem z rowerem, możliwe były by też chwilowe odkształcenia pod wpływem naporu powietrza.)
-
Poniżej 1mm. Pamiętajcie o zakupie kilkudziesieciu arkuszy do prób aby uzyskać odpowiedni kształt...
-
Więc zakładam że arkusz ma 3-4mm przed termoformowaniem, Technolog1 dobrze kombinuję?
-
Sławek, podobna prośba do Ciebie, mógłbyś zmierzyć grubość owiewki azuba?
Nie chcąc być posądzonym o kradzież własności intelektualnej... ;) Wydaje mi się, że około 1 mm, a pewnie będzie mi się lepiej wydawać jak śnieg trochę puści i się dostanę do szopki w której stoi rower...
Więc zakładam że arkusz ma 3-4mm przed termoformowaniem, Technolog1 dobrze kombinuję?
Raczej nie. 3-4 mm to za grube. Z termoformowaniem też bym nie przesadzał. Aby dziadostwo móc zwinąć musi być prawie płaskie... Formowanie w kopułkę odbywa się bardziej na aluminiowym stelażu...
A co z podporami?
Wydaje mi się ;) (mrugnięcie- patrz "piwo bezalkoholowe") wydaje mi się, że gotowe podpory są dostępne w handlu... Odłożyłem oryginalne podpory i zastąpiłem je - uwaga
a) aluminiową hulajnogą
b) kulą czyli aluminiową laską inwalidzką
Tak więc koledzy, jeżeli zobaczycie gdzieś kulejącą babcię bez kuli i płaczące dziecko bez hulajnogi to ja w tym palce maczałem ;D
Nabyte doświadczenie podpowiada mi, że kula się sprawuje gorzej, bo ma większe luzu, i przez to owiewką bardziej trzepie. Hulajnoga sprawuje się znakomicie.
Gdyby ktoś się uparł i robił owiewkę "pod siebie" to mógłby zastosować jako wsporniki kawałki rurek alu albo nawet kije od szczotki ;D. Regulacja długości wsporników ma wielki sens w handlu, żeby klient mógł sobie dopasować wymiary pod swoje "widzi mi się" Podobnie ma się sprawa z regulowaną odległością suportu... Większość z nas nie zawracała sobie tym głowy tylko po złapaniu wymiarów pospawała wszystko na sztywno....
-
przednia część jest zdecydowanie zaokragona przynajmniej w Streamerze, dzięki temu uzyskuje się odpowiednią sztywność przedniej części wraz z opływowym kształtem
-
przednia część jest zdecydowanie zaokragona przynajmniej w Streamerze, dzięki temu uzyskuje się odpowiednią sztywność przedniej części wraz z opływowym kształtem
W porównaniu z Azubem to jest prawie płaska powierzchnia... To samo widać na video z montażu - samo tworzywo jest prawie (znowu w porównaniu z Azubem) płaskie, a kształt uzyskuje na stelażu.
Mocno wygiętego nie dało by się zwinąć. Azuba nie zwinę za czorta... A duże gabaryty niezwijającej się kopułki są poważnym (jak dla mnie) mankamentem.
-
Ja bym się tak nie śpieszył z tym termoformowaniem. Najpierw proponuję zrobić wersję z płaskiego kawałka, dorobić mocowanie, popatrzeć, czy grubość jest odpowiednia itp. Im grubsze tym sztywniejsze i trudniej zwinąć.
Moim zdaniem owiewka może być lekko wypukła i nadal dać się zwinąć. Nie będzie to ciasny rulon, ale raczej coś w kształcie bojki albo dwustronnie spiczastego oscypka. I chyba potrzeba troszkę większy kawałek niż 200x300 mm :)
-
@Storm za miskę ryżu powiadasz?
I pewnie masz rację. Pod jednym warunkiem.
Że zamówisz tego ze cztery kontenery.
W Chinach, wcale nie jest tak tanio, jak wszyscy sądzą.
Tanio jest dopiero wtedy, gdy dużo się zamawia. A jak chcesz mało, to Chińczyk w ogóle nie będzie z tobą gadał. (to nie teoretyzowanie, Chińczyk robi dla znajomego dekodery do CATV).
A jaki masz rynek z owiewkami?
Ile poziomek powstaje, lub się sprzedaje w ciągu roku?
W dodatku nie wszyscy chcą owiewkę.
To nie jest kwestia tego, że się nie da, tylko tego, że to (produkcja) się wg. mnie po prostu, przy tak małej skali nie opłaca.
Zwróćcie uwagę, na jaki rynek jest ten produkt kierowany, napiszcie na kartce kwotę waszej wypłaty, tylko na końcu napiszcie EUR, a cena już taka przerażająca nie będzie.
W pierwszej chwili pomyślałem sobie, że to rozwiązanie bardzo fajne, bo ze sztywną owiewką jaką produkuje Azub (odstraszyło mnie 250EUR) miał bym problem z przechowywaniem, a tu ten temat
przestaje być problemem.
Po przemyśleniu - musiał bym to montować i demontować po wyjściu z bloku, bo rower
prawdopodobnie nie zmieści się w windzie.
Więc na pewno, nie jest to rozwiązanie do codziennej jazdy, a jedynie
na dłuższe wypady - w moim przypadku oczywiście.
-
W dodatku nie wszyscy chcą owiewkę.
Przymus posiadania owiewki próbował wprowadzić nam, niesławnej pamięci, MD.
Pamiętacie? Mniej więcej na zasadzie - albo owiewka albo w ryj ::)
(Fidel Castro mówi "Socjalizm albo śmierć" - to już Kubańczycy wolą socjalizm ;))
Rynek poziomych rowerów nie jest duży, a owiewek jeszcze mniejszy...
Z "dyskusji" z MD wynikało, że mało komu z nas rower jest POTRZEBNY na co dzień. Mało kto z nas traktuje go jak środek lokomocji, bez którego straciłby pracę. Przeważnie jeździmy dla przyjemności, żeby się "wyrypać" (bez owiewki "wyrypiesz" się szybciej ;D)
Parę słów o wadach owiewki
a)gabaryty - trzeba mieć jeszcze więcej miejsca w szopce do zaparkowania roweru.
b)gabaryty- do piwnicy to już raczej nie wejdziesz, a jak będziesz wchodził "na styk" to podrapiesz.
c)mając owiewkę przestałem na poziomym do miasta jeździć, bo się boję że mi ktoś owiewkę zniszczy albo do kufra nasra :P
d)zaczynasz nie lubić lasów, a szczególnie krzaków, wąskich ścieżek (optymalnie byłoby aby tworzywo owiewki kosztowało na nasze zarobki np sto złoty. Kupuję 3 kopułki i zmieniam sobie co rok. Jak podrapię o krzaki to wywalę i dam nową...
d) WAŻNE - M.M.Kaczmarek robił owiewki w kształcie serca albo tyłka. Góra owiewki miała taki wąwóz, dolinę przez którą się patrzyło. Owiewka choć jest przeźroczysta zaburza pole obserwacji, zawsze coś zasłania. A po deszczu, mżawce,mgiełce to już katastrofa.
e)jak walnąłem na glebę to nie myślałem, czy sobie nerki nie odbiłem (tak mnie plery bolały) tylko leżałem i jęczałem "Boże, moja owiewka, mój kufer"
Te wszystkie wyżej wspomniane doświadczenia nie nauczyły mnie rozumu gdyż:
a)prędkość mi się zwiększyła
b)zmniejszył się mój wysiłek
c)skoro zwiększyła się prędkość i zmniejszył wysiłek to zwiększył się mój ZASIĘG!
d)jednak do jaj jestem suchy, a wentylacja jaj i trzymanie ich w niższej temperaturze dobrze wpływa na plemniki ::) (jak coś jest mokre to przeważnie i chłodne)
e) zabezpiecza mi kolanka od chłody i stopy też mi już nie marzną.
Tak więc nie myślę o wywaleniu owiewki ale o jej rozbudowę o "skarpetę" ;)
-
Raczej nie. 3-4 mm to za grube. Z termoformowaniem też bym nie przesadzał. Aby dziadostwo móc zwinąć musi być prawie płaskie... Formowanie w kopułkę odbywa się bardziej na aluminiowym stelażu...
Robiłem wcześniej testy z owiewką poliwęglanowa i wiem że owiewka bez termoformowania na kształt ''bąbla'' jest dla mnie raczej bezużyteczna. Grubość 3-4 mm wynika z tego że pod wpływem termoformowania z tych 3-4 mm zrobi się 1-1.5mm. Dla moich potrzeb opcja składania nie jest specjalnie potrzebna, za to zdecydowanie pomagała by możliwość szybkiego demontowania i zakładania owiewki (zastanawiam się czy mocowanie na magnesy neodymowe dało by radę).
-
zdecydowanie pomagała by możliwość szybkiego demontowania i zakładania owiewki (zastanawiam się czy mocowanie na magnesy neodymowe dało by radę).
Mogło by dać radę gdybyś zrezygnował z używania licznika, komórki i nie miał rozrusznika serca. ;D
Coś kombinowałem z magnesami do łapania nimi peleryny przeciwdeszczowej (i często używam neodymowe w pracy). Mętnie pamiętam, że komórka coś się zbuntowała i jechałem 120km/h (licznik zgłupiał od pola magnetycznego)
Szybkie zdejmowanie - odpinasz dwie obejmy-ściskacze (takie jak przy siodełku pionowego roweru) i masz owiewkę zdjętą. (Tylko se ją musisz do dużej, ciężkiej taszy wsadzić :P)
*Jak ktoś nie miał z nimi do czynienia z magnesami neodymowymi to na zlocie mogę zrobić prezentację i sprzedaż za grosze.
-
Kiedyś nieopatrznie wsadziłem małego neodyma do kieszeni z kartą do bankomatu ( a było to w epoce magnetycznej nie chipowej ;) ) ale w porę się zreflektowałem i karcie nic poważnego się nie stało. Więc można powiedzieć że niebezpieczeństwa znam ;) Zresztą neodymy to tylko jeden z pomysłów - alternatywnie może być np. taśma z rzepem.
-
Na filmiku wygląda, że owiewka jest mocowana właśnie na rzepy. Jak dla mnie to świetne rozwiązanie.
-
tak rzepy, bo magnesy będą za słabe
-
tak rzepy, bo magnesy będą za słabe
Przy azubie rzepy chcą się czasem odrzepiać- zwłaszcza po wjechaniu w dziurę, a nie mam amortyzacji.
W dziurę wjechać łatwiej, bo przez owiewkę gorzej widać. :P
Ale fakt, że rzepy są tu jakby standardowym rozwiązaniem
-
tak rzepy, bo magnesy będą za słabe
Zwykłe magnesy tak, ale magnesy neodymowe to takie ''magnesy na sterydach''. Obawiał bym się nawet że mogą być za mocne ( wspomniane zakłócenia elektroniki).
-
Zwykłe magnesy tak, ale magnesy neodymowe to takie ''magnesy na sterydach''. Obawiał bym się nawet że mogą być za mocne ( wspomniane zakłócenia elektroniki).
Przecież magnes chyba musi się poruszać względem obwodu żeby powodować jakieś zakłócenia (indukcję) w obwodach? Z tego samego powodu mogła przeżyć twoja karta.
-
Witam
Według moich pomiarów Streamer ma 1,5mm grubości
-
Zwykłe magnesy tak, ale magnesy neodymowe to takie ''magnesy na sterydach''. Obawiał bym się nawet że mogą być za mocne ( wspomniane zakłócenia elektroniki).
Przecież magnes chyba musi się poruszać względem obwodu żeby powodować jakieś zakłócenia (indukcję) w obwodach?
Tak.
Musi się poruszać (rozumiem, że to magnesy stale), aby powstała siła elektromotoryczna.
I w tym przypadku będzie się poruszał (choćby z powodu drgań).
Każdy układ elektroniczny wytwarza pole magnetyczne, te pola zawszę będą w jakiś sposób wzajemnie na siebie oddziaływać.
Wszystko zależy od siły pola magnetycznego, odległości od układu i podatności tego układu na zakłócenia.
Z tego samego powodu mogła przeżyć twoja karta.
Tu Yin miał po prostu szczęście.
W kartach, tych z paskiem, nie ma żadnego układu elektronicznego, a aby utracić dane, wystarczy, że karta znajdzie się w wystarczająco silnym polu magnetycznym, nie musi się poruszać względem pola.
Co ciekawe. Pole magnetyczne (tak zwane pętle indukcyjne) które było wrogiem kar magnetycznych, obecnie jest wykorzystywane do zasilenia układów elektronicznych, znajdujących się w kartach zbliżeniowych.
Tyle OT.
-
Tu Yin miał po prostu szczęście.
Dokładnie, kartę uratowało to że magnes był mały (z tego co pamiętam 10x5x2mm), była w portfelu z wizytówkami itp. szpargałami - czyli nie miała bezpośredniego kontaktu i czysty fart (lepiej jak człowieka olśni późno niż wcale ::) ) że magnes nie przebywał w pobliżu karty więcej niż 2 min. Co do konieczności ruchu do zaistnienia zakłóceń - ekspertem nie jestem, ale imho same pole magnetyczne neodyma jest na tyle silne że niektóre urządzenia w jego pobliżu wariują. Przykłady można znaleźć na youtube pod frazą ''neodymium magnet''.
-
ale magnesy neodymowe to takie ''magnesy na sterydach''.
Polecam
http://pl.wikipedia.org/wiki/Magnes_neodymowy
a szczególnie zdjęcie podpisane
"Magnes neodymowy utrzymujący masę 1300 razy większą od własnej" :o :o :o
Nieraz popisuję się przed klientami sztuczką - jedne magnesy daję pod dłoń/palec a drugie nad. I ludzie są w szoku, że się przyciągają poprzez ludzkie ciało...
-
Ja wiedziałem że to mocne ale bez konkretnych liczb - teraz bym się zastanawiał nad takim mocowaniem do latarki, tyle że tam w środku jest sterownik procesorowy i inna elektronika...
-
Ja wiedziałem że to mocne ale bez konkretnych liczb - teraz bym się zastanawiał nad takim mocowaniem do latarki, tyle że tam w środku jest sterownik procesorowy i inna elektronika...
Kawał na dziś:
Jak tam twój rozrusznik serca?
A dzięki, dobrze. Tylko jak kichnę to mi się elektryczna brama w garażu otwiera ;D